Tak wynika z wczorajszego rozstrzygnięcia Głównej Komisji Orzekającej w sprawach o naruszenie dyscypliny finansowej.

GKO rozpatrywała sprawę dyrektora Instytutu Nauk Prawnych PAN Władysława Cz. W związku z jubileuszem 50-lecia instytutu jego kierownictwo zamierzało wydać okolicznościową księgę z publikacjami prawniczymi. Wystąpiło do ministra nauki i szkolnictwa wyższego o dodatkową na to dotację.

Pozytywną decyzję dyrektor INP PAN otrzymał dopiero na początku czerwca, a wydanie księgi było zaplanowane na koniec października. Dlatego zdecydował o wybraniu wydawcy w szybszym niż przetarg trybie zamówienia z wolnej ręki, w którym usługę negocjuje się tylko z jednym przedsiębiorstwem. Jako podstawę prawną podał dwa przepisy prawa zamówień publicznych. Pierwszy dopuszcza ten tryb ze względu na ochronę wyłącznych praw wykonawcy przewidzianą w innych ustawach. Drugi mówi o sytuacji wyjątkowej, która nie zależy od zamawiającego i której nie mógł on przewidzieć. Ponadto wymaga, aby konieczne było natychmiastowe wykonanie zamówienia i aby nie dało się zachować terminów określonych dla innych trybów. Dyrektor twierdził, że od momentu, kiedy dowiedział się o decyzji o dotacji, do planowanej daty wydania książki pozostało bardzo mało czasu, a wcześniej nie mógł rozpoczynać żadnych procedur zamówieniowych, bo byłoby to niezgodne z prawem.

Komisja orzekająca w sprawach dyscypliny finansowej w I instancji uznała go za winnego nieumyślnego jej naruszenia. Stwierdziła, że nieprawidłowo zastosował tryb zamówienia publicznego. Dyrektor placówki odwołał się do GKO.

Główna komisja także uznała, że naruszył dyscyplinę finansową. Uzasadniając orzeczenie, podkreśliła, że zgodnie z przepisami i orzecznictwem SN oraz ETS głównym trybem udzielania zamówień powinien być konkurencyjny przetarg. Dlatego regulację przesłanek zamówienia z wolnej ręki należy interpretować ściśle, jako wyjątek od zasady. Wybrane wydawnictwo nie dysponowało zaś żadnymi prawami wyłącznymi do książki wynikającymi np. z prawa autorskiego, które chroniło tylko zawarte w niej publikacje, a nie ją samą. Zdaniem GKO dyrektor miał na pewno mało czasu. Komisja zwróciła jednak uwagę, że nie zaszła tu konieczność natychmiastowego wykonania zamówienia. Konieczne było natomiast natychmiastowe jego udzielenie. Z tego powodu dyrektor powinien raczej wybrać przewidujący taką przesłankę tryb negocjacji bez ogłoszenia, w którym warunki umowy negocjuje się z wybranymi firmami, a następnie zaprasza je do składania ofert.