Przekonał się o tym przedsiębiorca z Poznania. Chciał postawić reklamę wolno stojącą. W tym celu złożył wniosek do prezydenta Poznania, w którym zgłosił zamiar wykonania robót budowlanych. Ten jednak doszedł do wniosku, że reklama ma wszelkie cechy budowy w rozumieniu art. 3 pkt 6 ustawy – Prawo budowlane. A to oznacza, że wymaga pozwolenia na budowę, samo więc zgłoszenie nie wystarczy. Z tego też powodu prezydent wniósł sprzeciw od zgłoszenia.
Jakie są ważne w sprawie przepisy
- Art. 3 (pkt 3,6 i7) prawa budowlanego
Ilekroć w ustawie jest mowa:
– o budowli – to należy przez to pojęcie rozumieć – każdy obiekt budowlany niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, jak: obiekty liniowe, lotniska, mosty, wiadukty, estakady, tunele, przepusty, sieci techniczne, wolno stojące maszty antenowe, wolno stojące trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe, budowle ziemne, obronne (fortyfikacje), ochronne, hydrotechniczne, zbiorniki, wolno stojące instalacje przemysłowe lub urządzenia techniczne, oczyszczalnie ścieków, składowiska odpadów, stacje uzdatniania wody, konstrukcje oporowe, nadziemne i podziemne przejścia dla pieszych, sieci uzbrojenia terenu, budowle sportowe, cmentarze, pomniki, a także części budowlane urządzeń technicznych (kotłów, pieców przemysłowych, elektrowni wiatrowych, elektrowni jądrowych i innych urządzeń) oraz fundamenty pod maszyny i urządzenia, jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową;
– o budowie – to należy przez to pojęcie rozumieć wykonywanie obiektu budowlanego w określonym miejscu, a także odbudowę, rozbudowę, nadbudowę obiektu budowlanego;
– o robotach budowlanych – to należy przez to rozumieć budowę, a także prace polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego;
- Art. 29 ust. 2 pkt 6 prawa budowlanego mówi, że pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na instalowaniu tablic i urządzeń reklamowych, z wyjątkiem usytuowanych na obiektach wpisanych do rejestru zabytków w rozumieniu przepisów o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz z wyjątkiem reklam świetlnych i podświetlanych usytuowanych poza obszarem zabudowanym w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym.
Dlaczego jednak budowla
Wojewoda wielkopolski utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Skarga inwestora trafiła następnie do wojewódzkiego sądu administracyjnego, ten jednak ją oddalił. Zdaniem sądu, i prezydent, i wojewoda prawidłowo ustalili, że zgłoszony w omawianej sprawie zamiar wykonania robót wymaga uzyskania pozwolenia na budowę.
Sporny nośnik reklamowy jest bowiem wolno stojącym urządzeniem o szerokości ok. 23 m i wysokości ok. 20 m, składa się z podświetlonej tablicy reklamowej, nośnej wsporczej konstrukcji stalowej, opartej na kratowych słupach, mocowanych do prefabrykowanego fundamentu z bloków żelbetowych.
Z opisu nośnika wynika też jednoznacznie, że jest on budowlą będącą tymczasowym obiektem budowlanym w rozumieniu art. 3 pkt 3 i pkt 5 prawa budowlanego. Takie obiekty nie wymagają wprawdzie pozwolenia na budowę, ale tylko gdy nie są połączone trwale z gruntem i są przeznaczone do przeniesienia w inne miejsce lub do rozbiórki w terminie podanym w zgłoszeniu, nie dłuższym niż 120 dni od daty rozpoczęcia budowy (art. 29 ust. 1 pkt 12 prawa budowlanego). Tymczasem projektowany nośnik związany jest trwale z gruntem. Inwestor nigdy nie twierdził ponadto, że ma pozostać w miejscu wskazanej lokalizacji przez niego krócej niż 120 dni.
Tylko zgłoszenie
Po przegranej w WSA przedsiębiorca wystąpił do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Według niego sam fakt, że urządzenie jest posadowione na ciężkich płytach żelbetowych, które z gruntem nie są powiązane, nie oznacza, że płyty te są łącznikiem z gruntem. Płyty mogą bowiem w każdym momencie zostać przesunięte, a sam obiekt przeniesiony w inne miejsce, a tym samym sąd bezpodstawnie uznał przedmiotowe urządzenie reklamowe za budowlę.
Przedsiębiorca wskazał także na treść art. 3 pkt 5 prawa budowlanego, w którym wymieniono obiekty nietrwale związane z gruntem. Mianowicie są to obiekty posadowione w taki sposób, by były odporne na działanie warunków atmosferycznych, w tym podmuchów wiatru, w sposób zapewniający im stabilność, nierzadko przy wykorzystaniu płyt żelbetowych umiejscowionych na gruncie.
Sposób ich powiązania z gruntem niczym nie różni się – według inwestora – od powiązania przedmiotowego urządzenia reklamowego. Dlatego nie można jego reklamy uznać za budowlę trwale powiązaną z gruntem i wymagającą pozwolenia budowlanego.
