Kończą się prace nad nowym rozporządzeniem w sprawie procedur urzędowych kontroli żywności organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Dla firm – czyli przede wszystkim producentów żywności, zakładów gastronomicznych i sklepów prowadzących handel artykułami spożywczymi – oznaczać to może rewolucję w kontrolach prowadzonych przez inspekcje sanitarne.

[b]Dotychczas często były przekonane, że inspektor szuka potknięć, by móc nałożyć karę.[/b] Nie było bowiem prawa określającego zasady kontroli prowadzonych przez inspekcję, lecz jedynie wytyczne różnie rozumiane przez kontrolerów.

[srodtytul]Sprawdzą porządek[/srodtytul]

Będą trzy rodzaje kontroli:

- [b]kompleksowa[/b] – wówczas inspektor sprawdzi wszystko,

- [b]tematyczna[/b] – dotycząca wybranych elementów, np. właściwego znakowania wyrobów spożywczych czy wyłącznie stanu sanitarnego obiektu, i

- [b]interwencyjna[/b] – gdy doszło lub mogło dojść do nieprawidłowości.

Lista tego, co będzie mógł sprawdzić inspektor, jest długa. Począwszy od stanu sanitarnego i warunków przechowywania produktów, przez jakość, używane środki czyszczące po stan higieny personelu czy dokumentację obowiązkowego przy sprzedaży i produkcji żywności systemu HACCP.

[srodtytul]Niezbędne 70 proc.[/srodtytul]

Kluczem do ustalenia, czy obiekt jest zgodny z wymaganiami, ma być punktacja – różna dla różnego rodzaju obiektów.

Arkusze oceny stanu sanitarnego, będące załącznikami do rozporządzenia, mają mieć po kilkadziesiąt punktów. Jeśli wszystko będzie w porządku, inspektor przydzieli po całym punkcie. Jeżeli stwierdzi niedociągnięcia, da tylko pół punktu. Gdy zaś oceni coś negatywnie, punktów w ogóle nie przydzieli.

Od liczby punktów będzie zależeć, czy inspektorzy uznają zakład za zgodny z krajowymi i unijnymi wymaganiami. [b]Pozytywną ocenę zapewnić ma uzyskanie 70 proc. uzyskania punktów.[/b]

Będą odrębne arkusze dla producentów żywności, zakładów żywienia zbiorowego, sklepów czy hurtowni, a znacznie prostsze dla obiektów ruchomych czy tymczasowych. Według ustalonych reguł będą też sprawdzane pojazdy do transportu żywności. Pracownicy prowadzący kontrole zostaną do nowych przepisów przeszkoleni.

[srodtytul]Mniej ręcznych instrukcji[/srodtytul]

Przedsiębiorcy z branży żywnościowej są zadowoleni, że znajdą konkretne procedury w rozporządzeniu.

– Na kontrole inspekcji sanitarnej narzekają zwłaszcza małe firmy – mówi Marek Przeździak, prezes Polbisco, Stowarzyszenia Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych. – Od lat proponowaliśmy, żeby mniej było "ręcznych instrukcji", a więcej jawnych procedur.

Jego zdaniem poprawi to też stan sanitarny zakładów. Przedsiębiorcy będą wiedzieli, co ewentualnie mają po kontroli zmienić.

– Dobrze, że powstaje takie rozporządzenie – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

– Po wejściu w życie tych przepisów będzie wiadomo, czego się można spodziewać, a znającemu procedurę przedsiębiorcy łatwiej będzie się odwołać w razie jakichś nieprawidłowości.

Przepisy są w końcowej fazie uzgodnień, prawdopodobnie jeszcze w tym roku trafią pod obrady rządu.

[ramka][b]Komentuje Jan Bondar, Główny Inspektorat Sanitarny[/b]

Przygotowaliśmy projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie procedur urzędowych kontroli żywności. Określi ono szczegółowe procedury dotyczące przeprowadzania urzędowych kontroli w zakładach produkcji i obrotu żywnością, materiałami i wyrobami przeznaczonymi do kontaktu z żywnością. Przepisy powinny zostać z zadowoleniem przyjęte przez przedsiębiorców z branży spożywczej, gdyż w sposób przejrzysty określą zasady, na podstawie których nasza inspekcja będzie przeprowadzała kontrole. Dzięki temu będziemy mieli jednolite procedury urzędowe kontroli oraz takie same dokumenty związane z ich przeprowadzaniem. [/ramka]