Tak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie, III Wydział Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, z 6 września 2012 r. (III AUa 208/12).

Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił odwołanie od decyzji, którą ZUS odmówił przyznania wnioskodawcy prawa do emerytury wskazując, że nie spełniał on warunku legitymowania się 15-letnim stażem pracy w szczególnych warunkach. Sąd okręgowy stwierdził, że bezsporne jest w sprawie to, że wnioskodawca udowodnił staż pracy przekraczający 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych oraz nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego. Jednak ZUS uwzględnił mu jedynie 9 lat, 5 miesięcy i 29 dni pracy w szczególnych warunkach, mimo że wnioskodawca wnosił o zaliczenie jako takich także innych okresów zatrudnienia.

Sąd okręgowy ustalił, że wnioskodawca przez kilka lat pracował w pełnym wymiarze czasu pracy jako ślusarz (przy konstrukcjach stalowych m.in. dla huty), a potem jako członek rolniczej spółdzielni produkcyjnej spółdzielni, pracownik najemny. I te okresy sąd zaliczył jako pracę w szczególnych warunkach.

Natomiast nie zaliczył jako pracy szczególnej tych okresów, w których pracownik był zatrudniony na pół etatu na stanowisku bez wątpienia pracy w warunkach szczególnych – np. spawacza palnikiem w elektrowni, gdy w ramach drugiej części etatu wykonywał inną pracę, np. jako kierowca samochodu furgon. Wnioskodawca nie przedstawił jednak na te okresy odpowiednich świadectw pracy w warunkach szczególnych.

Powyższych ustaleń sąd pierwszej instancji dokonał głównie na podstawie zeznań wnioskodawcy. Stwierdził jednak, że nie posiada on wymaganych 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Wnioskodawca złożył apelację od tego wyroku, wnosząc o jego zmianę przez przyznanie prawa do emerytury. Zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., tj. dokonanie oceny zebranego materiału dowodowego z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów. Sąd przyjął bowiem, że praca w szczególnych warunkach była wykonywana w niepełnym wymiarze czasu pracy, podczas gdy prace spawalnicze i remontowe – tj. palenie palnikiem – są pracami w szczególnych warunkach bez względu na wymiar etatu.

Jednak sąd przede wszystkim pominął dowód z zeznań świadków powołanych na okoliczność wykonywania pracy w szczególnych warunkach. Wnioskodawca zarzucił również naruszenie licznych przepisów prawa materialnego.

Na poparcie swoich wniosków skarżący powołał się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30 września 2010 r. (III AUa 350/2010).

Wskazał, że sąd powinien dokonać oceny faktycznie wykonywanych czynności oraz warunków wykonywanej pracy w kontekście bezpośredniej szkodliwości dla zdrowia. Podkreślił też, że decydujące znaczenie dla oceny, czy pracownik wykonywał pracę w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego stanowiska, tylko rodzaj powierzonej mu pracy.

Z tego względu pracę polegającą na paleniu palnikiem z pewnością należy uznać za stwarzającą szkodliwe warunki stanowiska pracy, mogącej w dalszej perspektywie naruszać sprawność organizmu.

Po rozpatrzeniu tej apelacji Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko skarżącego. Uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego.

dr Marcin Wojewódka radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy Sp. k.

dr Marcin Wojewódka radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy Sp. k.

Komentuje dr Marcin Wojewódka radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy Sp. k.

Decyzja Sądu Apelacyjnego zasługuje w pełni na uznanie. Stanowi bowiem odejście od doktrynalnego literalnego intepretowania listy stanowisk pracy w warunkach szczególnych i potwierdza kierunek interpretacyjny w stronę badania wszelkich okoliczności świadczenia obowiązków przez pracownika.

W związku z tym, że przed ZUS sprawa emerytalna ma charakter administracyjno-prawny, ma on ograniczoną swobodę prowadzenia postępowania dowodowego. Z przepisów proceduralnych wynika bowiem, jakie środki dowodowe stanowią podstawę ustalenia konkretnych okoliczności.

Jednak na etapie postępowania odwoławczego na skutek zaskarżenia decyzji ZUS przedmiotowa sprawa przekształca się w sprawę cywilną w rozumieniu art. 1 k.p.c. Zatem do jej rozpoznania stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu postępowania cywilnego. Z tego względu, zgodnie z art. 473 k.p.c., w postępowaniu przed sądem pracy i ubezpieczeń społecznych nie stosuje się żadnych ograniczeń dowodowych.

Ten wyjątek od zasady wyrażonej w art. 247 k.p.c. sprawia, że fakt zatrudnienia oraz świadczenia pracy można dowodzić za pomocą każdego dowodu, a więc także zeznaniami świadków. Dlatego też w toku postępowania przez sądem pierwszej instancji wnioskodawca powinien, co do zasady, mieć możliwość przeprowadzenia możliwie obszernego postępowania dowodowego. Nie powinno być ono ograniczone jedynie do pobieżnej analizy akt rentowych oraz okoliczności podniesionych przez wnioskodawcę.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 26 lipca 2007 r. (V CSK 115/07) każdy sąd ma obowiązek wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób umożliwiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia. Jeśli uzasadnienie nie zawiera wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia przez ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej lub wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, wówczas orzeczenie podlega uchyleniu, a sprawa zostaje przekazana do ponownego rozpoznania.

W tej sytuacji sąd okręgowy rozpoznając sprawę powinien przeprowadzić obszerniejsze postępowanie dowodowe. W szczególności powinien dopuścić dowód ze wskazanych przez wnioskodawcę świadków, w tym tych przesłuchanych przed ZUS, na okoliczność ustalenia charakteru świadczonej przez niego pracy oraz szczegółowo przesłuchać wnioskodawcę.

W sprawie o prawo do emerytury w obniżonym wieku z tytułu pracy w warunkach szczególnych sąd powinien bowiem dążyć do ustalenia charakteru pracy rzeczywiście wykonywanej, a nie opierać się jedynie na stanowisku ujętym w dokumentacji pracowniczej. To sąd dokonuje kwalifikacji poszczególnych okresów zatrudnienia do stażu pracy w warunkach szczególnych, a nie pracodawca. Zatem decyzja sądu powinna opierać się na wszechstronnym rozważeniu materiału dowodowego.