Rząd chce, by były stosowane częściej. Trwają rozmowy pełnomocnik rządu Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz m.in. z Urzędem Zamówień Publicznych, jak rozwiać obawy zamawiających przed takimi przetargami. Chodzi o to, by dostarczenie określonych usług czy towarów miało aspekt społeczny. By np. przy przetargu na remont mieszkań socjalnych uwzględniano nie tylko cenę czy jakość usług, ale i to, że będą pracować przy tym bezrobotni, którzy w przyszłości mają mieszkać w takich lokalach.

W przepisach mamy dwie klauzule społeczne.

Preferencje związane z zatrudnianiem do wykonania zamówienia osób wykluczonych z rynku pracy – czyli niepełnosprawnych, bezrobotnych, chorych psychicznie, zwalnianych z więzień czy uchodźców – wynikają z art. 29 ust. 4 pkt 1

prawa zamówień publicznych

.

Ponadto preferowani są ci wykonawcy, u których powyżej 50 proc. zatrudnionych to osoby niepełnosprawne, zgodnie z art. 22 ust. 4 pkt 2 prawa zamówień publicznych. Obie możliwości rzadko znajdują zastosowanie. Jednym z nielicznych przykładów jest spółdzielnia socjalna Bydgoszczanka, której udało się uzyskać zlecenie na sprzątanie dzikich wysypisk śmieci.