Tak wynika z projektu nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B30FE1799C3387A1F387DE3919528B76?id=238358]ustawy o KRS[/link], którą przygotowało Ministerstwo Gospodarki. Choć resort wycofał się z najbardziej kontrowersyjnych propozycji (pisaliśmy o nich w tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/366709.html]"Jak uregulować przedwojenne spółki"[/link] z 22 września br.), to jednak z pomysłu utrudnienia życia starym spółkom całkowicie nie rezygnuje. Ministerstwo nie ukrywa, że chce zablokować reaktywację przedwojennych podmiotów, której dokonuje się tylko po to, aby zgłaszać roszczenia z tytułu nacjonalizacji ich majątku. Naraża to Skarb Państwa i samorządy na żądania zwrotu nieruchomości lub zapłaty wielomilionowych kwot. Z projektu usunięto jednak zapis, który przewidywał, że do końca 2011 r. utracą moc dotychczasowe wpisy spółek w starym rejestrze handlowym (RHB). Pomysł taki krytykowały m.in. Rada Legislacyjna oraz część ekspertów.
Teraz ministerstwo chce zmusić urzędników, sądy, banki, komorników i notariuszy do informowania KRS o posługiwaniu się wyciągami, odpisami i zaświadczeniami z dawnego rejestru. Dotyczyłoby to sytuacji, gdy dokumenty te stosuje się do celów innych niż przerejestrowanie spółki do KRS lub dochodzenie roszczeń przez wierzycieli takich spółek. Projekt zmierza do tego, aby zmusić firmy do przerejestrowania się do obecnego rejestru.
Resort chce też dokładnie monitorować przypadki reaktywacji spółek sprzed 1939 r. albo ich przenoszenia z RHB do KRS. Sprawdzana będzie prawidłowość zwoływania walnych zgromadzeń, powoływania organów takich spółek oraz to, czy dokumenty na okaziciela emitowane przed wojną spełniają wymogi prawne. Kontrole objęłyby podmioty, wobec których jeszcze trwają postępowania (albo dopiero się zaczną), ale też te przedwojenne spółki, wobec których rejestracja już się zakończyła.
W uzasadnieniu projektu ministerstwo tłumaczy, że podczas reaktywacji wielu z nich czynności podejmowały osoby nieuprawnione. Wobec takich podejrzanych spółek można będzie wznowić postępowanie rejestrowe. Zajmie się tym prokuratura. Resort twierdzi, że Trybunał Konstytucyjny nie powinien tego działania uznać za łamanie praw nabytych. Ochrona nie obejmuje praw niesłusznych lub niegodziwych. „Brak jest też podstaw prawnych do uznania, że wpis do KRS powoduje powstanie prawa do spółki, które przed takim wpisem nie istniało" – czytamy w uzasadnieniu.
W ustawie nie chodzi zresztą tylko o spółki przedwojenne, bo według szacunków resortu sprawiedliwości, aż 170 tys. spółek nie dopełniło jeszcze obowiązku przepisania się do KRS. Miały na to czas do końca 2003 r.