[b]- Firma realizująca projekt unijny musi w jakiś sposób sfinansować zakupy i wydatki nieobjęte dotacją.
Czy wkład własny do projektu dofinansowanego z Unii Europejskiej wolno finansować leasingiem, czy trzeba mieć własną gotówkę? [/b]– pyta czytelnik.
Przedsiębiorca w całości i samodzielnie musi sfinansować tzw. koszty niekwalifikowane, natomiast te uznane za kwalifikowane współfinansują fundusze unijne. W jakich proporcjach, to będzie już zależało m.in. od miejsca realizacji inwestycji (województwo), rodzaju projektu i wielkości firmy.
[srodtytul]Dowolne źródło finansowania[/srodtytul]
Tak czy inaczej zawsze pojawia się kwestia tzw. wkładu własnego, który musi wnieść każdy beneficjent środków unijnych. Nie ma natomiast znaczenia, jakie jest źródło jego finansowania (chociaż trzeba je wykazać, ponieważ wykonalność finansowa projektu podlega ocenie).
Mogą to być oszczędności, kredyt, pożyczka. Dopuszczalne jest także wspomaganie się leasingiem związanym z przerzuceniem finansowania na firmę (leasingodawcę), która nabywa jakieś dobro, przekazuje je do użytkowania i pobiera za to raty.
Z punktu widzenia funduszy ważne jest to, aby w terminiezapisanym w umowie o dofinansowanie projekt został prawidłowo zrealizowany zgodnie z harmonogramem rzeczowo-finansowym stanowiącym zawsze część takiej umowy.
Innymi słowy, wkład własny nie oznacza, że firma wykazała, iż ma na swoim koncie w chwili rozpoczęcia realizacji projektu wystarczającą kwotę na jego sfinansowanie. Taką gwarancją będzie np. umowa kredytu lub właśnie umowa leasingu.
[srodtytul]Uznane wydatki na spłatę kapitału[/srodtytul]
Warto pamiętać, że raty leasingowe same w sobie również mogą być zaliczone do wydatków kwalifikowanych. Mówiąc inaczej, leasing wolno wykorzystywać do finansowania zarówno wkładu własnego, jak i części kosztów kwalifikowanych podlegających refundacji.
W takim przypadku będzie to dotyczyć tej części raty, która obejmuje spłatę kapitału. Nie wolno natomiast kwalifikować (czyli żądać refundacji) innych wydatków związanych z umową leasingu, a w szczególności:
- podatku,
- marży finansującego,
- odsetek od refinansowania kosztów,
- kosztów ogólnych,
- opłat ubezpieczeniowych.
Do tej pory korzystanie z leasingu jako wydatku kwalifikowanego było dość uciążliwe dla firm. Refundacji mogły podlegać jedynie zapłacone raty. To z kolei wiązało się z koniecznością ciągłego i ratalnego rozliczania dotacji.
Ponadto jeżeli okres umowy leasingu wykraczał (był dłuższy) poza umowę o dofinansowanie, to ostatecznie do refundacji można było przedstawić tylko te wydatki, które zostały faktycznie poniesione do dnia kończącego umowę (okres kwalifikowalności).
[srodtytul]W wytycznych wkracza nowe[/srodtytul]
Na szczęście zaczyna się to zmieniać. Na przykład w najnowszej wersji wytycznych w zakresie kwalifikowania wydatków dla programu „Innowacyjna gospodarka” wprowadzono zasadę, że wydatkiem kwalifikowanym może być np. koszt zakupu urządzenia przez leasingodawcę.
Takie rozwiązanie sprawi, że od razu na podstawie faktury dokumentującej zakup towaru (mającego być przedmiotem leasingu) przez finansującego firma realizująca projekt unijny będzie mogła się ubiegać o jednorazową refundację.
Aby skorzystać z nowego instrumentu, firma-beneficjent musi zawrzeć z leasingodawcą dodatkową umowę, a we wniosku o dofinansowanie wskazać go jako podmiot uprawniony do ponoszenia kosztów kwalifikowanych. Ponadto w takim przypadku umowa leasingu musi obligatoryjnie przewidywać, że po jej zakończeniu przedmiot leasingu przechodzi na leasingobiorcę.
Analogiczne zasady obowiązują także beneficjentów programu „Infrastruktura i środowisko”, gdzie zresztą zostały wprowadzone wcześniej. W przypadku programów wojewódzkich trzeba sprawdzić w ich regionalnych wytycznych, czy przewidują one taką możliwość.