Taką opinię wyraził rzecznik generalny Niilo Jääskinen w kontekście pytania prejudycjalnego skierowanego do Trybunały Sprawiedliwości UE.

Sprawa dotyczyła obywatela niderlandzkiego A. Las, który w 2004 r. został zatrudniony jako dyrektor finansowy przez belgijską spółkę PSA Antwerp, należącą do grupy międzynarodowej mającej siedzibę w Singapurze. Umowa, sporządzona w języku angielskim, przewidywała, że miejscem świadczenia pracy będzie głównie Belgia.

W 2009 r. pismem sporządzonym również w języku angielskim PSA Antwerp rozwiązała umowę z A. Lasem, wypłacając mu odprawę z tytułu wypowiedzenia stosunku pracy w wysokości obliczonej zgodnie z umową.

A. Las powołując się na flamandzki dekret, nakazujący używania języka niderlandzkiego, zwrócił się do belgijskiego sądu pracy o unieważnienie postanowień umowy i zażądał wypłacenia wyższej odprawy. Ten z kolei skierował do Trybunały Sprawiedliwości pytanie, czy przepisy krajowe nakazujące używania języków regionalnych podczas sporządzania dokumentacji przy przyjęciu do pracy na stanowisko o charakterze międzynarodowym, naruszają swobodę przemieszczania się pracowników w Unii.

W opinii wydanej 12 lipca 2012 r. rzecznik generalny wskazał, że w prawie Unii nie ma norm zapewniających zbliżenie ustawodawstw, które miałyby zastosowanie do używania języków przy sporządzaniu dokumentów związanych ze stosunkiem pracy (sygn. akt C-202/11).

- W szczególnym kontekście umowy o pracę o charakterze międzynarodowym taki obowiązek językowy stanowi ograniczenie swobodnego przemieszczania się pracowników, nieuzasadnione ani ochroną pracowników, ani skutecznością kontroli administracyjnych i sądowych, ani polityką ochrony języka - uznał Niilo Jääskinen

Jego zdaniem flamandzki dekret w sprawie używania języków może wywoływać skutek odstraszający pracowników nieznających języka niderlandzkiego, którzy pochodzą z państw członkowskich innych niż Belgia i Niderlandy, zaś pracodawców zniechęcić do zatrudniania pracowników posługujących się wyłącznie tym językiem.

Rzecznik generalny zwrócił także uwagę na trudności administracyjne i dodatkowe koszty, z jakimi muszą się zmierzyć pracodawcy, ze względu na obowiązkowe przygotowywanie dokumentów w danym języku regionalnym.