Definicja pracownika z polskiego systemu ubezpieczeń wykracza poza tę określoną przez kodeks pracy. Oprócz osoby zatrudnionej w stosunku pracy jest to też taka, która dodatkowo

• dla swojego pracodawcy wykonuje umowę cywilną (bez względu na to, z kim ją zawarła),

• podpisała taki kontrakt z macierzystą firmą (również wtedy, gdy na jego podstawie pracuje na rzecz obcego zakładu).

Trzeba o tym pamiętać, naliczając składki. Zapomnijmy o tej regule przy rozpatrywaniu zwolnień od danin.

Nie ma zbiegu tytułów

Przychody z takiej umowy ZUS uznaje za osiągnięte dodatkowo ze stosunku pracy (art. 8 ust. 2a ustawy z 13 października 1998 o systemie ubezpieczeń społecznych; tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.), mimo że fiskus wyraźnie wyodrębnia je jako korzyści z działalności wykonywanej osobiście (art. 13 pkt 8 ustawy z 26 lipca 1991 o podatku dochodowym od osób fizycznych; tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307 ze zm.).

Ma to bezpośrednie przełożenie na wysokość składek. Przede wszystkim pracodawca nie może uznać, że doszło do zbiegu tytułów do ubezpieczeń,  tj. stosunku pracy i umowy-zlecenia. A to nie pozwala mu skorzystać z możliwości zwolnienia się z obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne od przychodów z umowy cywilnej.

Musi więc opłacać wszystkie składki na ubezpieczenia społeczne od sumy należności z obydwu kontraktów. Oznacza to m.in. konieczność pobierania z przychodu ze zlecenia składki chorobowej, której opłacanie jest dla zleceniobiorców dobrowolne.

Zasady tej nie stosuje tylko wtedy, gdy pracownik wykonuje umowę cywilną w czasie przebywania na urlopie bezpłatnym, wychowawczym lub macierzyńskim. Tylko wówczas składki należy rozliczać według ogólnych reguł dla zleceniobiorców. Czas urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego to bowiem odrębny tytuł do ubezpieczeń. Dochodzi więc do zbiegu tytułów do ubezpieczeń – pracy na zlecenie i jednego z tych urlopów.

Z kolei urlop bezpłatny to zawieszenie stosunku pracy i jedynym tytułem do opłacania składek w ZUS jest wtedy kontrakt cywilny.

A co mówi fiskus? Dla niego oczywiste jest, że zlecenie to nie stosunek pracy. Dlatego przychody z umowy cywilnej każe rozliczać na zasadach dotyczących działalności wykonywanej osobiście, niezależnie od tego, jakie podmioty są stronami kontraktu.

Inaczej z podatkiem

Wynikiem tego jest to, że składki społeczne pracodawca nalicza od sumy przychodów z umowy o pracę i zlecenia. Tak samo liczy podstawę wymiaru składki zdrowotnej, ale już samą składkę zdrowotną powinien ustalać odrębnie. Powodem jest powiązanie składki zdrowotnej z podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

Po pierwsze, jej wysokość nie może przekraczać zaliczki na podatek, więc w razie potrzeby należy ją obniżyć do kwoty zaliczki (art. 82 ust. 10 ustawy z 27 sierpnia 2004 o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych; tekst jedn. DzU z 2008 r. nr 164, poz. 1027 ze zm.).

Ale można to zrobić tylko od zaliczki ustalonej od przychodów z tego samego źródła, a te mamy dwa (umowa o pracę i zlecenie). Po drugie, naliczoną składkę zdrowotną trzeba odliczać od zaliczki na podatek (art. 27b ust. 2 ustawy o PIT).

Tutaj jest analogiczny warunek: odliczyć można od zaliczki należnej od przychodów z tego samego źródła. Szczególnie widać te zależności przy zatrudnieniu na część etatu z niskim wynagrodzeniem.

Przykład 1

Pan Kamil, pracujący na 1/4 etatu za wynagrodzeniem 600 zł (to jego pierwsza praca w życiu), otrzymał od pracodawcy propozycję czasowego wykonywania części obowiązków nieobecnego współpracownika na zlecenie.

Zgodził się i za tę pracę ma miesięcznie otrzymywać 700 zł wynagrodzenia. Jego przychód firma powinna rozliczać następująco:

Składki społeczne finansowane przez pracownika:

– emerytalna

– rentowe

– chorobowa

Łącznie

 

1300 zł x 9,76 proc. = 126,88 zł

1300 zł x 1,5 proc. = 19,50 zł

1300 zł x 2,45 proc. = 31,85 zł

178,23 zł

Ustalenie zaliczki na podatek

- składki na ubezpieczenia społeczne odrębnie od każdej umowy

- podstawa wymiaru składki zdrowotnej

- składka na ubezpieczenie zdrowotne:

– pełna

– do odliczenia od zaliczki na podatek

600 zł x 13,71 proc. = 82,26 zł

600 zł – 82,26 zł = 517,74 zł

517,74 zł x 9 proc = 46,60 zł (ale jest 26,75 zł*)

517,74 zł x 7,75 proc. = 40,12 zł (ale jest 26,75 zł**)

700 zł x 13,71 proc. = 95,97 zł

700 zł – 95,97 zł = 604,03 zł

604,03 zł x 9 proc. = 54,36 zł

604,03 zł x 7,75 proc. = 46,81 zł

600 zł – 82,26 zł – 111,25 zł = 406,49 zł;

po zaokrągleniu 406 zł

700 zł – 95,97 zł – 120,81 zł = 483,22 zł;

po zaokrągleniu 483 zł

86,95 zł – 46,81 zł = 40,14 zł

po zaokrągleniu 40 z

* Składka zdrowotna jest wyższa od zaliczki na podatek, dlatego została obniżona do kwoty tej zaliczki.

