Rodzi to wiele problemów w praktyce i dowolność w interpretowaniu, co jest dopuszczalne, a co nie. Jeśli istnieje uzasadniona wątpliwość, czy dowód został pozyskany zgodnie z przepisami, pojawia się pytanie, czy sąd powinien go dopuścić i czy może on stanowić podstawę rozstrzygnięcia wydanego „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej".
Odpowiedź jest oczywista. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której sąd, a więc organ państwowy w sposób szczególny zobowiązany do przestrzegania porządku prawnego, oparłby swoje rozstrzygnięcie na dowodzie pozyskanym z pogwałceniem prawa. Niemożliwe jest zatem, aby dopuścił np. dokument skradziony właścicielowi czy nagranie z bezprawnie założonego podsłuchu. Orzecznictwo opowiada się jednak za uwzględnieniem takich dowodów w wyjątkowych sytuacjach. Chodzi w szczególności o sprawy rodzinne lub z zakresu prawa pracy.
Zasadą powinno być to, że sąd nie uwzględni wniosków obejmujących dowody pozyskane z naruszeniem prawa. Nie można bowiem realizować prawa do obrony w sposób podstępny, sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i naruszający dobra osobiste. Jedynie szczególne okoliczności mogą uzasadniać odstępstwo od tej zasady. Pogląd zbliżony do tego przedstawił Sąd Apelacyjny w Poznaniu w uzasadnieniu wyroku z 10 stycznia 2008 r. (I ACa 1057/07). Za dopuszczeniem „nielegalnego" dowodu należałoby się co do zasady opowiedzieć w sytuacjach, gdy wykazanie danej okoliczności – istotnej z punktu widzenia postępowania – oparte na dowodach innego rodzaju nie jest możliwe lub jest mocno utrudnione bądź istnieje poważne ryzyko, że w razie podjęcia działań zmierzających do legalnego uzyskania dowodu może on zostać ukryty lub zniszczony.
Z kolei gdy możliwe jest pozyskanie danego dowodu w sposób zgodny z prawem, brakuje dostatecznego uzasadnienia, aby opierać rozstrzygnięcie na dowodzie nielegalnym. W konsekwencji taki wniosek dowodowy sąd powinien oddalić.
Zatem dowody z podsłuchów (tzw. pluskiew), zapisów rozmów telefonicznych, monitoringu czy otwartej cudzej korespondencji, jeśli zostały uzyskane bez zgody zainteresowanego, nie powinny być dopuszczone w postępowaniu cywilnym. Działania podjęte w celu ich uzyskania naruszają dobra osobiste: tajemnicę korespondencji i prawo do prywatności. Wyjątkowo sąd może dopuścić takie dowody, jeśli uzyskujący je działał w obronie swojego usprawiedliwionego interesu prywatnego, a interes ten przedstawia wartość znacznie wyższą niż ochrona prywatności i tajemnicy komunikowania się osoby, której dobra zostały naruszone.