Czterej wspólnicy spółki z o.o. są jednocześnie członkami zarządu tylko na mocy powołania. Uchwała o powołaniu określa wysokość ich wynagrodzenia. Spółka chce też zatrudnić niektórych z nich na podstawie stosunku pracy jako dyrektora handlowego, głównego księgowego i kierownika administracyjnego. Kto może zawrzeć z nimi takie umowy o pracę? Czy pełnomocnik powołany uchwałą wspólników? Czy urząd skarbowy lub ZUS nie zakwestionują tych umów, bo brakuje w nich cech charakterystycznych – podporządkowania pracowniczego co do miejsca, sposobu i czasu świadczenia pracy? – pyta czytelniczka DOBREJ FIRMY.
Czytelniczka zauważa przy tym, że na takim usytuowaniu w spółce zyskują jej wspólnicy: wynagrodzenie za pełnienie funkcji w zarządzie (np. 10 000 zł) nie podlega składkom na ubezpieczenie społeczne, a zatrudnienie na podstawie umowy o pracę (z pensją np. 3000 zł) wiąże się z niższymi kosztami pracy i równocześnie ze wszystkimi korzyściami wynikającymi ze stosunku pracy.
Gdy w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie ma rady nadzorczej (a co do zasady jej powołanie nie jest obligatoryjne), jedynym reprezentantem spółki w umowach z członkami zarządu może być pełnomocnik powołany uchwałą wspólników (art. 210 k.s.h.). Dotyczy to wszelkich umów z członkami zarządu, czyli nie tylko tych, na mocy których pełnią swoje funkcje w tym organie spółki.
Zatem jeżeli członek zarządu, obok funkcji zarządcy, zajmuje w przedsiębiorstwie spółki inne stanowisko kierownicze (np. jest głównym księgowym), to umowę o pracę na tym stanowisku zawiera w imieniu spółki również pełnomocnik spółki, o którym mowa w art. 210 k.s.h.
Nie ma przeszkód prawnych, aby łączyć członkostwo w zarządzie spółki z o.o. z równoczesnym zajmowaniem przez członka zarządu stanowiska kierowniczego w przedsiębiorstwie spółki, na które zawiera się oddzielną umowę o pracę. Zatem Jan Kowalski – dyrektor, będzie podporządkowany Janowi Kowalskiemu – prezesowi zarządu, powołanemu na to stanowisko na podstawie uchwały wspólników.
Aby takie rozwiązanie było zgodne z prawem i nie zarzucano mu pozorności, zakres obowiązków wynikający z umowy o pracę musi być ściśle i jednoznacznie oddzielony od zakresu zadań i kompetencji wynikających z funkcji członka zarządu. Przy czym tę funkcję można sprawować wyłącznie na podstawie aktu powołania do tego organu. Nie musi mu zatem towarzyszyć jakakolwiek umowa (np. cywilna czy o pracę). Nie ma też przeszkód, aby w akcie powołania ustalić członkom zarządu wynagrodzenie za pełnienie funkcji i nie zawierać w związku z tym żadnej umowy.
Aby uniknąć ewentualnego zarzutu o pozorność takiego zabiegu, wynagrodzenie wynikające ze stosunku pracy powinno pozostawać w rozsądnej proporcji do wynagrodzeń innych pracowników spółki, zwłaszcza tych, którzy nie będąc członkami zarządu, wykonują w spółce pracę o podobnej wartości (np. zajmujący stanowiska porównywalne co do zakresu zadań i odpowiedzialności oraz wymagań kwalifikacyjnych do stanowisk zajmowanych przez członków zarządu).