System monitoringu w zakładzie pracy nie powinien naruszać praw pracowników – wynika z przedstawionych przez organizacje społeczne opinii do opublikowanego ostatnio poszerzonego projektu założeń ustawy o monitoringu wizyjnym.
Nagranie obrazu
Jak ostrzegają związkowcy, system kamer w miejscu pracy oprócz nagrywania obrazu np. z ogólnodostępnej hali sprzedaży może objąć też pomieszczenia socjalne czy przebieralnie.
– Nie powinno być kamer wszędzie tam, gdzie pracownik korzysta z prawa do odpoczynku – twierdzi Ewa Podgórska-Rakiel, ekspert NSZZ „Solidarność".
W nowych założeniach ustawy resort spraw wewnętrznych przewidział ograniczenie możliwości nagrywania pracowników w takich miejscach. Monitoring byłby zakazany tam, gdzie mógłby naruszyć godność człowieka.
Sporną kwestią jest też zapewnienie pracownikowi dostępu do nagrań z kamer, gdy na ich podstawie ma być on ukarany dyscyplinarnie. Projekt przewiduje bowiem, że pracodawca będzie mógł korzystać z monitoringu przy nakładaniu kar porządkowych. Zdaniem związkowców pracownicy powinni mieć możliwość weryfikacji, czy dowód z obrazu jest wiarygodny.
– Pracodawca nie może być jedynym dysponentem nagrań, które przecież zawierają dane osobowe pracownika – zauważa Podgórska-Rakiel.
Organizacje pracodawców podnoszą, że założenia ustawy w zakresie nadzoru kamer są wciąż zbyt ogólne.
– Dla pracodawców korzystne jest wspomaganie się systemem monitoringu przy kontroli pracy. Kamery nie powinny być jednak jedynym środkiem nadzoru, gdyż taka praktyka może prowadzić do nadużyć. Dlatego przepisy powinny dobrze chronić konstytucyjne prawa obu stron stosunku pracy – zauważa Wioletta Żukowska, ekspert Pracodawców RP. Innym problemem ma być możliwość zainstalowania monitoringu w lokalach zakładowej organizacji związkowej.
Oko na związkowców
W opinii „Solidarności" kwestia ta powinna zostać szczegółowo określona. Luki prawne mogłyby prowadzić do inwigilacji związków i pracowników, którzy się do nich zgłaszają.
– Gdyby ustawa dopuściła możliwość zainstalowania kamer w lokalu organizacji zakładowej, byłoby to naruszenie wolności związkowej. Kwestia monitoringu jest wyjątkowo delikatna – ostrzega Paweł Śmigielski, radca prawny OPZZ. Do MSW napływają uwagi partnerów społecznych. Później projekt ustawy trafi na obrady Rady Ministrów.
etap legislacyjny: konsultacje społeczne
OPINIA dla "Rz"
Stosowanie monitoringu w miejscu pracy rodzi poważne zagrożenia dla prywatności, gdyż oprócz kamer pracodawca ma wiele innych środków nadzoru i zdobywania wiedzy o pracowniku. ?Zatrudniający, instalując monitoring, powinien się kierować zasadą minimalizacji ingerencji w prywatność pracownika. Podgląd nie powinien obejmować takich miejsc jak stołówka czy toalety. ?W porównaniu z miejscami ogólnie dostępnymi zaostrzone rygory powinny dotyczyć monitorowania stanowiska pracy, np. biurka pracownika. Takie działanie może być absolutnie wyjątkowe. ?Co więcej, zatrudnieni powinni być informowani o objęciu zakładu monitoringiem, a także mieć możliwość wglądu ?do nagrań ich dotyczących.