Sądowe odzyskiwanie należności trwa długo, a wynik komorniczej egzekucji bywa niepewny. Firmy windykacyjne oferują drogę szybszą i skuteczniejszą. Wierzycielom i dłużnikom podpowiadamy, jak powinna wyglądać zgodna z prawem windykacja należności.
[srodtytul]Te chwyty nie są dozwolone[/srodtytul]
Przyjrzyjmy się najpierw praktykom, za których stosowanie wysokie kary na kilka firm nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wśród nich znalazły się:
- zamieszczanie w pismach do dłużników treści i haseł mających zastraszyć, wywołać lęk i wywrzeć presję psychiczną
– zakazuje tego art. 3 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=170546]ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji[/link],
- podawanie, zanim jeszcze doszło do procesu sądowego, nieprawdziwych zawyżonych jego kosztów i egzekucji
– zgodnie z art. 108 i 770 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] może je określić tylko sąd lub komornik,
- informowanie, że w procesie egzekwowania wierzytelności będzie uczestniczył pracownik firmy windykacyjnej, który sporządzi raport dotyczący majątku dłużnika
– zgodnie z art. 913 i 914 k.p.c. ujawnienia majątku może żądać tylko sąd,
- grożenie, że dane dłużnika trafią do Biura Informacji Kredytowej – prawo bankowe nie daje firmom windykacyjnym prawa przekazywania tam informacji,
- powiększanie sumy zadłużenia o koszty czynności windykacyjnych – brak podstawy prawnej,
- informowanie o nieuchronności wydania przez sąd tytułu wykonawczego i podawanie za podstawę art. 479[sup]16[/sup] k.p.c., gdy tymczasem dotyczy on tylko postępowań gospodarczych, a o wydaniu tytułu wykonawczego rozstrzyga sąd,
- wysyłanie do konsumentów pism zatytułowanych „Postępowanie egzekucyjne” sugerujących, że takie postępowanie trwa – tymczasem zgodnie z art. 759 § 1 k.p.c. jest to właściwość sądu i komornika,
- zapowiadanie windykacji w miejscu zamieszkania lub pracy – takie uprawnienia mają tylko komornicy,
- pisanie, że brak spłaty zadłużenia to przestępstwo wyłudzenia – firma windykacyjna nie ma prawa klasyfikowania prawnego czynów.
Takie chwyty naruszają zbiorowe interesy konsumentów oraz zasady współżycia społecznego i dobre obyczaje, łamią też art. 17 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=236773]ustawy o swobodzie działalności gospodarczej[/link], art. 24 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185138]ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów[/link], a także zasady dobrych praktyk windykacyjnych – jeśli firma zobowiązała się do ich przestrzegania.
[srodtytul]Uwaga na dane osobowe[/srodtytul]
Chodzi o przetwarzanie danych osobowych dłużników bez ich zgody – gdy wierzytelność przekazano (sprzedano) firmie windykacyjnej. Wiąże się z tym przeniesienie praw i obowiązków dłużnika, czego następstwem jest pogorszenie jego sytuacji.
[ramka][b]GPP>przykład[/b]
Dłużnik nieuznający roszczenia z powodu nienależytego wykonania umowy nie miał możliwości przedstawienia wierzycielowi swojego stanowiska. Po sprzedaniu jego długu firmie windykacyjnej zupełnie stracił na to szanse, gdyż ta nie rozpatruje reklamacji, lecz odzyskuje pieniądze.[/ramka]
Dlatego nie można stosować art. 23 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166335]ustawy o ochronie danych osobowych [/link]dopuszczającego przetwarzanie danych dłużnika bez jego zgody – wynika z wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego.
