zastępują (od 8 kwietnia) dotychczasową
ustawę o substancjach i preparatach chemicznych
.
Było to konieczne ze względu na obowiązek dostosowania polskich przepisów do unijnych regulacji, przede wszystkim rozporządzenia 1272/2008/WE z 16 grudnia 2008 w sprawie klasyfikacji, oznakowania i pakowania substancji i mieszanin, zwanego skrótowo rozporządzeniem CLP.
Warto też zapoznać się z ustawowymi wyłączeniami, bo jeśli przedsiębiorcy mieszczą się w którejś z wymienionych w ustawie grup, nie muszą w całości lub części stosować trudnych (także z ekonomicznego punktu widzenia) przepisów o chemikaliach.
Ustawowe wyłączenia
Regulacji nie stosuje się do:
– produktami leczniczymi zgodnie z prawem farmaceutycznym,
– środkami spożywczymi zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie żywności i żywienia,
– paszami w rozumieniu przepisów o paszach,
– środkami ochrony roślin w rozumieniu przepisów o ochronie roślin (z licznymi wyjątkami),
– kosmetykami zgodnie z regulacjami o kosmetykach (z wyjątkami),
– inwazyjnymi wyrobami medycznymi w rozumieniu przepisów o wyrobach medycznych lub wyrobami medycznymi przeznaczonymi do stosowania w bezpośrednim kontakcie z ciałem człowieka (z wyjątkami),
– chemikaliami przywożonymi wyłącznie do celów osobistych, przy czym ich rodzaj i ilość muszą wskazywać na takie przeznaczenie.
Nową nazwę zyskało samo Biuro do spraw Substancji i Preparatów Chemicznych. Teraz jest Biurem do spraw Substancji Chemicznych. Zajmować się będzie tymi sprawami co do tej pory, a dodatkowo poprowadzi Krajowe Centrum Informacyjne zajmujące się przepisami z rozporządzenia REACH, ale też CLP. Tam więc właśnie przedsiębiorcy powinni kierować pytania dotyczące klasyfikacji, znakowania i pakowania chemikaliów.
– Zmiany dotyczą też definicji zamieszczonych w słowniczku do ustawy. Zamiast dotychczasowej nazwy „preparat” użyto określenia „mieszanina”. Jest ona tak samo opisana jak dotychczas preparat – mówi Żanna Jaśniewska, główna specjalistka w Biurze do spraw Substancji Chemicznych. – W ustawie znalazły się też określenia wywozu i przywozu chemikaliów odnoszące się do unijnych regulacji.
Przepisy ustawy dokładnie określają, co ma się znaleźć na opakowaniu, a jakich chwytów reklamowych nie wolno w tym wypadku stosować. Niekiedy mówią też, jakie wymagania konstrukcyjne powinny spełnić opakowania, pojemniki i zbiorniki. Muszą być bezpieczne podczas transportu, mieć zamknięcia nie do otwarcia przez dzieci.
Nadzór nad przedsiębiorcami podlegającymi krajowym i unijnym przepisom o chemikaliach pełni aż sześć inspekcji. Najważniejsza z nich to Państwowa Inspekcja Sanitarna. Sprawuje ona pieczę nad przestrzeganiem ustawy i unijnych rozporządzeń.
Kwestiami zagrożeń środowiska, m.in. dotyczącymi prawidłowości kart charakterystyki w zakresie postępowania przy niezamierzonym uwolnieniu substancji do środowiska, magazynowania chemikaliów, postępowania z odpadami i zamieszczania informacji ekologicznych, zajmuje się Inspekcja Ochrony Środowiska.
Skontroluje ona również stan ryzyka dla środowiska, kwestie związane z odzyskiem niektórych substancji, przestrzeganiem ograniczeń w obrocie i stosowaniu.
Państwowa Inspekcja Pracy zajmie się natomiast nadzorem i kontrolą nad realizowaniem przepisów ustawy w zakresie kwestii pracowniczych.
Przedsiębiorcy mogą też zetknąć się z Inspekcją Handlową. Sprawdzi ona przestrzeganie obowiązku rejestracji substancji i dostarczenia odbiorcy wymaganej karty charakterystyki oraz czy zawartość szkodliwej chemii nie przekracza określonych stężeń lub ilości w konkretnych wyrobach.
Inspektor przyjrzy się, czy objęte ustawą wyroby, w tym detergenty, są właściwie oznakowane i zapakowane.
Państwowa Straż Pożarna zajmie się właściwym oznakowaniem miejsc składowania substancji i mieszanin.
Także celnicy nie pozostaną obojętni na kwestie związane z substancjami i preparatami. Sprawdzą, czy wszystko jest w porządku przy wywozie i przywozie niebezpiecznych chemikaliów, a także czy nie trafiają do nas takie produkty chemiczne, których import jest zakazany (także w wyrobach) lub które podlegają ograniczeniom importowym.
W razie wątpliwości co do przestrzegania przez importerów warunków określonych właściwymi przepisami celnicy poinformują inspektora sanitarnego. Ten może ukarać niesubordynowanych przedsiębiorców.
Najczęściej grzywną (czyli do 5 tys. zł). Jednak czasem kary są znacznie surowsze, do 50 tys. zł lub do roku albo dwóch więzienia.
Zobacz
»
»