Zbyt niskie ceny wzbudzają zaś zastrzeżenia konkurencyjnych przedsiębiorców. Zgodnie z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=247401]prawem zamówień publicznych[/link] oferta z rażąco niską ceną musi zostać odrzucona. Wykonawcy porównują propozycje składane w przetargach z szacunkową wartością i na tej podstawie domagają się odrzucenia korzystniejszych od własnych ofert.
Tak się stało w zorganizowanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przetargu na budowę odcinka drogi szybkiego ruchu w okolicy Krakowa. Zamawiający, na podstawie dotychczasowych cen, oszacował wartość tej inwestycji na ok. 205 mln zł netto, czyli ponad 250 mln zł brutto. Okazało się, że wykonawcy zaproponowali dużo niższe ceny: od 150 mln zł do 183 mln zł – od 60 proc. do ok. 73 proc. wartości zamówienia.
Jedno z konsorcjów biorących udział w przetargu uznało, że najkorzystniejsza z ofert – firmy Budimex Dromex – zawiera cenę rażąco niską. Krajowa Izba Odwoławcza nie zgodziła się z tymi zarzutami. Przyznała, że w orzecznictwie ukształtował się pogląd, iż [b]jednym ze sposobów ustalenia, czy cena jest rażąco niska, może być porównanie jej z wartością zamówienia powiększoną o należny podatek.[/b]
– [b]Jednak w przedmiotowym postępowaniu porównanie to nie jest celowe i zasadne, bo zmieniła się sytuacja na rynku budowlanym, zarówno jeśli chodzi o materiały budowlane, jak i koszty siły roboczej[/b] – zauważyła w uzasadnieniu wyroku z 13 stycznia przewodnicząca Klaudia Szczytowska Maziarz.
[b]Za dużo bardziej miarodajne uznała porównanie zwycięskiej oferty z konkurencyjnymi. Tu już dysproporcje nie były tak duże.[/b] Od drugiej w kolejności oferty zwycięska różniła się ok. 5 proc., a od ostatniej ok. 14 proc.
– Rozbieżności nie uzasadniają żądania od wykonawcy, który zaoferował najniższą cenę – uznał skład orzekający.
Jego zdaniem [b]o tym, czy cena jest rażąco niska, decydować może jedynie ostateczna kwota, a nie wartości podane w pozycjach kosztorysu[/b].
– Podstawa odrzucenia oferty wskazana w art 89 ust. 1 pkt 4 pzp mówi właśnie o cenie, nie zaś o jej poszczególnych częściach, elementach czy składowych – zaznaczyła przewodnicząca ([b]sygn. KIO/UZP 1511/08[/b]).