Jak wynika z najnowszej kontroli NIK, kilkadziesiąt zawartych przez Instytut umów na kwotę ponad trzech milionów złotych podpisano z osobą, która nie mogła reprezentować drugiej strony czynności prawnej. Według Izby nieuzasadnione było także zawarcie przez Instytut trzech odrębnych umów cywilnoprawnych z własnym pracownikiem, na zadania które powinny być wykonywane przez niego w ramach umowy o pracę.

Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ) prowadził w badanym okresie (czyli od 1 stycznia 2013 r. do 20 maja 2016 r.) działalność komercyjną, w ramach której m.in: formułował oceny i uwagi na temat środków ochrony roślin - co stanowiło główne źródło przychodów IOŚ z działalności komercyjnej, a także opinie o oddziaływaniu nawozów i innych substancji na środowisko. W ocenie NIK, umowy cywilnoprawne w ramach tej działalności były nieprawidłowo zawierane, realizowane i rozliczane.

Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że Instytut Ochrony Środowiska:

- zawarł 41 umów na łączną kwotę ponad trzech milionów złotych, dotyczących opinii, ocen, uwag bądź weryfikacji ocen i uwag na temat środków ochrony roślin, a także opinii na temat oddziaływania nawozów i innych substancji na środowisko. Umowy te zawarto z naruszeniem kodeksu cywilnego, ponieważ podpisywała je dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska (jako organ osoby prawnej reprezentowany przez pełnomocników) ze sobą samą jako osobą fizyczną, której zlecano wykonanie tych zadań;

- zawarł 3 umowy na łączną kwotę ponad 1 miliona złotych, na weryfikację opracowanych przez siebie ocen/uwag na temat środków ochrony roślin. Realizację zleceń w tym zakresie powierzono wykonawcy na podstawie umowy cywilnoprawnej, pomimo że weryfikacji tej powinni dokonywać pracownicy Instytutu w ramach obowiązków wynikających z umowy o pracę;

- nie zapewnił wystarczającego zabezpieczenia interesów Instytutu od strony cywilnoprawnej oraz w zakresie merytorycznego nadzoru nad wykonaniem prac. Dotyczyło to każdej ze 159 zbadanych umów cywilnoprawnych w wymienionych powyżej zakresach. W blisko trzech czwartych umów IOŚ nie zadbał o przeniesienie praw autorskich na rzecz Instytutu, a w żadnej z nich nie zadbał o określenie kar umownych dla wykonawcy;

- nie prowadził właściwej polityki kadrowej przy opracowywaniu opinii nt. oddziaływania nawozów lub środków wspomagających na środowisko. Do 22 kwietnia 2016 r. wszelkie opinie w tym zakresie, wykonywała osobiście dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska jako osoba fizyczna, m.in. na podstawie zawartych z Instytutem umów cywilnoprawnych;

- nie sporządzał protokołów zdawczo-odbiorczych w przypadku blisko trzech czwartych umów w wyżej wymienionych zakresach, czym naruszał wewnętrzne procedury odbioru umów cywilnoprawnych;

- podpisał umowę cywilnoprawną z własnym pracownikiem na wykonanie ocen i uwag nt. środków ochrony roślin, tj. czynności, które należały do obowiązków służbowych tego pracownika.

Ponadto NIK ustaliła, że :

- dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska zleciła kancelarii prawnej przygotowanie opinii prawnej mającej potwierdzić prawidłowość własnych działań jako osoby fizycznej - w zakresie podpisywania przez nią umów cywilnoprawnych z IOŚ. Działanie to było niecelowe i niegospodarne;

- zastępca dyrektora Instytutu Ochrony Środowiska ds. ekonomiczno-administracyjnych powierzył swojej przełożonej, Dyrektor Instytutu, funkcję kierownika wyłonionego w strukturze IOŚ Zakładu Chemii Środowiska i Oceny Ryzyka - choć nie miał do tego uprawnień kompetencyjnych.