Do 15 października 2009 r. zarówno umowa o pracę, jak również inne dokumenty związane z zatrudnieniem musiały być sporządzane w języku polskim. Tak było, jeśli osoba świadcząca pracę miała miejsce zamieszkania w Polsce w momencie zawarcia umowy, a praca była wykonywana na terytorium kraju.
Teraz wygląda to nieco inaczej. Wszystko za sprawą wejścia w życie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=327235]ustawy z 27 sierpnia 2009 r. o zmianie ustawy o języku polskim (DzU nr 161, poz. 1280)[/link]. Co się zmieniło? Zobaczmy, co mówią aktualne przepisy.
[srodtytul]Przewidziana ochrona[/srodtytul]
Ogólna zasada jest taka, że na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w obrocie z udziałem konsumentów oraz przy wykonywaniu przepisów z zakresu prawa pracy używa się języka polskiego. Tak jest, jeżeli konsument lub osoba świadcząca pracę ma miejsce zamieszkania na terytorium Polski w chwili zawarcia umowy oraz umowa ma być wykonana lub wykonywana na terytorium RP. Tak też wynika z art. 7 ustawy o języku polskim.
[srodtytul]Różne brzmienia[/srodtytul]
Ponadto dokumenty w zakresie, o którym mowa w art. 7 ustawy o języku polskim, w tym w szczególności umowy z udziałem konsumentów i umowy objęte prawem pracy, sporządza się w języku polskim.
Teraz dokumenty te mogą być jednocześnie sporządzone w wersji lub wersjach obcojęzycznych. Która wersja jest wówczas decydująca? Podstawą ich wykładni jest wersja w języku polskim, jeżeli osoba świadcząca pracę lub konsument są obywatelami polskimi. W takim przypadku strony nie mogą ustalić, że w razie ewentualnych rozbieżności wiążąca będzie obcojęzyczna wersja tekstu – a tak na niekorzyść pracownika nieznającego języków mogłoby być, np. gdyby jego pracodawcą była spółka z kapitałem zagranicznym działająca w Polsce.
[ramka][b]Przykład[/b]
Hans jest obywatelem niemieckim. Przyjechał jednak do Polski do pracy. Firma podpisała z nim angaż w dwóch wersjach językowych – po polsku i po niemiecku. Jednak egzemplarze sporządzone w ojczystym języku Hansa różniły się w zakresie dotyczącym rodzaju pracy od tych spisanych po polsku. Hans, który nie zna polskiego, trzyma się tego, co napisano w wersji dla niego zrozumiałej.
Szef uważa inaczej. Spór między stronami powinien zostać rozstrzygnięty na podstawie wersji polskiej. Taki bowiem zapis na wypadek ewentualnych sporów strony ustaliły w samej umowie o pracę.[/ramka]
[ramka][b]Przykład[/b]
Monika zatrudniła się w międzynarodowym koncernie – dlatego podpisała angaż w trzech wersjach – polskiej, francuskiej oraz niemieckiej. Pracownica jest Polką. W trakcie pracy okazało się, że wszystkie wersje umów różnią się od siebie.
Francuska nie podaje miejsca wykonywania pracy. Niemiecka ma inny niż polska i francuska termin zakończenia pracy. Takie rozbieżności powinny zostać wyjaśnione na podstawie polskiej wersji umowy o pracę. Tak nakazuje ustawa o języku polskim w przypadku, jeżeli osoba świadcząca pracę jest obywatelem polskim.[/ramka]
[srodtytul]Na wniosek[/srodtytul]
Jednak nie zawsze umowy sporządza się po polsku. Jest bowiem pewien wyjątek. Umowa o pracę lub inny dokument wynikający z zakresu prawa pracy, a także umowa, której stroną jest konsument lub inne niż umowa dokumenty stosowane w obrocie z udziałem konsumentów, mogą być sporządzone w języku obcym na wniosek osoby świadczącej pracę lub konsumenta, władających tym językiem, niebędących obywatelami polskimi. [b]Tu uwaga! Takie osoby muszą być jednocześnie wcześniej pouczone o prawie do sporządzenia umowy lub innego dokumentu w języku polskim.[/b]
Zatem sporządzanie obcojęzycznych angaży jest uzasadnione w przypadkach, gdy osoba nie jest obywatelem polskim i posługuje się innym językiem niż polski. Wówczas w aktach osobowych pracownika może być archiwizowana tylko jedna, obcojęzyczna wersja umowy.
[srodtytul]Był wyrok[/srodtytul]
Zmiana przepisów stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawnego do [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 września 2005 r. (K 38/04)[/b]. TK uznał, że choć wybór języka umowy wynika z zasady swobody umów, podpartej konstytucyjną zasadą wolności oraz wolności gospodarczej, to zarazem poszanowanie zasady wolności umów nigdy nie przybierało w sferze stosunków prywatnoprawnych wartości absolutnej.
Wolność umów na gruncie wszystkich systemów prawnych napotyka bowiem ograniczenia wynikające z różnych reguł. W sferze stosunków pracowniczych wynikają one z funkcji ochronnych prawa pracy. Tymczasem współczesny rynek pracy jest rynkiem pracodawcy. Warunkuje to sytuacja gospodarcza. Pracownik może być tu poddawany presji wyrażenia zgody na klauzule umowne narzucane mu przez pracodawcę. Brak akceptacji może dla niego oznaczać utratę szansy na zatrudnienie.
Dlatego ustawodawca powinien ograniczać ryzyko kształtowania niekorzystnych warunków umowy o pracę w następstwie wykorzystywania silniejszej pozycji przez pracodawcę. Słabsza strona może zostać łatwo nakłoniona do przyjęcia obcego języka kontraktu, choć jej zgoda formalna nie będzie wyrazem rzeczywiście świadomej i swobodnej decyzji. Dlatego jeśli ten, kto świadczy pracę, jest Polakiem, powinien podpisywać dokumenty w języku ojczystym, a wykładnia ich treści nie może się odbywać na podstawie wersji obcojęzycznej.
Natomiast [b]osoba niebędąca Polakiem ma prawo wnioskować o sporządzenie umowy o pracę w innej wersji językowej – takiej, która jest dla niej zrozumiała.[/b] Ma mieć jednak prawo do sporządzenia umowy po polsku.
[ramka][b]Uwaga [/b]
Kontrolę używania języka polskiego w zakresie wykonywania przepisów dotyczących prawa pracy sprawuje Państwowa Inspekcja Pracy.[/ramka]