W sprawie chodziło o spór dwóch producentów alkoholu o prawo do używania znaku towarowego ze słowami „spirytus" oraz „rektyfikowany".
Oznaczenie to zarejestrowały w Urzędzie Patentowym Lubelskie Zakłady Przemysłu Spirytusowego. Sprzeciw wobec decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na sporny znak towarowy zgłosiła inna firma.
Przedsiębiorstwo to podniosło, iż renoma jej znaku towarowego jest niewątpliwa. Aby to udowodnić przedłużono wizerunki etykiet z różnych lat oraz umowy licencyjne mające wskazywać grafikę, w jakiej używane były znaki należące do licencjobiorców. Po 1999 r. - pomimo przeprowadzonego podziału znaków "polmosowskich" - firma kontynuowała działalność jako wyłącznie uprawniona do stosowania znaku towarowego, o czym świadczyć miały liczne materiały reklamowe oraz faktury sprzedaży spirytusu butelkowanego.
Producent wskazał, że Urząd Patentowy udzielił praw ochronnych na sporny znak towarowy, który jest przeznaczony do oznaczania "spirytusu rektyfikowanego" uznając tę nazwę za wskazującą na rodzaj towarów w klasie 33, podczas gdy w obowiązującej terminologii technicznej nie występuje pojęcie "spirytus rektyfikowany". Występuje ono natomiast w zarejestrowanych na rzecz firmy znakach towarowych, które są powszechnie znane i renomowane.
Urząd Patentowy nie podzielił tych wątpliwości, stwierdzając, że sporne znaki towarowe nie są podobne, a tym samym mimo identyczności towarów nie zachodzi ryzyko wprowadzenia w błąd potencjalnych odbiorców.
Na takim samym stanowisku stanął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Jak wyjaśniono, słowo "spirytus", stanowi rodzajową nazwę określonego rodzaju wyrobu alkoholowego, wysokoprocentowego, a z kolei słowo "rektyfikowany" odnosi się do procesu technologicznego pozyskiwania spirytusu, polegającego na wielopoziomowej destylacji produktu. - Ani zatem pojęcie "Spirytus" ani pojęcie "Rektyfikowany" nie są określeniami fantazyjnymi, zawierają natomiast informację o rodzaju towaru i technologicznym procesie jego uzyskania – wskazał WSA, dodając, iż zestawienie wyrazów "Spirytus Rektyfikowany" nie ma zdolności odróżniającej i nie można na podstawie występowania tych pojęć w spornych znakach oraz znakach przeciwstawionych, uznać ich podobieństwa.
WSA podzielił opinię Urzędu Patentowego, iż całościowa ocena spornego znaku i znaków przeciwstawionych, nie daje podstaw do stwierdzenia, aby były one do siebie podobne w sposób, który wprowadzałby w błąd odbiorców towarów nimi oznaczonych.
W niedawnym wyroku rozstrzygnięcie WSA potwierdził Naczelny Sąd Administracyjnego, którego zdaniem, w życiu codziennym produkty opatrzone spornym znakiem towarowym i znakami przeciwstawionymi, wzbudzą w dobrze poinformowanym konsumencie (bo taki konsument stanowi wzór porównawczy przy ocenie wprowadzającego w błąd podobieństwa znaków) zainteresowanie, co do źródła pochodzenia towaru. – Mając do dyspozycji oba produkty:, o zupełnie odmiennej szacie graficznej, które zawierają w nazwie zwrot „Spirytus Rektyfikowany" konsument zwróci uwagę na inne cechy wyróżniające znaków – zauważył sąd.
NSA podzielił także pogląd WSA, zgodnie z którym „Spirytus Rektyfikowany" nie stanowi nazwy fantazyjnej dla produktu pozyskanego w danym procesie, a jedynie określa rodzaj tego produkt wynikającego z rektyfikacji. W związku z tym użycie tej nazwy w innym znaku nie może być oceniane jako użycie części znaku w złej wierze.
- Ani pojęcie "spirytus", ani pojęcie "rektyfikowany" nie są określeniami fantazyjnymi, zawierają natomiast informację o rodzaju towaru i technologicznym procesie jego uzyskania, a zatem są to oznaczenia opisowe, znajdujące się w domenie publicznej, których mogą używać w obrocie inni przedsiębiorcy – wskazał NSA.
Orzeczenie jest prawomocne.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 lutego 2016 r. (sygn. akt II GSK 2802/14)