Wszystko za sprawą nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.). Oprócz istniejącej już odpowiedzialności finansowej przedsiębiorców (do 10 proc. przychodów firmy) za naruszenie reguł uczciwej konkurencji wprowadza ona odpowiedzialność osób zarządzających firmami. Kara, jaka może zostać nałożona za inicjowanie lub udział w porozumieniach najbardziej szkodliwych dla wolnego rynku, to nawet 2 miliony zł. Przykładowo chodzi tu o wspólne ustalanie cen (zmowa cenowa), warunków udziału w przetargu lub innym tego typu przedsięwzięciu zakłócającym zasady działania wolnego rynku z innymi/lub innymi przedsiębiorcami. I właśnie o tym przypomina prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, informując zarazem, że osoby, które chciałyby uniknąć osobistej odpowiedzialności, jaka może powstać po 18 stycznia, mają na to szansę. A daje ją program łagodzenia kar, czyli tzw. program leniency.

Na jego podstawie przedsiębiorcy, którzy byli członkami nielegalnej zmowy, mogą podjąć współpracę z urzędem antymonopolowym i w zamian liczyć na złagodzenie lub nawet całkowite uwolnienie od kary. Ponadto złożenie prawidłowego wniosku leniency i tym samym zaniechanie zakazanych porozumień przed 18 stycznia przyszłego roku uchroni osoby zarządzające firmami przed odpowiedzialnością finansową za dopuszczenie do naruszenia przez przedsiębiorcę zakazu zawierania porozumień ograniczających konkurencję.

Z kolei osoby, które odstąpiły od takich porozumień, ale nie chcą ich ujawniać, licząc na to, że UOKiK nigdy się o nich nie dowie, powinny pamiętać o tym, że nowelizacja ustawy wydłuża okres, w jakim urząd ten ma prawo wszcząć postępowanie antymonopolowe z jednego roku (obecnie) do pięciu lat (od 18 stycznia 2015).