Znak ten ma rejestrację międzynarodową w trybie porozumienia madryckiego. W ubiegłym roku czeski browar Pivovar Zubr z Presova wystąpił o uznanie jej również w Polsce.
Urząd Patentowy odmówił. Powołał się na zbytnie podobieństwo do znaku Żubr Dojlidy. Art. 132 ust. 2 pkt 2 prawa własności przemysłowej zabrania rejestracji znaku towarowego identycznego lub podobnego do znaku zarejestrowanego już wcześniej na rzecz innej osoby, dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli jego używanie może wprowadzić w błąd odbiorców. Białostocki browar Dojlidy uzyskał prawa do Żubra w 1997 r.
Czeska firma ma już wprawdzie zarejestrowany w Polsce, i to od 1995 r., identycznie brzmiący znak słowno-graficzny, który umieszcza na etykiecie piwa. Ale znak słowny może być używany w różnych kombinacjach, a prawa do niego dają szersze możliwości.
Toteż Pivovar zaskarżył odmowną decyzję UP do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Podczas rozprawy obie strony powtórzyły swoje racje. Zdaniem UP nie budzi wątpliwości jednorodzajowość towarów.
W obu znakach dominuje słowo „żubr” (niezależnie od tego, jak pisane), decydujące o ich podobieństwie. Dodanie informacji, że piwo pochodzi z Czech (Ceskie Pivo-Czech Beer), nie odgrywa roli. Przeciętny konsument może łatwo oba piwa, a tym samym ich producentów, pomylić. Rolą znaków towarowych jest zaś, aby ich odróżniać.
– Są to rzeczywiście oznaczenia dla identycznych towarów, ale nie są podobne – przekonywała rzecznik patentowy Agnieszka Skrzypczak. – W Żubrze dochodzi słowo Dojlidy, w Zubrze – Ceskie Pivo-Czech Beer. Zubr to zresztą nazwa czeskiego browaru. Przeciętny amator piwa doskonale orientuje się w jego jakości i wie, czy ma do czynienia z piwem czeskim czy polskim. Inna jest też cena. Nie zachodzi więc niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd.
Sąd uznał jednak, że decyzja UP była prawidłowa. W znaku zgłoszonym przez czeski browar do rejestracji słowem wyróżniającym jest „Zubr”. Określenie: Ceskie Pivo-Czech Beer ma tylko charakter opisowy. Zgłoszony znak wykazuje duże podobieństwo do Żubra Dojlidy. Wprawdzie nie ma kropki nad zet, ale przeciętny konsument nawet tego nie zauważy.
Z powodu ryzyka wprowadzenia go w błąd nie można było uznać w Polsce madryckiej rejestracji tego znaku. Wyrok (sygn. VI SA/Wa 2112/07) jest nieprawomocny.