Trybunał Konstytucyjny zajmował się wczoraj pytaniem Sądu Rejonowego w Toruniu, który podważa konstytucyjność art. 30 § 4 i art 50 § 3 kodeksu pracy. Odroczył jednak wydanie rozstrzygnięcia w tej sprawie Zdaniem pytającego sądu pozbawienie możliwości poznania przyczyn wypowiedzenia i zakwestionowania jego zasadności godzi w interes zatrudnionych na czas określony i stanowi przejaw nierównego traktowania obywateli.
Zdaniem Jerzego Kozdronia reprezentującego Sejm nie można mówić o dyskryminacji pracujących na podstawie umowy terminowej, bo jest to specyficzny rodzaj umowy zawieranej z reguły na krótki czas. Zdaniem prokurator Renaty Jabłońskiej w stosunkach pracy równość wobec prawa nie może oznaczać jednakowych praw i obowiązków. Prawo pracy odmiennie kształtuje sytuację różnych grup pracowniczych, m.in. w zależności od stażu i rodzaju umowy o pracę.
Sędzia Teresa Liszcz pytała m.in., jak przepis pozwalający na wypowiadanie umów bez uzasadnienia ma się do zawartego w art. 18[sup]3a[/sup] k.p. zakazu dyskryminacji ze względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony. [b]Ponadto pytania TK dotyczyły praktyki podpisywania nawet dziesięcioletnich umów na czas określony, które mogą być rozwiązane za 14-dniowym wypowiedzeniem[/b] i bez uzasadnienia. Czy przepis pozwalający na takie traktowanie realizuje konstytucyjną zasadę sprawiedliwości społecznej?
Wyrok w tej sprawie TK wyda 2 grudnia.