W złożonym przez posłów PO projekcie nowelizacji ustawy – Prawo zamówień publicznych znalazł się przepis pozwalający zamawiającemu usługę postawić wykonawcom wymóg zatrudniania pracowników wyłącznie na etatach. Skoro za usługę płacimy z publicznych pieniędzy, to możemy wymagać wysokich standardów od wykonawców.

Projektodawcy zwrócili uwagę na to, że obecnie obowiązujące przepisy demoralizująco wpływają na przedsiębiorców i zachęcają ich do omijania prawa. Przetargi wygrywają bowiem ci, którzy zaproponują najniższą cenę. Bardzo często ten efekt jest osiągany kosztem pracowników, którzy zamiast na etatach są zatrudniani na umowach cywilnoprawnych ze stawką 5 zł za godzinę pracy. By zarobić na minimalne wynagrodzenie – obecnie 1,6 tys. zł – trzeba spędzić w pracy aż 320 godzin, czyli dwa razy więcej niż na etacie.

– Zależy nam na tym, aby zmobilizować urzędy zamawiające usługi, szczególnie sprzątania czy dozoru, do tego, by wymagały od wykonawców zatrudniania na etatach – mówi posłanka Maria Janyska (PO), współautorka projektu. – Obecnie wiele urzędów zdaje się nie zwracać uwagi na stawki wynagrodzeń za godzinę przy wykonaniu zamówionej usługi. Pośrednio chcemy też wymusić zatrudnianie na umowach o pracę przez wprowadzenie kryterium minimalnego wynagrodzenia przy ocenie, czy cena za daną usługę nie jest rażąco niska.

Okazuje się, że propozycja wymuszania przez urzędy na wykonawcach zatrudnienia pracowników na etatach wzbudziła silny opór Urzędu Zamówień Publicznych. Przygotowany w UZP projekt stanowiska rządu do poselskiego projektu zmian stanowi, że wprowadzenie takiego zapisu może prowadzić do dyskryminacji przedsiębiorców zatrudniających pracowników na umowach cywilnoprawnych. Poza tym, zdaniem urzędu, jeśli już wprowadzać takie zmiany, to niezbędne byłoby ograniczenie takiej możliwości jedynie do zamówień, których przedmiotem są roboty budowlane, usługi lub dostawy wymagające wykonania prac dotyczących rozmieszczenia lub instalacji przedmiotu dostawy.

– Nie przywiązuję się do tego stanowiska, bo trzeba pamiętać, że to tylko projekt, który może się jeszcze zmienić – dodaje posłanka Janyska. – Tym bardziej że nowelizacja nie przewiduje obowiązku zatrudniania na etatach przy wykonaniu zamówień publicznych, ale jedynie możliwość wprowadzenia przez urząd takiego wymogu w ogłaszanym przetargu – wyjaśnia.

– Jestem za wprowadzeniem wymogu zatrudniania pracowników na etatach u wykonawców zamówień publicznych – mówi Dorota Godlewska, właścicielka firmy ochroniarskiej. – Stawki wynagrodzenia są obecnie regularnie obniżane, co powoduje, że przetargi ogłaszane przez instytucje publiczne wymuszają na wykonawcach zatrudnianie z naruszeniem przepisów podatkowych, kodeksu pracy i z ominięciem przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych.