Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z Poznaniu z 9 lipca 2008 r. (IV SA/Po 40/08).
Skarżący przedsiębiorca nie otrzymał dofinansowania kosztów kształcenia młodocianego zatrudnionego na umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego w formie nauki zawodu. Burmistrz, a potem samorządowe kolegium odwoławcze odmówili pomocy, ponieważ pracownik ten odebrał świadectwo ukończenia zasadniczej szkoły zawodowej w czerwcu 2006 r., a egzamin potwierdzający kwalifikacje przeszedł pozytywnie dopiero w sierpniu 2007 r. Według wymienionych organów warunkiem uzyskania tej pomocy finansowej jest tymczasem zaliczenie egzaminu bezpośrednio po zdobyciu świadectwa ukończenia szkoły. Ich zdaniem wynika tak z art. 70b ust. 1 pkt 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jedn. DzU z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.) w związku z § 11 ust. 1 i 2 rozporządzenia z 25 maja 1996 r. w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych i zasad ich wynagradzania (DzU nr 60, poz. 278 ze zm.).
Ich stanowisko zakwestionował WSA. Uznał, że przepisy stawiają nacisk na fakt ukończenia nauki zawodu i zdania egzaminu, nie podając wiążącego terminu, kiedy trzeba do tego ostatniego przystąpić. Data zdania takiego egzaminu jest zatem bez znaczenia. Ponadto słusznie zauważył, że w praktyce może dojść do sytuacji, kiedy młodociany nie przystąpi szybko do egzaminu z przyczyn od siebie niezależnych. Wówczas pracodawca nie może ponosić ujemnych konsekwencji czegoś, co nie zależy ani od niego, ani od osoby, którą wykształcił.
Inaczej jest natomiast, gdy młodociany nie przystąpił do egzaminu, bo wcześniej porzucił pracę. Wtedy o dofinansowaniu można zapomnieć. Pisaliśmy w DF wielokrotnie, że do takich sytuacji dochodzi bardzo często. Nie czekając na świadectwo, rezygnując z pracy i dalszej nauki, młodzi ludzie wyjeżdżają za chlebem za granicę. Kodeks pracy nie reguluje porzucenia pracy. Można je jednak potraktować jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. To natomiast uzasadnia rozwiązanie z młodocianym umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy na podstawie art. 52 kodeksu pracy. Jeżeli na skutek porzucenia pracy ponieśliśmy szkodę, możemy też wystąpić przeciwko młodocianemu do sądu pracy o odszkodowanie (art. 122 kodeksu pracy). Eksperci podkreślają jednak, że wielokrotnie porzucanie następuje w wyniku niepoprawnej współpracy z pracodawcą. Przykładowo: traktuje on młodocianego jako tanią siłę roboczą, zapominając, że przecież zatrudnia dziecko, które w pracy zdobywa dopiero pierwsze szlify.
Przypominam, że dofinansowanie kosztów kształcenia młodocianego to 4587 zł, gdy nauka zawodu trwa dwa lata, i 7645 zł, gdy młodociany uczył się 36 miesięcy. Jeżeli natomiast firma zatrudniła młodocianego w celu przyuczania do wykonywania określonej pracy, należy się 240 zł za każdy pełny miesiąc jego edukacji. Kwoty dofinansowania takiego kształcenia podlegają waloryzacji wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych, jeśli wynosi on co najmniej 105 proc. Obecnie powinny być waloryzowane wskaźnikiem z 2006 r., który wyniósł 105,7 proc. Waloryzacja ma charakter trwały i obowiązuje nie tylko w roku, w którym została dokonana, ale także w latach następnych, aż do kolejnej waloryzacji, której podlegać będą te podniesione kwoty. Wniosek o wypłatę dofinansowania należy złożyć w ciągu trzech miesięcy‚ licząc od ukończenia przez młodocianego nauki zawodu lub przyuczenia do określonej pracy. Przez zakończenie nauki należy rozumieć zdanie odpowiedniego egzaminu. Wcześniej pracodawca musi jeszcze zadbać o to‚ aby pracownik zdał egzamin przed komisją oceniającą jego zawodowe kwalifikacje. Wniosek składa się w wydziale oświaty właściwej gminy ze względu na miejsce zamieszkania młodocianego. Bez względu na termin złożenia prośby o dofinansowanie kształcenia wydział oświaty i wychowania w gminie rozpatruje ją w ciągu miesiąca, a gdy sprawa jest szczególnie skomplikowana, ma na to dwa miesiące. W praktyce wypłata dofinansowania budzi wiele wątpliwości. Kontrowersyjne jest np. to, za jaki okres wypłacić wsparcie, gdy młodociany zda egzamin, zanim upłynie okres nauki.
Już niedługo wielu pracodawców zatrudni młodocianych w celu przygotowania zawodowego. W związku z tym przypominamy kilka podstawowych zasad z tym związanych.
- Młodocianego wolno zatrudnić na umowę o pracę w formie przygotowania zawodowego w celu nauki zawodu lub przyuczenia do wykonywania określonej pracy.
- Nauka zawodu nie może trwać krócej niż dwa lata i dłużej niż trzy. Okres ten można skrócić najwyżej o 12 miesięcy‚ jeżeli młodociany nie dokształca się w zasadniczej szkole zawodowej, i wydłużyć‚ gdy ucząc się w takiej szkole, nie zdał do następnej klasy lub gdy tej szkoły nie ukończył. W tym wypadku naukę zawodu wolno przeciągnąć o 12 miesięcy (młodociany w tym czasie ma zakończyć edukację), a w szczególnych sytuacjach maksymalnie o sześć miesięcy.
- Przyuczenie do wykonywania określonej pracy trwa od trzech do sześciu miesięcy. Okres ten można jednak wydłużyć do 22 miesięcy do czasu, gdy młodociany skończy gimnazjum. Taki przywilej dotyczy tylko osoby będącej uczestnikiem Ochotniczych Hufców Pracy. Przyuczenie do wykonywania określonej pracy – tak jak nauka zawodu – kończy się egzaminem. Jeżeli młodociany go nie zda‚ przyuczenie do określonej pracy wolno wydłużyć maksymalnie o dodatkowe trzy miesiące.
- Zasadniczo umowę o przygotowanie odbywane w formie nauki zawodu zawieramy w terminie przyjęć kandydatów do zasadniczych szkół zawodowych (czyli zwykle od 1 września). Jeśli natomiast młodociany dokształca się w formach pozaszkolnych, to taką umowę możemy podpisać w innym terminie.
- Zatrudniony na umowę o przygotowanie zawodowe w formie nauki zawodu wykonuje swoje obowiązki zgodnie z programem praktycznej nauki profesji. Szef musi wówczas zorganizować dla niego dokształcanie teoretyczne we własnym zakresie, skierować go do zasadniczej szkoły zawodowej albo do ośrodka dokształcania i doskonalenia zawodowego.