Przede wszystkim przeprowadzenie likwidacji spółki osobowej nie jest konieczne. Wspólnikom wolno bowiem uzgodnić inny sposób zakończenia działalności (art. 67 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link]). Dopiero jeśli umowa spółki milczy, a wspólnicy nie zdecydują się na jakieś odmienne rozwiązanie, w grę wejdzie procedura kodeksowa.
W literaturze przedmiotu wymienia się różne rozwiązania równoważne likwidacji. Może to być np. przejęcie przedsiębiorstwa przez wspólników, sprzedanie go komuś czy wniesienie aportem do innej spółki. Ale uwaga: nabywca przedsiębiorstwa odpowiada za zobowiązania związane z jego prowadzeniem, o ile o nich wiedział albo powinien był wiedzieć (art. 55[sup]4[/sup] k.c.). Odpowiedzialność ta jest ograniczona do wartości przedsiębiorstwa.
Nie ma też przeciwwskazań, ażeby majątek spółki wyprzedać po kawałku albo podzielić go między właścicieli spółki. Skąd taka swoboda? Przyczyny są dokładnie te same, co przy indywidualnej działalności gospodarczej prowadzonej pod własnym nazwiskiem. W spółce osobowej wspólnik odpowiada za jej zobowiązania całym swoim majątkiem. Zatem fakt, że spółka zostanie rozwiązana, nie oznacza jeszcze, że jej wierzyciele stracą. Wolno im bowiem żądać świadczenia od każdego ze wspólników. Oczywiście w praktyce z zapewnieniem ochrony interesów wierzycieli bywa różnie. Jeśli wspólnik nie ma żadnego majątku, ochrona przewidziana w przepisach może okazać się iluzoryczna.
[srodtytul]Porządki w firmie[/srodtytul]
Czasem jednak likwidację przeprowadzić trzeba. Jest to proces sprowadzający się do uporządkowania spraw spółki i stopniowego wygaszenia jej aktywności. Innymi słowy, chodzi o dokonanie tzw. czynności likwidacyjnych. W kodeksie znalazło się nawet ich wyliczenie. Likwidatorzy mają bowiem zakończyć bieżące interesy spółki, ściągnąć wierzytelności, wypełnić zobowiązania i upłynnienie majątku spółki. Co ważne, z tego samego przepisu wynika zakaz podejmowania nowych interesów, które nie są niezbędne do ukończenia spraw w toku. Sytuacja poszczególnych spółek jest tak zróżnicowana, że trudno opisać ją tu krok po kroku. Dlatego poniższy schemat traktujmy jedynie jako ogólne wytyczne.
Zacząć trzeba od zgłoszenia likwidacji do sądu rejestrowego. W zgłoszeniu należy ujawnić nie tylko sam fakt otwarcia likwidacji, lecz także dane osobowe likwidatorów, ich adresy, sposób reprezentowania spółki (art. 74 k.s.h.). Na dzień rozpoczęcia likwidacji likwidatorzy powinni sporządzić bilans (art. 81 k.s.h.). To zresztą nie jest jedyny obowiązek z zakresu rachunkowości. Bilans trzeba również sporządzić na dzień zakończenia likwidacji. Co więcej, jeśli trwa ona dłużej niż rok, spółka musi sporządzać sprawozdanie finansowe na dzień kończący każdy rok obrotowy (art. 81 k.s.h.).
[srodtytul]Kiedy koniec[/srodtytul]
[b]Na ogół zakończenie likwidacji jest utożsamiane z momentem, w którym zobowiązania spółki zostały zaspokojone, a jej majątek podzielony[/b]. Znów jednak jest to zasada, od której są odstępstwa.
W literaturze często zwraca się na przykład uwagę, że do spłacenia wszystkich zobowiązań, jako warunku zakończenia likwidacji, nie należy podchodzić zbyt rygorystycznie. Niewykluczone przecież, że niektóre zobowiązania (np. te wynikające z wyrządzenia szkody) ujawnią się na długo po tym, jak po spółce nie będzie już śladu. Po zakończeniu formalności w urzędzie skarbowym, ZUS i innych instytucjach likwidatorzy powinni złożyć w sądzie wniosek o wykreślenie spółki z rejestru przedsiębiorców.
Ksiąg i dokumentów spółki nie wolno niszczyć ani wyrzucać. Kodeks wymaga oddania ich na przechowanie – na co najmniej pięć lat – wspólnikowi albo osobie wyznaczonej przez sąd rejestrowy (art. 84 k.s.h). Przechowywać trzeba też dokumenty podatkowe spółki (a o miejscu tego przechowywania powiadomić urząd skarbowy). Dotyczy to zarówno dokumentów związanych z poborem i inkasem podatku (art. 32 ordynacji podatkowej), jak i ksiąg podatkowych (art. 86 ordynacji).
[ramka][b]Kiedy wspólnicy, kiedy likwidatorzy[/b]
Zadanie zwinięcia działalności spółki osobowej spoczywa na likwidatorach. Co do zasady są nimi wszyscy wspólnicy, ale kodeks wyraźnie pozwala wspólnikom powołać na likwidatorów bądź to niektórych tylko spośród siebie, bądź to nawet osoby spoza swojego grona. Regułę tę wspólnicy mogą jednak zmienić. Wolno im podjąć uchwałę, w której powołają na likwidatorów jedynie niektórych spośród siebie. Mają też prawo dokooptować do grona likwidatorów osoby niebędące wspólnikami (art. 71 k.s.h.).
Przed podjęciem decyzji o tym, kto ma być likwidatorem, warto się dobrze zastanowić. Taką osobę można bowiem odwołać tylko na mocy jednomyślnej uchwały wspólników (art. 72 k.s.h.). Wyjątkowo likwidatora może odwołać sąd rejestrowy (art. 73 k.s.h.).
Warto też się zastanowić, czy likwidatorów ma być kilku czy tylko jeden. Jeśli kilku, to trzeba pamiętać o tym, że zasadniczo będą oni upoważnieni do reprezentowania spółki łącznie. To oznacza, że na każdej pisemnej umowie będą się musiały znaleźć podpisy wszystkich likwidatorów, wszyscy oni będą musieli podpisywać się na dokumentach przelewu bankowego czy piśmie sądowym itp. Jeśli wspólnicy chcą, by likwidatorów było kilku, ale nie chcą reprezentacji łącznej, muszą zaznaczyć to przy powoływaniu likwidatorów (art. 75 k.s.h.). [/ramka]
[ramka][b]Na jakim formularzu[/b]
Jeśli likwidowana spółka figuruje w sądowym rejestrze przedsiębiorców, to przekazując sądowi różne informacje na swój temat, musi często korzystać z urzędowych formularzy. Na przykład wniosku o ujawnienie w rejestrze otwarcia likwidacji nie można sporządzić na zwykłej kartce papieru. Wszystkie spółki obowiązuje druk KRS-Z61. Można go dostać w sądach rejestrowych albo wydrukować z Internetu (np. ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości [link=http://www.ms.gov.pl]www.ms.gov.pl[/link]).
Z kolei roczne sprawozdania finansowe przekazujemy sądowi wraz z formularzem KRS-Z30.
Wreszcie, w sądzie rejestrowym trzeba też będzie – już po zakończeniu likwidacji spółki – złożyć wniosek o wykreślenie z KRS. Do tego przeznaczony jest formularz KRS-X2. Warto przy tym pamiętać, że zakończenie likwidacji może wypaść wcześniej niż rozwiązanie spółki. Przyjmuje się, że likwidacja kończy się z chwilą spłacenia wierzycieli i podziału ostatków majątku.[/ramka]