Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej od prawie dekady powinna chronić przedsiębiorców przed samowolą kontrolerów, zwłaszcza podatkowych. Zdaniem ekspertów rzeczywistość jest inna. Nic się nie zmieniło. Co gorsza, na korzyść organów przemawia orzecznictwo.

Przepisy nie działają

Ustawa określa m.in. szczegółowe zasady kontroli działalności przedsiębiorców. Mówi np., ile rocznie można kontrolować poszczególne kategorie firm w zależności od wielkości, kiedy wyjątkowo kontroler może przyjść bez zapowiedzi, czy określa tryb przedłużenia kontroli. Przewiduje też wiele sankcji za naruszenie tych zasad. Tyle teoria.

– W praktyce ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nie ogranicza organów kontroli, zwłaszcza podatkowych – uważa Marcin Grzelecki, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy.

W jego ocenie przepisy nie spełniły swojej funkcji. I choć w chwili ich wprowadzania mówiło się o ograniczeniu nadużyć w trakcie kontroli poprzez wyrównanie pozycji kontrolowanego i kontrolującego, dziś można powiedzieć, że było to zwykłe mydlenie oczu.

– Z moich doświadczeń wynika, że nawet jeśli podczas kontroli dochodzi do naruszeń, nikt sobie z tego nic nie robi, łącznie z sądem – mówi Artur Nowak, radca prawny, partner w kancelarii DZP Domański, Zakrzewski, Palinka.

Jego zdaniem sądy administracyjne z przyczyn fiskalnych nie uwzględniają zarzutów naruszenia zasad kontroli. W czasie rozstrzygania, czy należy odrzucić dowody zebrane w sprawie, koncentrują się na tym, czy mają istotny wpływ na jej wynik. Przymykają oko na to, że zostały zebrane z naruszeniem przepisów.

Ostatnio NSA uznał np., że brak uzasadnienia, dlaczego kontrola została podjęta bez zawiadomienia przedsiębiorcy, nie przekreśla dowodów zebranych w jej toku (IFSK 1645/12).

– Orzecznictwo zmierza w nieodpowiednim kierunku – uważa Artur Nowak.

Podobne doświadczenia ma Krzysztof Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.

– Przykładowo ustawa o swobodzie działalności gospodarczej określa dopuszczalne limity kontroli w danym roku. Tymczasem sądy przyjmują, że dotyczą one każdej instancji z osobna – mówi ekspert.

Z przymrużeniem oka

W innym orzeczeniu NSA stwierdził nawet, że samo przekroczenie czasu kontroli, choćby rażące, nie może automatycznie dezawuować jej wyników i czynić jej bezskuteczną (II GSK 1593/11).

To samo dotyczy kontroli na legitymację. Obecnie organ musi poinformować podatnika o wizycie kontrolerów. Kontrola bez zawiadomienia, czyli na tzw. legitymację, to wyjątek od zasady. Krzysztof Musiał nie ukrywa jednak, że sądy administracyjne pozwalają go traktować z przymrużeniem oka.

– Pomimo wielu sankcji za naruszenie zasad przeprowadzania kontroli, m.in. na legitymację, organy nic sobie z tego nie robią – potwierdza Marcin Grzelecki. – Rzadko zdarza się, że sąd bierze pod uwagę zarzuty dotyczące tych naruszeń i odrzuca dowody.

Czy wszędzie jest źle? Zdaniem Krzysztofa Musiała najlepiej się dzieje w tzw. dużych urzędach. Ich kontrolerzy respektują ograniczenia. Im dalej jednak w las...

– Najgorzej jest w ośrodkach zamiejscowych urzędów kontroli skarbowej – mówi Musiał.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.tarka@rp.pl

Katarzyna ?Urbańska, dyrektor Departamentu Prawnego ?PKPP Lewiatan

W pierwszym roku obowiązywania ustawy o swobodzie działalności gospodarczej bardzo uważnie obserwowaliśmy, czy jej przepisy są respektowane przez instytucje kontrolne. Zauważyliśmy bardzo dużą niechęć organów do nowych zasad kontroli. Później nastał moment, kiedy wydawało się, że kontrolerzy je zaakceptowali. Dziś, po prawie dziesięciu latach obowiązywania ustawy, mam wrażenie, że w zakresie kontroli to martwe prawo. Większość instytucji kontrolnych wyłączyła się w ogóle spod jej działania. Nie takie były intencje ustawodawcy. Lewiatan namawia resort gospodarki, żeby dokonał oficjalnego przeglądu, kto w ogóle jeszcze podlega przepisom ustawy o swobodzie w zakresie kontroli przedsiębiorców. Mam nadzieję, że ministerstwo przywróci sens regulacji, które miały chronić firmy przed nadużyciami w trakcie kontroli.