Za ucznia lub studenta, który nie ukończył 26 lat, nie trzeba płacić żadnych składek, gdy pracuje on na podstawie umowy cywilnej – agencyjnej, zlecenia albo innej o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.
Z tego obowiązku studenci zwolnieni są również w sytuacji, gdy współpracują przy wykonywaniu jednej z takich umów.
Dlaczego nie trzeba płacić za nich składek? Bo dla nich praca na podstawie kontraktu cywilnego nie stanowi tytułu do ubezpieczeń – ani społecznych, ani zdrowotnego. Konsekwencją tego jest jednak nie tylko zwolnienie ze składek, lecz także brak możliwości ich opłacania, gdyby zleceniobiorca chciał przystąpić do nich dobrowolnie.
Przepisy ustawy z 13 października 1998 o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.) nie dają takiego prawa.
Dwa warunki łącznie
Kryteria wyłączające z obowiązku ubezpieczeń – odpowiedniego wieku i statusu ucznia lub studenta – muszą być spełnione jednocześnie. Ponadto muszą trwać przez cały czas obowiązywania umowy.
Nie wystarczy więc młody wiek, gdy zleceniobiorca ukończył naukę. Nauka nie wystarczy natomiast do uniknięcia opłacania składek, jeśli student ukończy 26 lat. Taką osobę trzeba wówczas zgłosić do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnego oraz rozliczać i opłacać składki na te ubezpieczenia od dnia, w którym ukończy 26 lat. A przy obliczaniu wieku osoby fizycznej termin upływa z początkiem ostatniego dnia.
Przykład 1
Pan Marek urodził się 3 listopada. Zatem o godzinie 0.00 w nocy z 2 na 3 listopada ukończy 26 lat. 3 listopada będzie osobą, która już ukończyła 26 lat, i od tego dnia będzie podlegać ubezpieczeniom.
Zleceniodawca, aby prawidłowo ustalić obowiązek ubezpieczeń zleceniobiorcy, ma prawo żądać przedłożenia dokumentów, które mu to umożliwią. Przepisy nie wskazują, jakie to mogą być dokumenty. W praktyce musi zostać udokumentowany status studenta i jego wiek.
Może to nastąpić w formie oświadczenia zleceniobiorcy. Najlepiej, gdy dodatkowo zawiera informację, że zobowiązuje się on do poinformowania zleceniodawcy o przerwaniu nauki.
Nie każda nauka się liczy
Od 1 października 2011 w tym zakresie zajdą zmiany wprowadzone przez ustawę z 27 lipca 2005 Prawo o szkolnictwie wyższym (DzU nr 164, poz. 1365 ze zm.). Od tego dnia obowiązują bowiem nowe definicje dotyczące studiów i studentów.
Obecnie studentem jest osoba kształcąca się na studiach wyższych pierwszego lub drugiego stopnia albo jednolitych studiach magisterskich, prowadzonych przez uprawnioną do tego uczelnię.
Studiami pierwszego stopnia jest taka forma kształcenia, na którą są przyjmowani kandydaci posiadający świadectwo dojrzałości (maturę). Kończą się one uzyskaniem tytułu zawodowego licencjata, inżyniera lub równorzędnego.
Po uzyskaniu tych kwalifikacji mogą oni kontynuować naukę na studiach drugiego stopnia, aby uzyskać tytuł magistra, magistra inżyniera lub równorzędny. Studia drugiego stopnia mogą również podjąć osoby, które już zdobyły taki tytuł wcześniej.
Z kolei jednolite studia magisterskie to oczywiście nauka podejmowana przez kandydatów, którzy zdobyli maturę. Podejmują naukę w tej formie od razu w celu uzyskania kwalifikacji drugiego stopnia.
Również umowa-zlecenie ze studentem, który korzysta z urlopu dziekańskiego, zwykle nie podlega ubezpieczeniom. Do celów ubezpieczeń społecznych należy ją traktować tak jakby wykonywał ją student uczęszczający na zajęcia.
Istotne jest tutaj zachowanie przez zleceniobiorcę statusu studenta, a fakt uzyskania urlopu od zajęć nie jest jednoznaczny z utratą tego statusu. Trzeba jednak wziąć jeszcze pod uwagę, że organizację i tok studiów a także związane z nimi prawa i obowiązki studenta określa regulamin studiów. Student może zatem uzyskać urlop od zajęć w uczelni w trybie i na zasadach określonych w regulaminie uczelni.
W okresie korzystania z urlopu zwykle zachowuje prawa studenckie, ale regulamin studiów lub przepisy o pomocy materialnej mogą stanowić inaczej. Wówczas za czas pracy na zlecenie podczas urlopu dziekańskiego trzeba opłacać składki.
Status się zyskuje i traci
Zasadniczo osoba przyjęta na studia nabywa prawa studenta z chwilą immatrykulacji – czyli aktu przyjęcia w poczet studentów uczelni – i złożenia ślubowania. I od tego czasu powinna być uznawana za studenta, za którego nie trzeba płacić składek z umowy-zlecenia.
Jednak najczęściej data formalnej immatrykulacji jest późniejsza niż 1 października (np. 20 października). Nie jest to problem. Jak informuje ZUS, zwolnienie z obowiązku ubezpieczeń obejmuje także okres między 1 października a dniem immatrykulacji.
Do tej pory istniały różnice w okresach, przez jakie dana osoba zachowuje status ucznia, a kiedy status studenta. Uczniem był bowiem – do 31 sierpnia danego roku (czyli do końca ferii letnich) – również absolwent szkoły średniej. I nie miało znaczenia, czy będzie kontynuował naukę na studiach.
