Także szkoły czy szpitale będą mogły sprzedać nadwyżkę energii, gdy mają np. piec ?na biomasę.
Przepisy prawa energetycznego pozwalają zarabiać na sprzedaży ciepła czy prądu nie tylko elektrowniom. Mogą to robić zwykłe osoby, które zainwestują w pompy ciepła, piec na biomasę czy panele słoneczne. Jeżeli spełniają one wymogi dla tzw. mikroinstalacji odnawialnych źródeł energii, to mogą zostać przyłączone do sieci energetycznej.
Posłowie PO chcą, by z takiej możliwości mogli skorzystać nie tylko konsumenci. Ich projekt nowelizacji prawa energetycznego zakłada, że do sieci energetycznej czy cieplnej będą mogły się przyłączyć także szkoły, szpitale, przedszkola, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe czy sądy. Wystarczy, że będą miały tzw. mikroinstalację, czyli źródło energii o mocy nie większej niż 40 kW w wypadku produkcji prądu lub o mocy cieplnej nie większej niż 120 kW. A sprzedawcy prądu czy ciepła będą musieli wówczas kupić od nich wytwarzaną energię z takich odnawianych źródeł.
Posłowie na tym nie zamierzają poprzestawać. Możliwość podłączenia do sieci i sprzedaży energii chcą też dać małym i średnim przedsiębiorstwom, których głównym celem nie jest produkcja prądu czy ciepła. Mają jednak mikroinstalację na swoje potrzeby i wytwarzają więcej prądu lub ciepła, niż zużywają.
Posłowie wskazują, że umożliwienie produkowania energii elektrycznej bądź cieplnej innym podmiotom publicznym, takim jak szkoły, szpitale czy sądy, oraz małym i średnim przedsiębiorstwom pozwoli im na uzyskanie tańszej energii i lepsze zbilansowanie swoich budżetów. Oceniają, że zwiększy się też zainteresowanie takimi inwestycjami, co korzystnie wpłynie na ochronę środowiska. Autorzy propozycji podkreślają też, że rozwiązania te będą sprzyjały rozwojowi energetyki rozproszonej i przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem w Sejmie