Być może wprowadzone przez ustawodawcę przepisy skłonią większą liczbę ojców adopcyjnych do korzystania z urlopów ojcowskich. Obecnie niewielu korzysta z takich możliwości, obawiając się pogorszenia sytuacji zawodowej i uznając, że z uprawnień rodzicielskich powinny korzystać przede wszystkim kobiety. Każde zatem rozwiązanie, które ułatwi rodzinom adopcyjnym przystosowanie się do nowej sytuacji oraz w większym stopniu włączy ojców adopcyjnych w proces wychowawczy, należy uznać za szczególnie cenne.

Znowelizowany art. 182[sup]3[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3805C31C3E8CA8CD90ABC180076F9E82?id=76037]kodeksu pracy[/link] daje ojcom adopcyjnym prawo do urlopu ojcowskiego w ciągu 12 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o adopcji. Mogą z niego skorzystać nie później niż do ukończenia przez dziecko siódmego roku życia. Jeżeli wobec dziecka podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego – nie później niż do dziesiątego roku życia.

W 2011 r. wymiar urlopu ojcowskiego dla ojców adopcyjnych będzie wynosił tydzień, a w 2012 r. – dwa tygodnie. Ojciec adopcyjny będzie miał zatem sporo czasu na wykorzystanie urlopu ojcowskiego i powinien rozważyć, czy lepsze będzie dla niego wystąpienie o taki urlop już w 2011 r., czy też odłożenie go do 2012 r. i wykorzystanie w podwyższonym wymiarze. Warto również pomyśleć o połączeniu urlopu ojcowskiego z urlopem na prawach urlopu macierzyńskiego, co pozwoliłoby na spędzenie dłuższego czasu z dzieckiem i ułatwiło adaptację w nowej sytuacji rodzinnej.

Należy jednocześnie zwrócić uwagę, że jeżeli chodzi o zdobycie uprawnienia do skorzystania z urlopu na prawach urlopu macierzyńskiego określonego w art. 183 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3805C31C3E8CA8CD90ABC180076F9E82?id=76037]kodeksu pracy[/link], wystarczy wystąpienie do sądu opiekuńczego z wnioskiem o wszczęcie postępowania adopcyjnego lub przyjęcie dziecka na wychowanie jako rodzina zastępcza (z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej niespokrewnionej z dzieckiem). Nie jest konieczne uzyskanie prawomocnego orzeczenia końcowego.

[i]Autor jest adwokatem w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr[/i]