Te i inne zmiany wynikają z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=340622]nowelizacji ustawy ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz niektórych innych ustaw (została opublikowana w DzU z 2010 r. nr 21 poz. 105)[/link], która [b]weszła w życie 11 marca 2010 r.[/b].

Dostosowuje ona polskie wymagania żywnościowe do zmienianych często w ostatnich latach przepisów Unii Europejskiej. Uwzględnia też doświadczenia wynikające z praktycznego stosowania dotychczasowych przepisów.

[srodtytul]Mniej biurokracji[/srodtytul]

Do tej pory odrębna książka kontroli była wymagana przepisami o inspekcji sanitarnej. Nowe regulacje znoszą ten obowiązek. Nadal jednak w firmie spożywczej, tak jak w każdej innej, trzeba będzie prowadzić książkę kontroli na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej.

Mniej niż dotychczas zakładów czy obiektów wymaga teraz zatwierdzenia przez inspektora sanitarnego.

Nie będzie to dotyczyło przede wszystkim gospodarstw agroturystycznych, a także m.in. produkujących wina gronowe z upraw własnych w ilości poniżej 1000 hektolitrów rocznie, aptek i punktów aptecznych, hurtowni farmaceutycznych, sklepów zielarskich, przedsiębiorców prowadzących sprzedaż niektórych innych niż żywność produktów, zakładów produkujących lub wprowadzających do obrotu materiały i wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością.

Ci, którzy są zwolnieni z zatwierdzenia, mogą rozpoczynać działalność od razu po wpisaniu do rejestru zakładów prowadzonego przez powiatowego inspektora sanitarnego.

Jest jednak i dodatkowy obowiązek dla firm. Kopie orzeczeń lekarskich dla osób pracujących z żywnością oraz dokumentów dotyczących obowiązkowych szkoleń mają się znajdować nie tylko w siedzibie firmy, lecz także w miejscu wykonywania pracy przez konkretne osoby. Chodzi o ułatwienie pracy kontrolerom.

[srodtytul]Bez obowiązkowych próbek[/srodtytul]

Zniesiony został uciążliwy obowiązek przechowywania próbek żywności przez zakłady żywienia zbiorowego. Jednak zamknięte zakłady żywienia zbiorowego, jeśli chcą, nadal będą mogły to robić zgodnie z art. 72 zmienionej ustawy.

Maja też przechowywać produkty o krótkiej trwałości otrzymane z innych zakładów. Jeśli same nie chcą tym się zajmować, to zawierają pisemną umowę z producentem. Wtedy próbki przechowa ich wytwórca.

[srodtytul]Nie każda woda naturalna[/srodtytul]

Dokładnie przyjrzeć się przepisom muszą też producenci wód określanych jako źródlane czy mineralne.

Zgodnie z nową definicją słowa „naturalna” można używać tylko do wód mineralnych, czyli podziemnych wydobywanych jednym lub kilkoma otworami, różniących się od zwykłej wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi charakterystyczną dla siebie czystością pod względem chemicznym i mikrobiologicznym oraz stabilnym składem mineralnym, a niekiedy także właściwościami korzystnie oddziałującymi na zdrowie ludzi.

Nie będzie więc można nazwać mineralną tzw. wody źródlanej, która z definicji nie różni się właściwościami i składem mineralnym od wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi. Przepisy przejściowe pozwalają jednak stosować to określenie jeszcze przez pewien czas.

[srodtytul]Liczne unijne nowinki[/srodtytul]

Nowe przepisy wprowadzają też klauzulę pozwalającą na wzajemne uznawanie środków spożywczych. Chodzi o takie, dla których wymagania zdrowotne nie zostały zharmonizowane z prawem wspólnotowym, a które pochodzą z krajów EFTA oraz z Turcji.

To samo dotyczy także produktów spożywczych, które zostały wyprodukowane lub wprowadzone do obrotu w innych państwach członkowskich Unii zgodnie z ich przepisami. Oczywiście, jeżeli wyroby te nie stanowią zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka.

Zgodnie z unijnymi regulacjami wprowadzono też do krajowych przepisów definicje obecnych na rynku materiałów i wyrobów mających kontakt z żywnością, a także podmiotów zajmujących się się recyklingiem takich wyrobów.

Wskazano również, do jakich unijnych regulacji te podmioty powinny się stosować. Podobne zmiany w przepisach przewidziano też dla aromatów i enzymów.