[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2009 r. (III PK 15/09)[/b] w sprawie kierowcy ciężarówki, który bardzo niedbale traktował swoje obowiązki pracownicze i przepisy ruchu międzynarodowego.
Na początku swojej pracy uszkodził naczepę wypożyczoną z innej firmy, za co firma, która go zatrudniła, musiała zapłacić prawie 600 euro odszkodowania. Druga wpadka dotyczyła wykrycia przez angielskie służby graniczne trzech nielegalnych imigrantów w środku naczepy, z którą chciał wjechać na terytorium Zjednoczonego Królestwa. Za to przewinienie władze nałożyły na szofera, jego pracodawcę i właściciela naczepy po 300 funtów kary.
Pracownik nie zwrócił jednak tych wydatków ze swojej kieszeni, nie zapłacił także mandatu. Dlatego następnym razem, gdy pojazd wjeżdżał na Wyspy, ale już z innym kierowcą, władze zatrzymały ciężarówkę na parkingu do czasu uregulowania mandatu. Spowodowało to dodatkowe koszty związane z wynajęciem prawnika i holowaniem pojazdu na parking – łącznie 1,3 tys. euro.
Jako ostatnią przewinę kierowcy firma wskazała, że po zakończeniu trasy zostawił pojazd w innym niż umówione miejscu oraz zabrał ze sobą kluczyki i dokumenty wozu, co unieruchomiło firmowy pojazd na kilka dni.
[srodtytul]Wydatki do zwrotu[/srodtytul]
Trudno się więc dziwić, że firma przewozowa wystąpiła o zwrot tych pieniędzy do niesumiennego pracownika. Gdy sprawa dotarła do SN ze skargą kasacyjną kierowcy (przegrał w obu instancjach), ten przyznał rację firmie transportowej. Uznał, że wina pracownika nie budzi żadnych wątpliwości, w związku z czym może on zostać pociągnięty przez pracodawcę do odpowiedzialności.
Polski [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeks pracy[/link] w art. 114 przewiduje odpowiedzialność materialną pracownika, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę. Wina pozwanego przy dopuszczeniu do wjazdu do Zjednoczonego Królestwa trzech nielegalnych imigrantów była zdaniem SN oczywista.
Mimo odbycia stosownych szkoleń w Polsce i w Belgii oraz kilkudniowego praktycznego przyuczenia kierowca całkowicie zaniechał wykonania podstawowej kontroli ładowni i innych części kierowanego pojazdu, dzięki czemu mógł uniknąć nałożenia mandatu. Zdaniem SN dlatego nie może się powoływać na brak zabezpieczeń zapobiegających dostaniu się do pojazdu niepowołanych osób, gdyż jego wina jest w tym wypadku oczywista i znaczna.
SN przypomniał, że zgodnie z art. 115 k.p. pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Sąd odrzucił argumenty kierowcy, że nie powinien zostać obciążony kosztami wynikającymi z wynajęcia prawnika czy konieczności zwrotu opłat za naruszenie prawa imigracyjnego.
[srodtytul]Tylko trzy pensje[/srodtytul]
Wbrew temu, co twierdził skarżący, zdaniem SN nie został także naruszony w tej sprawie art. 116 k.p. Stanowi on, że pracodawca jest obowiązany wykazać okoliczności uzasadniające odpowiedzialność pracownika oraz wysokość powstałej szkody. Nie wprowadza on (jak twierdził kierowca) wymagania, aby te okoliczności były udowodnione za pomocą dokumentów.
Mogą one być także wykazane za pomocą wszelkich środków dowodowych, których wiarygodność i moc dowodową sąd ocenia według własnego przekonania (czyli zgodnie z regułą zawartą w art. 233 § 1[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8DD7A02411F02A5DB82D6E4E66BBB8A5?id=70930] kodeksu postępowania cywilnego[/link]).
Natomiast zgodnie z art. 119 k.p. odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną pracodawcy nieumyślnie jest ograniczona do trzykrotności wynagrodzenia pracownika. W tym wypadku roszczenia firmy nie przekraczały tego limitu. Wynagrodzenie kierowcy ustalone w umowie o pracę wynosiło bowiem 4 tys. zł miesięcznie.
Kierowca nie powołał się na art. 121 § 2 w związku z § 1 k.p., które umożliwiają sądowi obniżenie odszkodowania na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, a w szczególności stopnia winy zatrudnionego i jego stosunku do obowiązków pracowniczych.