Tak uważa resort pracy, który w niedawnym stanowisku >patrz ramka odszedł od wcześniejszej opinii, że w razie krótkotrwałej współpracy, np. tylko na okres próbny, świadectwo pracy wystawia się podwładnemu dopiero po upływie 24 miesięcy określonych w znowelizowanym art. 97 § 1
1
To – zdaniem urzędu – działanie na korzyść pracownika.
Co się zmieniło
, obowiązująca od 21 marca br., nie odnosi się do takiego przypadku. Jednoznacznie nie rozstrzyga zatem, czy jeśli po okresie próbnym strony nie decydują się na przedłużenie współpracy, to wystawienie dokumentu ma nastąpić po zakończeniu wykonywania tych zadań po trzech miesiącach czy dopiero po upływie 24 miesięcy wynikających ze zmienionej regulacji.
Zmodyfikowany art. 97 § 1
1
k.p. obejmuje tylko terminowe umowy o pracę, czyli na okres próbny, na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy. Wskazuje on, że jeżeli pracownik pozostaje w zatrudnieniu u tego samego szefa, trzeba mu wydać dokument obejmujący zakończone okresy wykonywania zadań na podstawie takich angaży, zawartych w ciągu 24 miesięcy, poczynając od przyjęcia pierwszego z nich.
Resort podkreśla, że celem nowelizacji tego przepisu było umożliwienie zatrudniającemu pracownika w okresie co najmniej dwóch lat na podstawie kolejnych terminowych angaży wydania jednego tzw. zbiorczego świadectwa pracy obejmującego całe takie zaangażowanie. O ile można w nim doszukać się sensu wtedy, gdy w takim czasie strony wiąże kilka kontraktów terminowych, to trudno go wywieść, gdy taka umowa była tylko jedna i po niej współpraca zakończyła się definitywnie.
Przy bezterminowym związaniu
Zmiana spowodowała potężne zamieszanie u kadrowców, którzy literalnie stosując znowelizowany przepis, wstrzymywali się z wydaniem dokumentu np. po trzymiesięcznym okresie próbnym aż przez 21 miesięcy.
Bardziej pragmatyczni jednak nic sobie nie robili z tej modyfikacji i nadal wystawiali świadectwa po każdym zakończonym kontrakcie bez względu na to, jakiego był rodzaju i ile trwał. Pamiętali bowiem, że art. 97 § 13 k.p. i tak upoważnia podwładnego do żądania wydania mu takiego dokumentu z racji rozwiązania umowy terminowej. I domagać się tego może zarówno nadal pozostający w zatrudnieniu u tego pracodawcy, jak i były pracownik.
Stosowali przy tym niezmieniony art. 97 § 1 k.p., a ten wręcz nakazuje niezwłoczne wydanie świadectwa w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy. Co prawda ma on teraz zastosowanie do umów bezterminowych, to każdemu pracodawcy pozwala wystawić dokument o zatrudnieniu od ręki.
Nawet inspektor pracy nie ma podstaw, aby zakwestionować taką praktykę. Dzięki temu szef wywiązuje się z obowiązków na bieżąco i nie musi pamiętać, które umowy już poświadczył, a których nie.