Kwota zawieszonej pomocy dla przeszło 180 firm wynosi już 18 mln zł. Przedsiębiorcy walczą teraz o przetrwanie. Bez tych pieniędzy grozi im bankructwo albo zwolnienia niepełnosprawnych pracowników.

[srodtytul]Automatyczna blokada[/srodtytul]

[b]Aby PFRON wstrzymał dofinansowanie, wystarczy, że przedsiębiorca wypełniający formularze zaznaczy w nich, że w ostatnim czasie spadły mu obroty lub wzrosły zapasy.[/b]

– PFRON wstrzymał nam dofinansowania automatycznie pomimo naszej adnotacji w ankiecie dotyczącej kondycji spółki, że wzrost zadłużenia wynika z kredytu wziętego na częściowe sfinansowanie zakupu nowego budynku sklepu. Nie pomogło także przesłanie bilansu finansowego wskazującego, że firma ma płynność finansową, oraz zaświadczenia z banku potwierdzającego naszą zdolność kredytową – mówi przedsiębiorca zatrudniający niepełnosprawnych.

Sam PFRON twierdzi, że większość przypadków wstrzymania dofinansowań wynika z braków formalnych w składanej dokumentacji, uniemożliwiających dokonanie pełnej analizy sytuacji finansowej firmy.

Co innego wynika jednak z doświadczeń przedsiębiorców.

– Fundusz wstrzymał nam dofinansowanie od lipca, to już ponad 340 tys. zł – mówi właściciel zakładu pracy chronionej.

– Spółka jest w dobrej sytuacji ekonomicznej. Od sierpnia trwa jednak nieustanna korespondencja, monity, prośby i błagania o jakąkolwiek informację. W toku postępowania pięć razy zmieniła się osoba prowadząca sprawę i każdą trzeba na nowo wprowadzać w szczegóły. Nie wiemy, kiedy to postępowanie się zakończy i dostaniemy pieniądze – wyjaśnia.

[srodtytul]Przyczyny wstrzymania[/srodtytul]

– Zgodnie z art. 48a ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=373159]ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych[/link], a także unijnym rozporządzeniem nr 800/2008 pomoc ze środków funduszu nie może zostać wypłacona pracodawcy, który znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej lub jest zagrożony utratą płynności finansowej – tłumaczy Tomasz Leleno z PFRON. – Badając kondycję firmy, fundusz bierze pod uwagę m.in. wskaźnik Z-score, który jest elementem tzw. systemu wczesnego ostrzegania opracowanego przez E.I. Altmana. Służy on do przedstawiania ogólnej kondycji podmiotów gospodarczych. Umożliwia również prognozowanie upadłości firm.

[b] Pomimo negatywnego wskaźnika pracodawcy mają możliwość udowodnienia dobrej kondycji finansowej, jeśli terminowo regulują swoje rachunki, składki ZUS i wypłacą pensje czy raty kredytowe.[/b]

– Dofinansowania są wstrzymywane bez decyzji administracyjnej ani uzasadnienia, postępowanie wyjaśniające jest przedłużane w nieskończoność – wylicza Włodzimierz Sobczak, prezes Krajowej Izby Gospodarczo-Rehabilitacyjnej. – Wzór Altmana jest zaś niedostosowany do specyfiki polskich firm i nie uwzględnia różnic pomiędzy grupami przedsiębiorców, np. producentów i usługodawców – wylicza wady systemu Włodzimierz Sobczak.

[ramka][b]Komentuje Edyta Sieradzka, wiceprezes OBPON.org[/b]

Codziennie kilkadziesiąt firm informuje nas o wstrzymaniu pomocy. Wszystko wskazuje więc na to, że podana przez PFRON liczba przedsiębiorców, którzy nie dostają dofinansowania, dotyczy tych przypadków, w których postępowanie zostało już zakończone. Szacujemy, że jest jeszcze kilkaset innych firm, wobec których postępowanie jeszcze trwa i wypłaty zostały zawieszone do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności. Moim zdaniem PFRON powinien zmienić procedury tak, by wstrzymywać wypłaty dopiero po ustaleniu rzeczywistej kondycji firmy. Może się okazać, że przedsiębiorcy przed zakończeniem tego postępowania będą musieli zwolnić niepełnosprawnych lub ogłosić upadłość.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail][/i]