Jednak z pozwoleniem
Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że skarga kasacyjna pozbawiona jest usprawiedliwionych podstaw. Jego zdaniem należy zgodzić się z sądem pierwszej instancji.
Cecha „trwałego związania z gruntem" sprowadza się do posadowienia obiektu na tyle trwale, by zapewnić mu stabilność i możliwość przeciwdziałania czynnikom zewnętrznym mogącym go zniszczyć lub spowodować przesunięcie czy przemieszczenie na inne miejsce. To, że dane urządzenie jest przestawne i zawiera prefabrykowany fundament powierzchniowy, nie oznacza jeszcze, że nie można przyjąć, iż nie jest ono trwale związane z gruntem, ponieważ w aktualnym stanie techniki sposób wykonania fundamentu może być różny.
Fundament taki, przenosząc na podłoże gruntowe całość obciążeń budowli, ma zapewniać trwałość konstrukcji, uniemożliwić jej przesunięcie, czy zniszczenie przez działanie sił przyrody.
O tym zaś, czy urządzenie reklamowe jest trwale związane z gruntem, nie decyduje sposób i metoda związania z gruntem ani też technologia wykonania fundamentu i możliwości techniczne przeniesienia nośnika reklamowego w inne miejsce, ale to, czy wielkość tego urządzenia, jego konstrukcja, przeznaczenie i względy bezpieczeństwa wymagają takiego trwałego związania (wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego m.in. z 1 marca 2012 r., II OSK 2558/10).
O tym, że dany obiekt budowlany jest trwale związany z gruntem, w istocie decydują parametry techniczne takiego obiektu.
Kiedy trwałe związanie
NSA stwierdził również, że pojęcie „trwałego związania z gruntem" poza aspektem technicznym zawiera w sobie jeszcze aspekt czasowy. Tymczasowe obiekty budowlane, o których mowa w art. 3 pkt 5 i art. 29 ust. 1 pkt 12 prawa budowlanego, z tej racji, że są przeznaczane do czasowego użytkowania, nie wymagają trwałego połączenia z gruntem w przeciwieństwie do tych obiektów, o których mowa w art. 3 pkt 2 i 3 prawa budowlanego, których użytkowanie nie zostało ograniczone czasowo.
Z faktu, że planowana inwestycja reklamowa ma charakter rozbieralny i składa się z typowych elementów składowych montowanych ze sobą w jedną całość, nie wynika jeszcze, że obiekt jest urządzeniem reklamowym, do którego odnosi się art. 29 ust. 2 pkt 6 Prawa budowlanego. To, że fundament jest płytko, albo i wcale nie jest zgłębiony w ziemi, nie przesądza o tym, że dany obiekt nie jest trwale związany z gruntem.
Przedstawiony przez inwestora opis wskazuje na to, że wykonanie przedmiotowego nośnika reklamowego w określonym miejscu na gruncie wymaga nie tylko sprawdzenia, ale i dostosowania gruntu do realizowanych prac, a więc nie jest tak, jak wywodzi się to w uzasadnieniu kasacji, że grunt, na którym posadowiony zostanie przedmiotowy nośnik, „nie ulegnie jakiejkolwiek zmianie".
Opisane przez inwestora fundamenty, na których planowany nośnik ma zostać zamocowany, są niewątpliwie z gruntem połączone i to w sposób uniemożliwiający swobodne i dowolne przesunięcie tegoż nośnika. Tym samym kolejny wywód kasacji, że nośnik reklamowy „nie tylko nie jest trwale połączony z gruntem, ale nie jest z nim połączony w ogóle", nie znajduje oparcia w przyjętych w skarżonym wyroku i niekwestionowanych we wniesionej kasacji ustaleniach faktycznych.
W konsekwencji za uzasadnione należy uznać stanowisko zaprezentowane przez sąd pierwszej instancji, że będąca przedmiotem rozpoznawanego w niniejszej sprawie zgłoszenia budowla posiada wszelkie cechy budowy w rozumieniu art. 3 pkt 6 prawa budowlanego, na której realizację wymagane jest uzyskanie pozwolenia na budowę.
NSA podkreślił, że w jego dotychczasowym orzecznictwie dominuje pogląd, że ustawiane na gruncie urządzenie reklamowe, ze względu na swoje rozmiary oraz sposób połączenia z gruntem, wynikający z obciążeniowego działania stopy fundamentowej, tworzy budowlę, o której mowa w art. 3 pkt 3 prawa budowlanego.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego został wydany 11 maja 2012 r. (II OSK 323/11).
Jaka definicja
Nie ma w prawie budowlanym definicji reklamy. Powszechnie jednak używa się interpretacji Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, która mimo że pochodzi sprzed kilku lat, to jednak nie straciła na aktualności. Urząd powołuje się w niej na definicję reklamy z ustawy o drogach publicznych.
Wynika z niej, że reklama jest nośnikiem informacji wizualnej w jakiejkolwiek materialnej formie wraz z elementami konstrukcyjnymi i zamocowaniami, umieszczona w polu widzenia użytkowników drogi (art. 4 pkt 23 ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, tekst. jedn. DzU z 2007 r. nr 19, poz. 115 ze zm.).