Kolegium Orzekające jest związane wskazaną podstawą prawną zarzutu dotyczącego ochrony znaku towarowego. Nie może więc brać pod uwagę innej argumentacji - przypomniano w wyroku z 14 marca (159/06, 160/06 i 207/06).
W sporze tym chodziło o Turzyn. Tak nazywa się dzielnica i znane od dawna targowisko w Szczecinie. Niedawno wykorzystała to warszawska spółka, wpisując na fronton zbudowanych tam supermarketów szyldy "Centrum Handlowo-Rozrywkowe Turzyn" i "Turzyn Centrum Handlowe". Apotem zarejestrowała je na swoją rzecz.
- Warszawska spółka wykorzystuje naszą markę. Dla Szczecina jest ona tym, czym dla Warszawy bazar Różyckiego - zarzuciła tej rejestracji spółka szczecińskich kupców Turzyn sp. z o.o. Informowała podczas rozprawy, jak często ich firmy są mylone. -Bywa, że zdezorientowany identycznymi nazwami inkasent przychodzi do nas z rachunkami przeciwnika procesowego - narzekał pełnomocnik szczecińskich kupców.
Pełnomocnik warszawskiej spółki ocenił, że szczecinianie uzasadniając wniosek, nie przedstawili żadnych argumentów, a ograniczyli się do wyrażenia niezadowolenia z rejestracji. Zarzucił spółce szczecińskiej lekceważenie obowiązku analizy całościowej zarejestrowanego kilkuwyrazowego znaku i zastępowanie analizą wybiórczą. Podkreślił też odmienność działalności prowadzonej przez obie firmy. Prosił o oddalenie wniosku.
Spółka szczecińska Turzyn nie przekonała kolegium. Warszawiacy nie zmienią szyldów. - Wnioskodawca ograniczył zarzut do braku cech odróżniających znaki towarowe. Nie sięgnął po inną argumentację. Kolegium Orzekające jest związane wskazaną podstawą prawną zarzutu, a ta w rozpatrywanej dzisiaj sprawie nie ma zastosowania. Sprzeciw musiało więc oddalić - stwierdziła przewodnicząca kolegium.