[srodtytul]Dobre praktyki[/srodtytul]
Firma windykacyjna, która przyjęła zobowiązania wynikające z Zasad Dobrych Praktyk przedsiębiorstw zrzeszonych w Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, musi przestrzegać zawartych tam reguł. Oto najważniejsze z nich:
- pisma do dłużnika należy wysyłać w zamkniętej kopercie, bez adnotacji lub znaków wskazujących, że dotyczą długu (logo jest dopuszczalne),
- wezwanie do zapłaty powinno zawierać: tytuł wierzytelności, dane wierzyciela i wystawcy faktury, jej numer, datę, czego dotyczy, należność główna, data wymagalności, odsetki,
- rozmowy telefoniczne trzeba prowadzić tak, aby nie były uciążliwe dla dłużnika, w dni powszednie pomiędzy godzinami 6 – 22. Jeśli brak kontaktu w tych porach, można telefonować w święta, ale nie wieczorem i w nocy. Jeśli dłużnik prosi o rozmowę w innym miejscu i terminie, trzeba to uwzględnić, chyba że celowo unika on kontaktu. Telefonowanie nie może być szykaną,
- podczas wizyt u dłużnika należy uszanować jego prywatność, nie można rozmawiać przy innych, kontaktować się z nimi bez zgody dłużnika,
- windykatorzy mają dążyć do wyjaśnienia niejasności czy wątpliwości, mogą ustalić stan majątkowy i sytuację osobistą dłużnika,
- powinni być ubrani schludnie, w sposób niebudzący negatywnych skojarzeń, okazać identyfikator i pełnomocnictwa – np. do odbioru gotówki (za pokwitowaniem).
[srodtytul]Bez gróźb i siły[/srodtytul]
Właściciele firm windykacyjnych powinni pamiętać, że nie wolno używać siły, gróźb karalnych, wulgarnego języka, niegrzecznego tonu, podejmować czynności naruszających godność i mających zastraszyć.
Nie można również przekazywać informacji o zadłużeniu i przebiegu windykacji nieuprawnionym osobom trzecim, rodzinie, dzieciom, a także przedstawiać niezgodnych z prawdą informacji o konsekwencjach niezapłacenia, takich jak areszt, pozbawienie wolności, konfiskata majątku.
Zakazane jest także podszywanie się pod inne instytucje, urzędy, organy (w tym sąd i komornika), jak również podejmowanie działań naruszających własność lub posiadanie.
[ramka][b]Luka w etyce zobowiązań[/b]
[b]Komentuje Andrzej Roter, dyrektor generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce:[/b]
Podstawy prawne działania firm windykacyjnych są takie jak innych sektorów rynku finansowego. Sektor zarządzania wierzytelnościami poddany jest samoregulacjom – wyznacznikiem poziomu kultury korporacyjnej branży są zasady dobrych praktyk, o których przestrzeganie dba Komisja Etyki przy Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, reprezentująca także pięć innych sektorów rynku finansowego.
Każda z firm poddaje się też obowiązkowi corocznego audytu etycznego. Dzięki tym działaniom firmy tej branży stały się instytucjami zaufania publicznego.
Z powodu stopnia skomplikowania tej dziedziny dawna windykacja jest dziś nazywana zarządzaniem wierzytelnościami. Źródłem jej rosnącego znaczenia jest wzrost gospodarczy, silnie moderowany kredytem zarówno bankowym, jak i handlowym, co zwiększa skalę należności w gospodarce. W tym kontekście sektor zarządzania wierzytelnościami pełni wiele funkcji. W okresie spowolnienia gospodarczego zmniejsza ryzyko upadłości przedsiębiorstw, przez co chroni miejsca pracy – a to ma już wymiar społeczny i publiczny, gdyż minimalizuje koszty zabezpieczenia społecznego bezrobotnych. Odzyskawszy swoje należności, przedsiębiorcy nie muszą podnosić cen w celu zrekompensowania strat i pokrycia kosztów utraty majątku, konsument zaś zwiększa swoje zdolności zakupowe. Windykacja ma też wymiar edukacyjny i etyczny. W czasach erozji podstawowych instytucji społecznych, takich jak np. lojalność i wywiązywanie się z zobowiązań, poprzez konsekwentne domaganie się spłaty należności wypełnia społeczną lukę w etyce zobowiązań.
Firmy tej branży pozwalają też rozwiązywać problemy niewypłacalności lub nadmiernego zadłużenia, umożliwiając normalne pełnienie ról społecznych przez dłużników – dzięki dążeniu do zawarcia nowego porozumienia w spłacie zobowiązań, często z umorzeniem odsetek lub części kapitału.[/ramka]