Na podstawie umowy o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się wykonać oznaczone dzieło na rzecz zamawiającego. Dziełem tym ma być określony przez strony rezultat (efekt), np. obiekt materialny – wykonanie ogrodzenia budynku, szafy biurowej czy napisanie artykułu, oraz określone dobro niematerialne, np. stworzenie programu komputerowego. Konkretny rezultat odróżnia tę umowę od tej o pracę, która podobnie jak np. zlecenie jest kontraktem starannego działania. W praktyce jednak firmy nadużywają umowy o dzieło, stosując ją także wtedy, gdy powinno być zawarte zlecenie lub umowa o pracę.

ZUS kwestionuje

Rozróżnienie między dziełem i zleceniem ma istotne znaczenie w prawie ubezpieczeń społecznych. Przy dziele obowiązek uiszczania składek istnieje tylko w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, gdy zawierają ją strony stosunku pracy. Po drugie, gdy umowa o dzieło jest zawarta przez wykonawcę wprawdzie nie z własnym pracodawcą, ale w jej zakresie praca jest wykonywana na rzecz pracodawcy, z którym wykonawca pozostaje w stosunku pracy. Natomiast przy zleceniu wymóg uiszczania składek nie zależy od tego, z kim zawarto tę umowę.

W wyniku przeprowadzanych kontroli ZUS często uznaje, że strony faktycznie łączy umowa- -zlecenie (a nie o dzieło) stanowiąca tytuł podlegania ubezpieczeniom społecznym, z czym wiąże się też obowiązek opłacania składek. Dzieje się tak wtedy, gdy w rzeczywistości realizowany przez strony kontrakt nie ma cech umowy o dzieło lecz zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu. Przy czym orzecznictwo sądowe powszechnie przyjmuje, że umowa mająca za przedmiot powtarzalne i takie same czynności świadczone systematycznie za stałym wynagrodzeniem nie może być uznana za tę o dzieło. Tak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 6 kwietnia 2011 r. (II UK 315/10). Jej celem nie jest bowiem osiągnięcie określonego rezultatu, ale wykonanie czynności, które przy zachowaniu należytej staranności mogłyby do niego doprowadzić (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20 sierpnia 2013 r., III AUa 288/13).

Natomiast umowa o dzieło ma zasadniczo charakter jednorazowy, gdyż jej przedmiotem jest wykonanie ustalonego przez strony dzieła, a nie podejmowanie powtarzających się czynności.

Przed sądem pracownik lub inspektor Państwowej Inspekcji Pracy mogą żądać ustalenia, że konkretna osoba była zatrudniona w stosunku pracy. Roszczenie to opiera się na art. 189 kodeksu postępowania cywilnego. W myśl niego powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Reklama
Reklama

Kto ma interes prawny

Orzecznictwo powszechnie przyjmuje, że pracownik ma interes prawny w żądaniu ustalenia istnienia stosunku pracy. Nie ma przy tym znaczenia, jaką nazwę strony nadały zawartej umowie, ani to, czy w ogóle sporządziły umowę w formie pisemnej. Wskazał na to też Sąd Najwyższy w wyroku z 21 listopada 2000 r. (I PKN 90/00). Stwierdził, że skoro można dowodzić istnienia stosunku pracy mimo zawarcia umowy nienazwanej umową o pracę, lecz np. umową-zleceniem lub o dzieło, to tym bardziej można żądać ustalenia stosunku pracy, gdy w ogóle nie zawarto umowy pisemnej ani jej na piśmie nie potwierdzono. Nawet więc jeśli strony zawarły umowę tylko w formie ustnej, pracownik lub inspektor pracy mogą żądać ustalenia, że strony łączył stosunek pracy. O ustaleniu, czy strony łączył stosunek pracy czy umowa o dzieło, decydują często okoliczności, w których była świadczona praca. Istotne jest zwłaszcza to, czy wykonywano ją pod nadzorem zamawiającego, czy wymagała osobistego świadczenia w określonym czasie i miejscu oraz czy miała charakter czynności przynoszących konkretny, indywidualny rezultat, czy polegała jedynie na wykonywaniu określonych czynności pod kierownictwem pracodawcy lub przełożonego. Ponadto ważne jest to, czy praca była ciągła, co jest typowe dla angażu etatowego, czy dotyczyła tylko wykonania konkretnego dzieła, co charakteryzuje umowę o dzieło. Jeśli sąd ustali, że strony łączyła umowa o pracę, a nie umowa o dzieło, firmie grożą poważne konsekwencje finansowe.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach

O czym pamiętać

- ZUS może zakwestionować zawarcie umowy o dzieło

- inspektor pracy ma prawo wystąpić do sądu o ustalenie istnienia stosunku pracy także bez zgody osoby, która miała być tak zatrudniona

- nie ma znaczenia nazwa nadana umowie przez strony, decyduje sposób wykonywania pracy

> czego unikać

- zawierania umów o dzieło, jeśli przedmiotem umowy ma być wykonywanie powtarzających się czynności, a nie uzyskanie konkretnego rezultatu

- podpisywania umów o dzieło z pracownikami, jeśli na ich podstawie mają wykonywać takie same obowiązki jak na umowie o pracę

- nieopłacania składek na ZUS ze zlecenia

Skarga do sądu

Firma niezadowolona z decyzji ZUS kwestionującej umowę może się od niej odwołać do właściwego sądu okręgowego. Odwołanie wnosi na piśmie za pośrednictwem oddziału ZUS, który wydał decyzję, lub do protokołu sporządzonego przez ZUS. W decyzji ZUS powinno być pouczenie o tym uprawnieniu i sposobie jego realizacji. Sporządzenie odwołania nie jest skomplikowane pod względem formalnym i nie wiąże się z opłatami sądowymi. Istotne jest jednak zachowanie miesięcznego terminu na jego złożenie. -