Ministerstwo Finansów uspokaja najmniejsze firmy, że jeszcze przez dwa lata będą korzystać z okresu przejściowego, co oznacza możliwość przekazywania organom podatkowym danych w formie innej niż JPK. Chodzi o podmioty zatrudniające średniorocznie mniej niż dziesięciu pracowników, których obrót netto lub suma aktywów nie przekroczyły równowartości 2 mln euro, zgodnie z definicją zawartą w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.

Poseł Bartosz Jóźwiak zwrócił uwagę w interpelacji nr 1403, że przepisy ordynacji podatkowej nie odnoszą się wprost do mikrofirm, dlatego nie mają one pewności, od kiedy muszą stosować nowe wymogi.

Wiceminister finansów Marian Banaś przypomniał w odpowiedzi na interpelację, że zgodnie z art. 193a ordynacji podatkowej największe firmy (zatrudniające powyżej 250 pracowników i przekraczające 50 mln euro obrotu rocznie) już od 1 lipca 2016 r. na żądanie organów kontrolnych będą musiały przekazywać dane w formacie JPK. Nowy model kontroli umożliwi błyskawiczne sprawdzenie rozliczeń firmy bez uciążliwych wizyt urzędników skarbowych. Z kolei mali i średni przedsiębiorcy w okresie przejściowym od 1 lipca 2016 r. do 30 czerwca 2018 r. będą przekazywać elektroniczne raporty z ksiąg podatkowych fakultatywnie.

Wiceminister przyznał, że w przepisie przejściowym zawartym w ordynacji podatkowej nie zostali wymienieni mikroprzedsiębiorcy. Definicje zawarte w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej zostały jednak skonstruowane w taki sposób, że każdy mikroprzedsiębiorca spełnia kryteria uznania go za małego lub średniego.

Mikroprzedsiębiorca nie może być w gorszej sytuacji niż mały i średni. Skoro uprawnienie do fakultatywnego przekazywania w okresie przejściowym (dwa lata) ksiąg i dowodów w formie elektronicznych raportów przyznaje się małemu i średniemu przedsiębiorcy, to tym bardziej przysługuje ono mikroprzedsiębiorcy – napisał wiceminister.

Dodał, że ministerstwo nie wyklucza doprecyzowania przepisu przejściowego w ordynacji podatkowej, by definitywnie usunąć wątpliwości.