[b]Pracownik dostał wezwanie do osobistego stawiennictwa w Instytucie Pamięci Narodowej w charakterze świadka. Czy przysługuje mu za to normalnie wynagrodzenie, a więc płaci je pracodawca, czy to IPN zwraca wynagrodzenie na podstawie zaświadczenia od firmy? Czy mam traktować IPN tak samo jak sąd lub prokuraturę?[/b]

Pracodawca musi zwolnić pracownika od pracy na czas niezbędny do stawienia się na wezwanie organu administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, sądu, prokuratury, policji albo organu prowadzącego postępowanie w sprawach o wykroczenia.

Tak nakazuje § 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B834EC701B0BB7359894D62C746B660D?id=73958]rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (DzU nr 60, poz. 281 ze zm., dalej rozporządzenie)[/link].

Instytut Pamięci Narodowej należy w tym wypadku traktować jako organ administracji rządowej. Dowodem usprawiedliwiającym nieobecność w pracy jest – zgodnie z § 3 pkt 4 rozporządzenia – imienne wezwanie pracownika do osobistego stawienia się wystosowane przez IPN. Zgodnie z § 16 rozporządzenia pracodawca wydaje zaświadczenie określające wysokość utraconego wynagrodzenia za czas tego zwolnienia.

Dzięki temu pracownik uzyska od właściwego organu rekompensatę pieniężną z tego tytułu w wysokości i na warunkach przewidzianych w odrębnych przepisach. Chyba że obowiązujące u pracodawcy przepisy przewidują zachowanie przez podwładnego prawa do wynagrodzenia za czas zwolnienia.

[i]Autor jest właścicielem kancelarii prawa pracy[/i]