Aktualizacja: 03.04.2015 08:05 Publikacja: 03.04.2015 08:05
Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys
To sedno najnowszego wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego, który uznał za nieważną umowę dotyczącą wystawiania tzw. toksycznych opcji i nakazał bankowi zwrot 200 tys. zł zatrzymanych na rozliczenie tej operacji. Dodajmy od razu, że gdyby opcja miała być w pełni rozliczona, klient musiałby zapłacić bankowi 3 mln zł.
Ów klient to Damian K., przedsiębiorca budowlany z Pomorza, który na początku sierpnia 2008 r., a więc krótko przed kryzysem tzw. toksycznych opcji, zawarł z bankiem typową dla tego okresu umowę ramową o wykupywaniu opcji walutowych. Opcje miały go zabezpieczać przed spadkiem kursu euro, gdyż istotną część należności otrzymywał właśnie w tej walucie. Ustalono tzw. bramkę na spadek w wysokości 3,2 zł zł za euro, nie ustanowiono jej natomiast na wypadek wzrostu. Wkrótce kurs euro do złotego gwałtownie wzrósł. W efekcie Damian K. utracił zdolność kredytową, musiał zwinąć działalność, zbankrutował.
Akcja upraszczania przepisów to już nie tylko pomysły zespołu Brzoski i rządowe zapowiedzi. To pierwsze gotowe u...
Obowiązująca od piątku ustawa nakłada na deweloperów obowiązek informowania na swojej stronie internetowej poten...
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas