Wolno mu domagać się od pracownika zwrotu w ten sposób wypłaconej kwoty. Ma także prawo zainicjować postępowanie karne przeciwko zatrudnionemu i w jego zakresie dochodzić zapłaty odszkodowania.
Samowolne pobranie zaliczki to przywłaszczenie przez pracownika gotówki firmy. Może uzasadniać rozwiązanie z podwładnym umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.
Bez wypowiedzenia
W myśl tego przepisu szef ma prawo rozwiązać angaż bez wypowiedzenia z winy pracownika, gdy ten ciężko narusza podstawowe obowiązki. Natomiast przywłaszczenie pieniędzy pracodawcy z pewnością łamie podstawowy obowiązek pracowniczy, jakim jest dbanie o dobro zakładu pracy i chronienie jego mienia (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.). Podobnie wypowiadał się Sąd Najwyższy w wyroku z 26 maja 2000 r. (I PKN 675/99).
Podstawą rozwiązania umowy może być także tylko usiłowanie wypłacenia sobie przez pracownika zaliczki, bez uprzedniej decyzji pracodawcy o jej przyznaniu. Tak uznał SN w wyroku z 5 lutego 2002 r. (I PKN 846/00) dotyczącym usiłowania wypłacenia sobie przez pracownika premii bez zgody szefa.
Przywłaszczenie mienia na szkodę pracodawcy może być także zakwalifikowane jako czyn opisany w art. 52 § 1 pkt 2 k.p. Chodzi tu o popełnienie przez podwładnego w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem.
Powołanie się na ten przepis jest zasadne tylko wtedy, gdy spełnione są podane w nim przesłanki, czyli przestępstwo jest oczywiste lub stwierdzone prawomocnym wyrokiem. Warto też pamiętać o tym, że przywłaszczenie kwoty do 250 zł to wykroczenie, a nie przestępstwo i nie może stanowić podstawy dyscyplinarki z art. 52 § 1 pkt 2 k.p. Może natomiast być przyczyną zwolnienia pracownika na mocy art. 52 § 1 pkt 1 k.p., gdyż z pewnością jest ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych.
Odszkodowanie...
Szefowi wolno także żądać od pracownika zwrotu wypłaconych sobie samowolnie kwot. W takim wypadku pracownik musi zapłacić odszkodowanie w pełnej wysokości. Odpowiada bowiem za szkodę wyrządzoną umyślnie na podstawie art. 122 k.p. Potwierdził to także SN w wyroku z 19 marca 1998 r. (I PKN 557/97).
Za szkodę wyrządzoną pracodawcy wskutek samowolnego pobrania przez pracownika zaliczki na zabezpieczenie przyszłych roszczeń o zapłatę wynagrodzenia, podwładny odpowiada na podstawie art. 122 k.p. Nie stosuje się więc do niego ograniczenia odszkodowania do 3-krotności wynagrodzenia (art. 119 k.p.).
Szef ma też prawo domagać się odsetek ustawowych od samowolnie pobranej kwoty i ewentualnych utraconych zysków wskutek działania pracownika. Sprawę spłaty zaliczki strony mają szansę ustalić polubownie i np. zawrzeć ugodę. W niej pracownik zobowiąże się spłacić samowolnie pobraną zaliczkę w określonym terminie, a pracodawca np. rezygnuje z odsetek.
... lub więzienie
Oprócz odpowiedzialności w firmie przywłaszczenie przez podwładnego gotówki pracodawcy uzasadnia także jego obciążenie karne. Będzie to bowiem przestępstwo z art. 284 § 2 kodeksu karnego. Zgodnie z nim ten, kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. To przestępstwo ścigane z urzędu.
Wystarczy zatem, że szef zawiadomi organy ścigania, które dalej powinny prowadzić postępowanie przygotowawcze i wnieść akt oskarżenia do sądu. Natomiast pracodawca będzie mógł żądać naprawienia poniesionej szkody w procesie karnym jako pokrzywdzony.
O czym warto pamiętać
Czego lepiej unikać
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach