[b]Tak wynika z wyroku WSA w Poznaniu z 6 lutego 2009 r. (I SA/Po 1314/08)[/b]

[srodtytul]Jaki jest problem[/srodtytul]

Podatniczka prowadziła działalność gospodarczą w zakresie towarowego transportu krajowego i międzynarodowego, spedycji, handlu hurtowego artykułami rolnymi i spożywczymi. W wyniku przeprowadzonej kontroli okazało się, że pobrała od wypłacanych pracownikom płac podstawowych zaliczki na podatek dochodowy. Z listy płac kierowców wynikało jednak, że oprócz płac podstawowych pracownikom wypłacano również kwoty nazwane dietami, które nie zostały opodatkowane.

[b]Organy podatkowe obu instancji nie znalazły podstaw do uznania wyjazdów kierowców w celu wykonania usługi transportowej za wyjazdy służbowe, a co za tym idzie – do wyliczania diet za czas tych podróży.[/b]

Podatniczka złożyła więc skargę do WSA. Twierdziła, że organy wydały decyzję wymiarową z rażącym naruszeniem prawa.

[srodtytul]Skąd to rozstrzygnięcie[/srodtytul]

WSA stwierdził, że w takim przypadku podatniczka powinna wykazać, że treść decyzji pozostaje w wyraźnej i oczywistej sprzeczności z treścią przepisu prawa i że charakter tego naruszenia powoduje, iż taka decyzja nie może być akceptowana.

Podstawą wydania decyzji było stwierdzenie, że istotą pracy kierowców są stałe wyjazdy do różnych miejscowości zarówno w kraju, jak i za granicą, niezależnie od wskazanego w umowie o pracę miejsca wykonywania pracy. Organy podatkowe uznały więc, że wyjazdy pracowników zatrudnionych w charakterze kierowców nie mogą być traktowane jako podróż służbowa, a w związku z tym wypłacane kierowcom kwoty nazwane dietami nie przysługiwały i należy je traktować jako składnik wynagrodzenia.

Dyrektor izby skarbowej – rozpatrując odwołanie – uznał, że nie zachodzi przypadek rażącego naruszenia prawa, bo podatniczka nie udokumentowała wysokości wydatków, które określiła jako diety.

Zdaniem WSA takie stanowisko organu rozpoznającego sprawę w trybie stwierdzenia nieważności jest nieuprawnione. W istocie bowiem dyrektor izby skarbowej wykreował nowy, odbiegający od ustaleń organu I instancji stan faktyczny. Skoro kwestia właściwego udokumentowania wydatków na diety nie była przedmiotem zainteresowania organu I instancji, organ odwoławczy powinien przeanalizować zarzut rażącego naruszenia prawa przez przyjęcie, że kierowcom za wyjazdy na terenie kraju i za granicą nie należą się diety.

W ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych postanowiono, że wolne od podatku dochodowego są diety i inne należności za czas podróży służbowej pracownika (ich wysokość określają odpowiednie rozporządzenia). Należności przekraczające pułap określony w tych rozporządzeniach stanowią przychód ze stosunku pracy.

[b]Zdaniem WSA samochód jest narzędziem pracy kierowcy. W związku z tym kierowca może odbywać podróże służbowe i otrzymywać należności w postaci diet, które są zwolnione z podatku w granicach obowiązujących limitów.[/b]