[b]Stwierdził tak dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu w interpretacji (sygn. ILPB1/415-501/08-2/IM) dotyczącej zagranicznych podróży pracowników.[/b]

Z pytaniem zwrócił się podatnik, którego firma prowadzi działalność gospodarczą – transport krajowy i zagraniczny. Zatrudnieni w jego firmie kierowcy jako miejsce wykonywania pracy mają w umowie zapisaną siedzibę firmy. Każdorazowy wyjazd jest więc traktowany jako podróż służbowa. Pracownicy mają wypłacane diety, które są rozliczane w ciągu 14 dni od zakończenia podróży. Jeśli podczas podróży zagranicznej dokonywane są załadunki i rozładunki w różnych krajach bez powrotu do Polski, wnioskodawca nie wylicza diet z podziałem na poszczególne kraje, lecz według stawek obowiązujących w kraju docelowym.

Zagraniczne diety przelicza według średniego kursu Narodowego Banku Polskiego z dnia poprzedzającego dzień wypłaty. Wnioskodawca pyta, czy dobrze ustala kurs przeliczenia diety. Jego zdaniem w momencie wypłaty delegacji ponosi koszt i musi zastosować kurs z dnia poprzedniego poniesienia kosztu.

Dyrektor izby skarbowej uznał jego stanowisko za prawidłowe. Przypomniał, że przedsiębiorca może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wszystkie faktycznie poniesione wydatki, jeżeli mają lub mogą mieć wpływ na osiągnięcie przychodu. Stanowi o tym art. 22 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Wyjątkiem są jedynie wydatki wymienione w art. 23 tej ustawy. Przepis ten zawiera katalog kosztów, których nie można odliczyć.

Jeśli firma poniosła jakieś wydatki w walutach obcych, przelicza je na złote według kursu średniego ogłaszanego przez NBP. Pod uwagę brany jest tu kurs z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień poniesienia kosztu. Oznacza to, że wypłacając delegację, pracodawca powinien uwzględnić kurs NBP z dnia poprzedzającego wypłatę.