Aktualizacja: 30.04.2017 09:32 Publikacja: 30.04.2017 09:00
Foto: Fotolia.com
Poszkodowana ubiegała się o zatrudnienie jako tłumaczka w firmie, w której zlecenia realizuje się głównie telefonicznie lub przez wideo. Straciła zainteresowanie jej przyjęciem, powołując się na zasadę neutralności wobec religii.
Rzecznik ds. dyskryminacji wskazał na niedawno zapadły wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, który zdefiniował zasadę neutralności firm. Zgodnie z nią, przedsiębiorstwa mogą żądać, by pracownicy w kontaktach z klientami nie dawali wyrazu swoim politycznym, filozoficznym czy religijnym przekonaniom poprzez np. ubiór. Restrykcje mają być wszak egzekwowane w sposób konsekwentny i nieuwłaczający zatrudnionym. Z orzeczenia Temidy w Luksemburgu wynika wszakże, że firmy nie mogą posługiwać się zasadą neutralności i ograniczać demonstrowania religijności, gdy pracownicy nie mają z klientami wzrokowego kontaktu.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Rządowy pakiet deregulacyjny ma uprościć życie przedsiębiorcom. Sejmowa opozycja zauważa, że likwiduje niewiele...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas