Długie terminy płatności są dziś częstą praktyką w kontaktach handlowych. Kryzys gospodarczy sprawił, że przedsiębiorcy w zawieranych umowach przedłużają okres na spłatę należności tak bardzo, że wielomiesięczne terminy płatności stały się już standardem w wielu branżach.
Jednak niewielu przedsiębiorców ma świadomość, że nawet umowne ustalenie wydłużonego terminu płatności nie chroni ich przed poniesieniem w przyszłości dodatkowych kosztów. Niezależnie od ustalonego terminu zapłaty, wierzyciele są bowiem uprawnieni do naliczania odsetek z tytułu odroczonych w czasie płatności.
Kiedy można żądać
Jeżeli przedsiębiorcy będący stronami transakcji handlowej przewidzieli w umowie termin płatności dłuższy niż 30 dni, wierzyciel ma prawo zacząć naliczać odsetki od umówionej płatności, począwszy od 31. dnia po spełnieniu swojego świadczenia i doręczeniu dłużnikowi faktury (lub rachunku) aż do dnia wymagalności świadczenia pieniężnego (lub dnia zapłaty).
Podstawę prawną do naliczania odsetek wynikających z transakcji handlowych stanowi ustawa z 12 czerwca 2003 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (DzU z 2003 r. nr 139, poz. 1323, z późn. zm.; dalej: ustawa).
Ustawowa regulacja odnosi się do umów dotyczących odpłatnego dostarczania towaru lub odpłatnego świadczenia usług, zawartych przez strony w związku z wykonywaną przez nie działalnością gospodarczą lub zawodową. Tym samym definicji „transakcji handlowej” odpowiada praktycznie każdy kontrakt zawarty między przedsiębiorcami, niezależnie od tego, czy ów kontrakt przybiera np. postać umowy sprzedaży, zlecenia czy umowy o dzieło.
Wierzyciel jest uprawniony do naliczania odsetek nawet wtedy, gdy zgodnie z treścią umowy należność nie jest jeszcze wymagalna. Uprawnienie to wynika wprost z przepisów ustawy i do jego realizacji nie są potrzebne żadne dodatkowe postanowienia stron, a nawet żadne porozumienie między stronami nie może tego uprawnienia wyłączyć.
Przykład
Przedsiębiorcy A i B zawarli umowę o świadczenie usług, w której zastrzegli, że zleceniodawca zapłaci wykonawcy wynagrodzenie w terminie 60 dni od wykonania usługi.
Jeśli wykonawca wykonał prawidłowo usługę 1 marca i doręczył fakturę zleceniodawcy 10 marca, to wykonawca będzie uprawniony do naliczania odsetek ustawowych od wynagrodzenia w okresie między 10 a 30 kwietnia (czyli od 31. dnia od doręczenia faktury do 60. dnia od wykonania usługi), chyba że zleceniodawca zapłaci wcześniej pełną sumę wynagrodzenia.
Przepisy ustawy stosuje się do transakcji handlowych, o ile ich stronami są przedsiębiorcy, podmioty prowadzące działalność gospodarczą, podmioty uprawnione do udzielania zamówień publicznych, wykonujący wolny zawód czy oddziały i przedstawicielstwa przedsiębiorców zagranicznych.
Nie dla konsumentów i osób fizycznych
Wskazane podmioty muszą występować po dwóch stronach umowy. Oznacza to, że uprawnienie do naliczania odsetek nie przysługuje konsumentom ani osobom fizycznym nie prowadzącym działalności gospodarczej.
Ponadto przepisów ustawy nie stosuje się m.in. także do długów objętych postępowaniem upadłościowym lub układowym, umów, na podstawie których wykonywane są czynności bankowe, oraz transakcji finansowanych, choćby w części, ze środków międzynarodowych instytucji finansowych lub pochodzących z bezzwrotnej pomocy Unii Europejskiej.
Także gdy nie ma terminu
Wierzyciel jest uprawniony do naliczania odsetek za okres od 31. dnia po wykonaniu przedmiotu umowy również w sytuacji, gdy strony nie ustaliły terminu płatności. Do rozpoczęcia naliczania nie będzie w takiej sytuacji konieczne dodatkowe wezwanie dłużnika do zapłaty.
Ustawa przyznaje możliwość naliczania odsetek przez okres zaczynający się 31. dnia od wykonania przedmiotu umowy do dnia zapłaty, ale nie dłużej niż do momentu, w którym kwota wynagrodzenia stała się wymagalna. Wymagalność ta może wynikać z upływu terminu wskazanego w pisemnym wezwaniu lub fakturze.
Sytuacja, gdy strony nie określają precyzyjnie terminu zapłaty za towar czy usługę, ma często miejsce w wypadku umów, które nie zostały zawarte w formie pisemnej. Przy umowach ustnych kontrahenci ograniczają się do ustalenia najważniejszych elementów łączącego ich stosunku, kwestię terminu zapłaty pozostawiając czasem nieokreśloną.
Jednakże nawet w sytuacji braku wskazania terminu zapłaty, po upływie 30. dnia od wykonania przedmiotu umowy wierzyciel będzie miał możliwość naliczania odsetek od umówionego wynagrodzenia. Naliczenie odsetek nie może jednak trwać dłużej niż do dnia określonego w pisemnym wezwaniu do zapłaty skierowanym przez wierzyciela do dłużnika (takim wezwaniem będzie przede wszystkim faktura lub rachunek).
Komentuje Malwina Bonder, prawnik, DLA Piper
Uprawnienia do naliczania przez wierzyciela odsetek nie da się wyłączyć ani ograniczyć. Zatem nawet jeśli przedsiębiorcy ustalą w umowie 90-dniowy termin płatności i wierzyciel zrzeknie się swojego prawa do żądania odsetek na podstawie ustawy, to i tak może domagać się ich zapłaty.
Należy jednak pamiętać, że jest to wyłącznie uprawnienie, a nie obowiązek, i jedynie od wierzyciela zależy, czy zdecyduje się z niego skorzystać. Jeśli wierzyciel będzie chciał zachować relację handlową z kontrahentem i kontynuować z nim współpracę w przyszłości, zapewne nie zdecyduje się skorzystać z uprawnienia przyznanego mu przez ustawę.
Takie zachowanie mogłoby bowiem zniechęcić jego partnera do kontynuowania współpracy.Każdorazowo kwestia terminu na uregulowanie płatności powinna być oceniana z biznesowego punktu widzenia. Jeśli skutkiem takiej oceny będzie stwierdzenie, że postanowienia zakładające dłuższy termin zapłaty są korzystne niezależnie od opisanych obok konsekwencji, to nie ma żadnych przeszkód prawnych dla ustalenia terminu płatności dłuższego niż 30 dni.
Niemniej jednak warto w codziennych kontaktach handlowych, ustalając terminy płatności, pamiętać o skutku, jaki przepisy prawa wiążą z wyznaczeniem długiego okresu płatności, aby uniknąć ponoszenia ewentualnych dodatkowych kosztów. Zwłaszcza w razie zawierania umowy z podmiotem, z którym nie planujemy nawiązywania długiej relacji gospodarczej.