Kodeks pracy nie określa jednoznacznie odpowiedzialności pracodawcy za rzeczy wniesione przez zatrudnionego do zakładu. Odpowiedź daje orzecznictwo Sądu Najwyższego.
W wyroku SN z 17 października 1977 r. sąd uznał, że pracodawca przez nawiązanie stosunku pracy przyjmuje na siebie również obowiązek pieczy nad rzeczami zatrudnionego wniesionymi do zakładu w związku z pracą.
W uzasadnieniu uchwały z 1 grudnia 1976 r. [b](sygn. IV PZP 5/76)[/b] SN zdefiniował, jak ścisły z pracą ma być związek przedmiotów wnoszonych do firmy, by ta miała obowiązek zabezpieczyć je np. przed kradzieżą. W ocenie sądu związek ten może występować zarówno gdy rzeczy są potrzebne pracownikowi i pracodawcy do wykonywania pracy i muszą znajdować się na miejscu, jak i wtedy, gdy służą przybyciu do pracy i opuszczeniu jej. Związek z wykonywaniem pracy będą miały także przedmioty potrzebne do codziennego funkcjonowania, np. klucze od domu, dokumenty, drobne kwoty pieniędzy itp.
[b]Jeżeli zakład pracy wydziela pomieszczenie do przechowywania rzeczy wniesionych w związku z pracą, to odpowiada za ich właściwe zabezpieczenie.[/b] Jeżeli takiego pomieszczenia nie ma, to powinien dostarczyć odpowiednich środków do zabezpieczenia rzeczy.
Tak oto w firmie, w której nie ma specjalnej dozorowanej szatni, pracownicy powinni mieć wskazane miejsca, w których mogą zostawić rzeczy osobiste. Najczęściej są to szafki zamykane na klucz lub drzwi z zamkiem, które można zamknąć na klucz, gdy pracownik wychodzi ze swojego pokoju. Jeżeli pracownik nie skorzysta z udostępnionych zabezpieczeń, firma nie odpowiada nawet za drobne, zwyczajowo noszone przedmioty czy kwoty pieniędzy.