Tak uznał resort pracy w stanowisku przesłanym redakcji „Rzeczpospolitej" 9 kwietnia 2014 r. Tym samym podtrzymał swoją wcześniejszą opinię w tej sprawie z 22 lutego 2013 r.
O co chodzi
Jeśli pracodawca angażuje nową osobę, to w myśl art. 29 § 3 k.p. pisemnie przekazuje jej kilka istotnych informacji o warunkach jej zatrudnienia. I robi to w ciągu siedmiu dni od zawarcia umowy o pracę. Zakres tych danych zależy od tego, czy w firmie obowiązuje regulamin pracy. Jeśli jest, informacja dla etatowca dotyczy tylko:
Pracodawca może przekazać to w sposób spersonalizowany, czyli odnoszący się do konkretnego pracownika (dotyczy to np. przysługującego wymiaru urlopu czy okresu wypowiedzenia), lub przez powołanie odpowiednich ogólnych przepisów. Dopuszcza to art. 29 § 31 i 33 k.p.
Wątpliwości pracodawców dotyczą m.in. tego, czy np. debiutującego na rynku pracownika zaangażowanego na długą umowę wolno od razu poinformować o przysługującym mu wyższym wymiarze urlopu wypoczynkowego po osiągnięciu co najmniej 10-letniego stażu. ?A może muszą to zrobić dopiero w momencie, kiedy już przekroczy taki okres zatrudnienia?
Resort pracy konsekwentnie opowiada się za ujawnianiem tych wszystkich wiadomości od razu w pierwszej informacji o zatrudnieniu. Podobne zdanie ma adwokat Piotr Wojciechowski. Według niego przyjęcie odmiennej koncepcji przeczyłoby zasadzie rzeczywistego powiadamiania o uprawnieniach pracowniczych, a nawet oznaczałoby poświadczenie nieprawdy.
Co urząd, to zdanie
Tymczasem taki odmienny pogląd ma w tej sprawie Główny Inspektorat Pracy (stanowisko z 10 maja 2013 r., GNP-249-4560-3-1/13/PE/RP). Według GIP nieprawidłowe jest jednoczesne sporządzanie informacji aktualnej i tej dotyczącej warunków, które zmienią się z upływem określonego czasu. Zgodnie więc z tą opinią szef powinien za każdym razem, gdy ziści się określony warunek zatrudnienia podwładnego, powiadamiać go o jego zmianie.