Czy w razie długotrwałej choroby prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. może udzielić pełnomocnictwa swojej żonie (i pracowniczce spółki) do pełnienia obowiązków prezesa zarządu?

Przepisy nie odnoszą się do tej kwestii wprost. Zasadą jest dopuszczalność dokonywania czynności prawnych przez pełnomocnika. Jednak moim zdaniem opisane pełnomocnictwo można zakwestionować, przy czym dużo zależy tu od jego treści.

Zgodnie z kodeksem cywilnym pełnomocnictwa dzielą się na ogólne, rodzajowe i upoważniające do dokonania pojedynczej czynności prawnej. Ogólne pozwala na dokonywanie w imieniu mocodawcy czynności zwykłego zarządu. Ustawa nie precyzuje, co to takiego, ale nie budzi wątpliwości, że o tym co zwykłe i niezwykłe rozstrzyga się, nawiązując do sytuacji w konkretnej spółce.

Chodzi o skalę działalności, jej profil itd. Inne zachowania będą przecież normalne w małej firmie o lokalnym zasięgu, a inne w ogólnopolskim koncernie. Do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu konieczne jest pełnomocnictwo rodzajowe, określające, o jakie konkretnie czynności chodzi. Zatem udzielenie pełnomocnictwa, w którym mowa tylko o „pełnieniu obowiązków prezesa zarządu", nie wystarczy.

Trzeba by w nim ponadto wskazać działania „niezwykłe". Nie jest to niemożliwe, ale dosyć trudne. Poza tym pełnomocnictwo polega na upoważnieniu kogoś do dokonywania czynności prawnych w imieniu mocodawcy, tymczasem zarząd odpowiada również za bieżące kierowanie poczynaniami spółki, a więc i działania niemające charakteru czynności prawnych.

Tu nieodzowna byłaby raczej umowa, a nie pełnomocnictwo.

Dlaczego twierdzę, że pełnomocnictwo, o które pyta czytelnik, można zakwestionować? Ze względu na przepisy o obejściu prawa. Czynność zmierzająca do obejścia ustawy jest przecież nieważna (art. 58 § 1 k.c.). Przepisami obchodzonymi byłyby te dotyczące wyłaniania przedstawicieli spółki. To wspólnicy decydują

o wyborze członka zarządu i to oni ustanawiają dla niej prokurentów (czyli właśnie pełnomocników zajmujących się sprawami przedsiębiorstwa). Udzielenie przez inny podmiot (np. prezesa) blankietowego pełnomocnictwa do wszelkich czynności menedżerskich można uznać za uzurpowanie sobie kompetencji zgromadzenia wspólników.

Jest wreszcie pewna wątpliwość dotycząca tzw. reprezentacji biernej, czyli odbierania oświadczeń składanych spółce ze skutkiem dla niej samej. Otóż ustawodawca zastrzega, że oświadczenia składane spółce mogą być dokonywane wobec jednego członka zarządu lub prokurenta (art. 205 § 2 kodeksu spółek handlowych).

Nie ma w przepisie mowy o pełnomocniku. Nie doczekaliśmy się jednak szerzej znanych orzeczeń, które rozstrzygałyby poruszaną tu problematykę.

Dlatego do udzielania umocowań, o których mowa w pytaniu, należy podchodzić raczej ostrożnie.

Autor jest adwokatem

Czytaj też:

 

Więcej w serwisach:

Firma małżonków

Pełnomocnictwo i prokura