Nowe przepisy przygotowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej trafiły właśnie do konsultacji międzyresortowych.Uproszczenie zasad zatrudniania cudzoziemców ma nie tylko pomóc w jego legalizacji, ale także ułatwić ściągnięcie pracowników, na których jest duże zapotrzebowanie.
Resort chce, żeby Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie mogli pracować u nas bez potrzeby uzyskiwania zezwolenia do dziewięciu miesięcy w roku.Po podpisaniu przez Polskę 5 czerwca 2008 r. wspólnej deklaracji w sprawie partnerstwa na rzecz mobilności między Unią Europejską a Republiką Mołdowy ministerstwo zamierza tymi ułatwieniami objąć także Mołdawian.
W następnej kolejności dłużej zaczną pracować w Polsce Gruzini, bo niebawem zostaną podjęte rozmowy dotyczące podpisania podobnej deklaracji.
– Bardzo się cieszę, że będzie można sprowadzać Mołdawian – mówi Bartłomiej Szramuk z firmy Promopol zajmującej się pośrednictwem w zatrudnianiu cudzoziemców. – Szkoda, że te przepisy nie weszły w życie rok temu. Co do pozostałych cudzoziemców spoza UE regułą wciąż będzie uzyskiwanie zgody wojewody na zatrudnienie.Nowe przepisy przewidują, że trzeba będzie złożyć znacznie mniej dokumentów, by uzyskać zezwolenie na pracę. W tej chwili, w zależności od województwa, jest ich potrzebnych od kilkunastu do kilkudziesięciu (potwierdzone kserokopie NIP, REGON, tłumaczenie przysięgłe dokumentów o kwalifikacji kandydata do pracy, kserokopie zapisanych stron paszportu itp.).
W myśl projektu od nowego roku wystarczyłby wypis z Krajowego Rejestru Sądowego lub innej ewidencji, w której jest zarejestrowany przedsiębiorca, ewentualnie kserokopia dowodu osobistego osoby fizycznej zamierzającej zatrudnić cudzoziemca.
Potrzebne jeszcze będą: kopia dokumentów podróży, dowód wniesienia opłaty za wydanie zezwolenia na pracę, dokumenty potwierdzające kwalifikacje cudzoziemca (jeśli takie są wymagane w Polsce do wykonywania określonego zawodu regulowanego, np. lekarza), oraz wyniki badania rynku pracy wykonywanego przez starostę.
Starosta powiatu, na terenie którego ma zostać zatrudniony pracownik z zagranicy, krócej będzie sprawdzał, czy nie ma u siebie bezrobotnych z odpowiednimi kwalifikacjami. Dotychczas przedsiębiorcy nierzadko czekali tygodniami na potwierdzenie możliwości zatrudnienia pracownika z zagranicy.
– Większość starostów dość szybko jest w stanie stwierdzić, czy ma bezrobotnych spełniających odpowiednie wymagania – zauważa Szramuk. – Zdarzało mi się jednak czekać nawet dwa miesiące na to, by stwierdził, że nie ma odpowiednich kandydatów, a dopiero to umożliwia zatrudnienie cudzoziemców. W tym czasie zniechęcony przedsiębiorca może zrezygnować z takiego zamiaru. Od 1 stycznia 2009 r., w myśl nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia, jaka trafiła ostatnio do Sejmu, starosta po otrzymaniu wniosku od przedsiębiorcy będzie miał najwyżej siedem dni na przeszukanie bazy bezrobotnych. Procedura sprawdzania i rekrutacji nie będzie mogła trwać dłużej niż 14 dni.
8154 zezwolenia na pracę w Polsce uzyskali cudzoziemcy w pierwszej połowie 2008 r.
Rynek pracy nie będzie musiał być badany na potrzeby zatrudnienia cudzoziemców w prywatnej służbie zdrowia (np. do opieki nad osobami starszymi), osób o wyjątkowych umiejętnościach (np. artystów), trenerów sportowych i sportowców oraz lekarzy i lekarzy dentystów, podczas specjalizacji lub szkolenia.
Ze względu na duże zapotrzebowanie na nauczycieli języków obcych resort zdecydował się uprościć zasady ich zatrudniania. Język, którego nauczają, nie będzie musiał być ich językiem ojczystym, przestanie być potrzebne zatrudnienie na podstawie specjalnych umów międzynarodowych i za zgodą ministra oświaty. Otworzy to drogę do polskich szkół wykwalifikowanym lingwistom z państw zza wschodniej granicy. Będą mogli pracować nie tylko bez zezwolenia, ale także bez ograniczeń czasowych.
Zagranicznym studentom i absolwentom naszych uczelni też łatwiej będzie dostać u nas pracę.
Zmiany te mają sprzyjać osiedlaniu się w Polsce.