– Na razie odprawy nie będą wypłacane, pilnujemy jednak tej sprawy. Jest spór prawny w tej kwestii. Być może w przyszłym tygodniu nasi prawnicy i specjaliści z Ministerstwa Skarbu Państwa dojdą w tej sprawie do porozumienia. Stoimy na stanowisku, że należą się odprawy i odszkodowania. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to do sądów trafią pozwy – mówi Krzysztof Fidura, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Stoczni Szczecińskiej Nowej.
Od początku prac nad [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=294027]ustawą o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego[/link] związkowcy byli pewni, że zwalniani otrzymają także odprawy z tytułu zwolnień grupowych.
[srodtytul]Ważne intencje[/srodtytul]
– Na etapie prac w parlamencie kwestia ta nie budziła wątpliwości. Potwierdzało to stanowisko Biura Legislacyjnego Senatu. Jednak w stoczniach pojawił się dokument przygotowany i kolportowany przez Agencję Rozwoju Przemysłu, z którego wynika, że kto skorzysta ze świadczeń związanych z zakończeniem pracy na warunkach określonych w stoczniowej specustawie, ten jednocześnie rezygnuje z wszelkich roszczeń związanych z zakończeniem stosunku pracy, w tym z odszkodowania z tytułu zwolnienia grupowego – mówi Maciej Manicki, były przewodniczący OPZZ, obecnie w Fundacji Porozumienie.
W opinii Biura Legislacyjnego Senatu do stoczniowej ustawy ekspert potwierdził, że zarówno pracownikom odchodzącym dobrowolnie, jak i tym, których stosunek pracy wygaśnie, oprócz odszkodowania należy się odprawa z tytułu zwolnień grupowych. Gdańska PIP podziela stanowisko związków. Te deklarują, że przy każdym spotkaniu ze stroną rządową domagają się jednoznacznej odpowiedzi, czy oprócz odszkodowania pracownikom stoczni należą się odprawy związane ze zwolnieniami grupowymi. Do niedawna resort pracy i skarbu podrzucały sobie sprawę wydania stanowiska w tej sprawie.
Związkowcy są przekonani, że mają rację. Ich zdaniem ustawa nie zawiera wprost uchylenia stosowania [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169524]ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników[/link].
– Sprawdzaliśmy inne tego typu akty prawne i zawsze, gdy ustawodawca nie chciał płacić odpraw za zwolnienia grupowe, wyraźnie to zastrzegał w przepisach. Tym razem tego nie zrobił – podkreśla Maciej Manicki.
[srodtytul]Taktyka związkowa[/srodtytul]
Jeżeli odpraw nie będzie, to do sądów w Gdyni i Szczecinie trafią pozwy o ich wypłatę. Na razie związki otrzymały wzory pism wzywających pracodawców do wypłaty świadczeń wynikających z art. 8 ustawy o zwolnieniach grupowych i wzory pozwów. Najprawdopodobniej na początku sądy nie zostaną nimi zasypane. Wynajęte kancelarie ze Szczecina i Gdyni na zlecenie związków złożą kilka pozwów, by rozpoznać i stworzyć linię orzeczniczą. Przy korzystnych rozstrzygnięciach ruszy lawina spraw. Niewykluczone jednak, że zwalniani na własną rękę będą domagać się dodatkowych odpraw. Na razie są instruowani, by nie podpisywali oświadczeń, że rezygnują z odprawy w zamian za świadczenia z ustawy kompensacyjnej.
[ramka][b]Pieniądze dla zwalnianych[/b]
Odszkodowanie ze specustawy stoczniowej:
20 tys. zł – gdy okres zatrudnienia nie przekracza 5 lat
30 tys. zł – gdy okres ten przekracza 5 lat i nie przekracza 10 lat
45 tys. – za okres od 10 do 25 lat
60 tys. zł – gdy okres zatrudnienia w stoczni przekracza 25 lat
Odprawa za zwolnienia grupowe:
- jednomiesięczne wynagrodzenie, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 2 lata
- dwumiesięczne wynagrodzenie, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy od 2 do 8 lat
- trzymiesięczne wynagrodzenie, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy ponad 8 lat.
Maksymalna odprawa nie może przekroczyć 15-krotności płacy minimalnej, czyli 19 140 zł[/ramka]