[b]Tak. [/b]Przedsiębiorca musi pamiętać, aby wypłacić zwalnianemu pracownikowi, z którym rozwiązano stosunek pracy z przyczyn jego niedotyczących, odprawę pieniężną. Jej wysokość zależy od stażu pracy u danego pracodawcy. Jeżeli więc zwalniana osoba pracowała w firmie krócej niż dwa lata, przełożony powinien jej wypłacić odprawę w wysokości miesięcznego wynagrodzenia. Równowartość dwumiesięcznej pensji musi zapłacić temu, czyj staż pracy w firmie wynosi od dwóch do ośmiu lat.

Podwładnemu, który przepracował u niego ponad osiem lat, przedsiębiorca musi zapłacić odprawę w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia. Wysokość takiej odprawy nie może jednak przekraczać kwoty 15-krotnego minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w dniu rozwiązania stosunku pracy. [b]W 2008 r. odprawa nie może zatem przekroczyć 16 890 zł (15 x 1126 zł)[/b]. Dotyczy to jednak tych przedsiębiorców, w których firmach nie obowiązuje zakładowy układ zbiorowy pracy.

Jeśli taki układ funkcjonuje, a jego postanowienia przyznają pracownikom odprawę w wysokości wyższej niż pensja minimalna, np. w wysokości ostatniego otrzymywanego w tej firmie wynagrodzenia, to pracodawca musi się stosować do tych postanowień. Warto pamiętać, że zasady określone w układzie mogą się różnić od wskazanych w ustawie o zwolnieniach grupowych. Nie mogą jednak być gorsze od nich.

Pracodawca musi też przestrzegać postanowienia tzw. pakietu socjalnego. Jest on innym aktem gwarantującym załodze prawo do odprawy. To umowa zawarta pomiędzy spółką a inwestorem mającym w niej udziały. Mimo że pracownicy nie są stroną takiej umowy, mogą się powoływać na jej zapisy i na tej podstawie domagać gwarantowanych odpraw.

Warto przy tym pamiętać, że tylko właściciele firm zatrudniających więcej niż 20 pracowników muszą wypłacać odprawę z tytułu tzw. zwolnień grupowych. Pracodawca dokonujący redukcji personelu we wspomnianym trybie, który zatrudnia wymaganą do wypłacenia odprawy liczbę pracowników, nie może argumentować, że np. zwalnia tylko kilku. Odprawę musi wypłacić niezależnie od tego, czy dokonuje zwolnienia grupowego (obejmującego np. dziesięciu pracowników w zakładzie ze 100 osobami w terminie nieprzekraczającym 30 dni), czy też zwalnia choćby jednego pracownika. Zawsze, rozwiązując z pracownikiem stosunek pracy nie z jego winy, jest zobowiązany wypłacić mu odprawę.

W nieco innej sytuacji są szefowie firm z nie więcej niż 20 zatrudnionymi. W takich przedsiębiorstwach pracodawca musi wyrazić zgodę na wypłacenie zwalnianej załodze odprawy.