Przekonała się o tym Małgorzata S., która wystąpiła przeciwko swemu byłemu pracodawcy o zapłatę odszkodowania za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej. Zarówno sąd okręgowy, jak i apelacyjny przyznały jej rację. Ich zdaniem przedsiębiorcę i zatrudnioną łączyła umowa o zakazie konkurencji, pomimo, że firma wcześniej ją wypowiedziała.
Jednostronne zwolnienie pracownika z obowiązku powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej po ustaniu stosunku pracy jest bowiem bezskuteczne.
Nie pomoże też przeświadczenie pracodawcy, że Małgorzata S. nie dysponowała już szczególnymi informacjami, których ujawnienie mogłoby narazić zakład na szkodę (zgodnie z art. 101
2
kodeksu pracy). Sąd apelacyjny zwrócił uwagę na dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Wynika z niego, że zakończenie obowiązywania zakazu konkurencji dotyczy zatrudnionego, a nie obowiązku pracodawcy wypłaty odszkodowania
(np. wyrok SN z 17 listopada 1999 r., sygn. I PK N 358/99).
Pełnomocnik firmy w skardze kasacyjnej położył więc nacisk na inny wątek, jak się później okazało, całkiem skutecznie. Gdy w 1999 r. Małgorzata S. była przyjmowana do pracy, umowę o pracę i o zakazie konkurencji podpisał z nią przewodniczący rady nadzorczej, a nie cała rada – jak wymagał obowiązujący wówczas art. 374 kodeksu handlowego (obecnie art. 379 kodeksu spółek handlowych). Skutkiem tego była całkowita nieważność tych umów, a co za tym idzie, także wynikającego z nich obowiązku wypłaty odszkodowania na podstawie zakazu konkurencji.
Sąd Najwyższy potwierdził prawidłowość tego rozumowania (sygn. I PK 12/07).
Stwierdził, że przewodniczący rady mógłby podpisać z Małgorzatą S. umowę o pracę i zarazem o zakazie konkurencji, gdyby został do tego upoważniony przez radę nadzorczą. Ale ta w jednej z uchwał przyjęła tylko warunki zatrudnienia nowego członka zarządu, pełnomocnictwa zaś nie udzieliła. Upoważnienie członka rady do podpisania umowy musi wynikać z kolegialnego stanowiska rady. Rada musi więc podjąć stosowną uchwałę bądź sformułować upoważnienie podpisane przez wszystkich członków rady dla jednego ze swoich członków do dokonania takiej czynności.
Powołanie się na to, że podobne postanowienia wynikają z regulaminu wewnętrznego firmy i obowiązują wszystkich jej pracowników, nie ma, zdaniem SN, żadnego znaczenia.
Umowa zawarta przez osobę bez upoważnienia rady jest bezwzględnie nieważna (art. 58 § 1 k. c.). Nie rodzi więc skutków prawnych dla spółki, np. obowiązku wypłaty odszkodowania za zakaz konkurencji.