Na początku tego roku ogłosiliśmy przetarg na dostawę sprzętu komputerowego z oprogramowaniem. W lipcu okazało się, że potrzebne będą dwa dodatkowe stanowiska w związku z zatrudnieniem nowych osób (nie mogliśmy tego przewidzieć w chwili organizowania pierwszego przetargu). Wartość nowego zamówienia jest dużo mniejsza niż 14 tys. euro. Zamierzamy udzielić go z pominięciem procedur przewidzianych w prawie zamówień publicznych. Czy nie narazimy się na zarzut dzielenia zamówienia w celu obejścia ustawy?
Nie, przynajmniej w mojej ocenie. Przepisy prawa zamówień publicznych rzeczywiście zabraniają dzielenia zamówienia na części i zaniżania jego wartości „w celu uniknięcia stosowania przepisów ustawy” (art. 32 ust. 2 pzp). Sytuacja opisana przez czytelnika nie wydaje się jednak odpowiadać tej przewidzianej w zacytowanej regulacji.
Jeśli urząd w chwili ogłaszania pierwszego przetargu rzeczywiście nie wiedział, że będzie zatrudniał nowych pracowników, to trudno mówić o tym, by chciał ominąć ustawę. Mamy wówczas do czynienia z odrębnym zamówieniem, wynikającym z potrzeb, których nie dało się przewidzieć w chwili organizowania pierwszego przetargu na zakup sprzętu komputerowego.
Gdyby w momencie ogłaszania pierwszego przetargu urząd wiedział, że za kilka miesięcy będzie musiał dokupić nowe komputery, to rzeczywiście powinien przy obliczaniu wartości zamówienia zsumować obydwie dostawy. Nie miałoby wówczas znaczenia, że zostały one rozłożone w czasie.
Wówczas, nawet gdy nowa dostawa byłaby tańsza niż wspomniane w pytaniu 14 tys. euro, zamawiający i tak powinien postępować zgodnie z przepisami pzp. Obliczając wartość zamówienia, należałoby bowiem zsumować pierwszy i drugi zakup.
Zobacz serwisy:
Zamówienia publiczne » Oferty » Rażąco niska cena
Oferty » Ocena ofert » Kryteria oceny ofert