Jeśli jednak zdecydował się na nią, zachowywał status ucznia (czyli jednocześnie zwolnienie ze składek) przez jeszcze jeden miesiąc. W konsekwencji składki nie były płacone do 30 września, a potem – po podjęciu studiów – również od 1 października.
Wystarczyło, żeby uczeń udokumentował fakt dostania się na studia, a potem ich rozpoczęcia.
Przykład 2
Uczeń III klasy liceum ogólnokształcącego, który w 2011 r. w weekendy pracuje na zlecenie, nie podlega ubezpieczeniom społecznym ani ubezpieczeniu zdrowotnemu z tego tytułu. Otrzymał świadectwo dojrzałości w czerwcu 2011 r.
Mimo to zachowywał status ucznia do 31 sierpnia br. W tym czasie nie podlegał ubezpieczeniom z tytułu pracy na zlecenie. W sierpniu br. uczeń dostarczył zaświadczenie o przyjęciu na studia.
Rok akademicki rozpoczyna się w październiku 2011, nie jest znana jeszcze dokładna data immatrykulacji. Mimo to również we wrześniu br. oraz od 1 października do daty ślubowania zleceniobiorca będzie zwolniony z obowiązku ubezpieczeń.
Od 1 października nastąpiła natomiast zasadnicza zmiana, jeśli chodzi o osoby, które ukończyły studia. Dotychczas składki trzeba było opłacać od dnia następnego po zakończeniu nauki.
Trzeba było je więc płacić za okres między zakończeniem licencjatu a podjęciem nauki na studiach drugiego stopnia. Od października br. już nie trzeba. Absolwent studiów pierwszego stopnia zachowa status studenta (i prawo do zwolnienia ze składek) do 31 października roku, w którym ukończył te studia. Co więcej, w ustawie nie ma na razie warunku, by musiał kontynuować naukę, a interpretacji w tym zakresie też jeszcze nie ma.
Nadal jednak ukończenie studiów drugiego stopnia, czyli np. obrona pracy magisterskiej, oznaczać będzie, że ubezpieczenia staną się obowiązkowe od następnego dnia po egzaminie. Nie ma przy tym znaczenia nieukończenie 26 lat.
Jeśli student ukończy naukę lub wiek 26 lat w trakcie miesiąca, od przychodu, jaki osiągnie od następnego dnia ze zlecenia, trzeba opłacić składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
W imiennym raporcie miesięcznym ZUS RCA za miesiąc, w którym to nastąpi, należy go wykazać z kodem tytułu ubezpieczenia 04 11 xx. Jako podstawę wymiaru składek trzeba w nim podać część przychodu proporcjonalną do okresu, przez jaki zlecenie było wykonywane po zgłoszeniu do ubezpieczeń.
Ze zdrowotnym na uczelnię
Gdy zleceniobiorca nie podlega ubezpieczeniom społecznym, nie podlega też ubezpieczeniu zdrowotnemu. Jak zatem ma zapewnić sobie prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej? Taka osoba powinna zostać zgłoszona do ubezpieczenia zdrowotnego jako członek rodziny osoby ubezpieczonej.
Dopiero gdy nie ma takiej możliwości (np. nie ma go kto zgłosić), do ubezpieczenia zdrowotnego powinna go zgłosić uczelnia. Ubezpieczenie to trwa od dnia immatrykulacji i złożenia oświadczenia o niepodleganiu obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z innego tytułu do dnia ukończenia szkoły wyższej albo skreślenia z listy studentów.
Ale prawo do świadczeń opieki zdrowotnej wygasa dopiero po upływie czterech miesięcy od zakończenia nauki lub skreślenia z listy uczniów lub studentów. Do udokumentowania prawa do świadczeń zdrowotnych w przypadku studentów ubezpieczonych przez uczelnię wystarczająca jest ważna legitymacja studencka wraz z dokumentem potwierdzającym zgłoszenie do ubezpieczenia (druk ZUS ZZA).
Inaczej przy nianiach
Powyższe zasady nie mają zastosowania do umów uaktywniających, na podstawie których od 1 października 2011 można zatrudniać nianie. I nie ma znaczenia, że jest to umowa o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego należy stosować przepisy dotyczące zlecenia.
Dlatego student czy uczeń opiekujący się dzieckiem na podstawie takiej cywilnej umowy będzie podle gał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu, a jedynie ubezpieczeniu chorobowemu dobrowolnie.
Przykład 3
Studentka II roku studiów magisterskich, która nie ukończyła 26 lat, od 1 września 2011 podpisała umowę-zlecenie jako niania. Z tytułu tej umowy nie podlega ubezpieczeniom społecznym ani ubezpieczeniu zdrowotnemu.
Gdyby jednak rodzice dziecka zdecydowali się od 1 października zlecenie przekształcić w umowę uaktywniającą, studentka podlegałaby ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu z tytułu wykonywania takiej umowy-zlecenia.
Jeżeli jednak jej pensja nie przekroczy minimalnego wynagrodzenia, składki za nią będzie płacić budżet państwa za pośrednictwem ZUS, ale to rodzice będą musieli je rozliczać.
Kto nie jest żakiem dla ZUS
W definicji studenta nie mieszczą się:
- uczestnicy studiów doktoranckich, na które przyjmowani są kandydaci mający kwalifikacje drugiego stopnia – studia te są bowiem studiami trzeciego stopnia,
- uczestnicy studiów podyplomowych – jest to forma kształcenia, na którą są przyjmowani kandydaci z kwalifikacjami co najmniej pierwszego stopnia, prowadzona w uczelni, instytucie naukowym PAN, instytucie badawczym lub Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego, kończąca się uzyskaniem kwalifikacji podyplomowych.
Więcej w serwisie:
»
»
»
»
Kto i od jakiej umowy płaci składki
»
»
»
»
»
Kto i od jakiej umowy płaci składki
»