** Składka do odliczenia od zaliczki nie może przekraczać 7,75 proc. podstawy wymiaru ani kwoty zaliczki

Bałagan przy FP i FGŚP

Z zasady definicję pracownika z ustawy systemowej trzeba również stosować przy ustalaniu obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ale nie zawsze. Decydujący jest tutaj czas wykonywania umowy cywilnej.

Należy rozróżnić trzy możliwe sytuacje, kierując się tym, czy pracownik w okresie jej trwania:

• świadczył pracę etatową,

• przebywał na urlopie macierzyńskim, wychowawczym lub bezpłatnym,

• nie zdążył jeszcze przepracować 36 miesięcy po powrocie z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego.

W pierwszym wypadku należy postępować tak jak przy ustalaniu wymogu opłacania składek społecznych. Oznacza to, że jeśli praca etatowa i na podstawie umowy cywilnej trwają równocześnie, musimy powielić fikcję stosowaną w przepisach ubezpieczeniowych i uznać, że źródłem przychodu z kontraktu cywilnego jest umowa o pracę.

Gdy mamy do czynienia z drugą sytuacją (zleceniobiorca przebywa na jednym z wymienionych urlopów), należy rozliczać kontrakt cywilny tak, jakby był wykonywany przez kogoś, kto nie jest związany z firmą stosunkiem pracy.

Jeszcze inaczej jest w trzeciej sytuacji. Powodem jest 36-miesięczne zwolnienie z opłacania składek na FP i FGŚP za pracowników, którzy po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym wrócili do wykonywania obowiązków służbowych w macierzystej firmie (przewidziane w art. 104a ustawy z 20 kwietnia 2004 o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy; tekst jedn. DzU 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm.; oraz w art. 9a ustawy z 13 lipca 2006 o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy; DzU nr 158, poz. 1121 ze zm.).

Jaki jest problem? Zwolnienie obejmuje tylko przychody ze stosunku pracy, a nie te z umowy cywilnej. I nie ma znaczenia, że równocześnie od wynagrodzenia ze zlecenia naliczamy składki społeczne i zdrowotne, uznając je za przychód ze stosunku pracy. Bo fikcji pozwalającej uznać zleceniobiorcę za pracownika nie znajdziemy w przepisach, które regulują wymóg opłacania składek na FP i FGŚP.

Kolejne komplikacje

Ale nie jest to koniec tych komplikacji. Bo już przy ustalaniu, czy w ogóle trzeba płacić składki na FP – co sprowadza się do sprawdzenia, czy wynagrodzenie jest przynajmniej równe minimalnemu wynagrodzeniu – ZUS nakazuje sumować przychód ze stosunku pracy (zwolnionego z tej składki) i umowy cywilnej.

Zatem przychód z umowy cywilnej niższy od wynagrodzenia minimalnego nie przesądza o braku obowiązku opłacenia składki na FP. Nie ma takiej konieczności tylko wtedy, gdy pracownik nie osiągnie kwoty minimalnego wynagrodzenia po zsumowaniu przychodu ze zlecenia z tym z angażu.

Ponadto obowiązek uregulowania należności na FP odniesiono do kwoty stanowiącej minimalne wynagrodzenie pracownicze, czyli nie zawsze 100 proc., bo w pierwszym roku pracy jest to 80 proc. tej kwoty.

Wychodzi więc na to, że:

• zwiększamy obciążenia na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, bo tutaj zlecenie uznać musimy za część stosunku pracy,

• nie możemy skorzystać ze zwolnienia ze składek na FP i FGŚP, bo tutaj już nie można przyjąć, że to przychód z umowy o pracę.

Przykład 2

Pani Katarzyna miesięcznie zarabia 3400 zł. Dodatkowo podpisała ze swoją firmą zlecenie na dwa miesiące (sierpień i wrzesień).

Za każdy miesiąc jej trwania przysługuje przychód w wysokości 1200 zł.

Wariant I

Pracownica wykonuje zlecenie równocześnie z pracą na etat.

Tutaj wszystkie składki

– społeczne, zdrowotne, FP i FGŚP – płacimy jak za pracownika od sumy wynagrodzeń, tj. 4600 zł.

Wariant II

Pani Katarzyna w tym czasie była na urlopie macierzyńskim. W tym wypadku umowę cywilną trzeba rozliczać tak, jakbyśmy ją podpisali z osobą, która nie jest pracownikiem firmy.

Co to oznacza w praktyce? Rozpatrujemy zbieg tytułów do ubezpieczeń, jednak nie umowy o pracę z cywilną, ale pobierania zasiłku macierzyńskiego ze zleceniem. W takiej sytuacji składki społeczne zawsze obowiązkowo płaci się z tytułu uprawnień do zasiłku, a od przychodów ze zlecenia konieczna jest tylko składka zdrowotna. Zatem w naszym przypadku trzeba:

• naliczyć składki emerytalną i rentowe od kwoty zasiłku macierzyńskiego (nalicza je firma wypłacająca świadczenie, a jeśli nie jest do tego uprawniona, robi to ZUS),

• od wynagrodzenia ze zlecenia – 1200 zł – naliczyć tylko składkę zdrowotną, chyba że pracownica sama zdecyduje się dobrowolnie przystąpić do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych (wówczas oprócz tych składek trzeba też płacić wypadkową),

• nie ma obciążeń na FP i FGŚP, bo zlecenie nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a od zasiłku takich składek w ogóle się nie płaci.

Wariant III

Pani Katarzyna w sierpniu i wrześniu była na urlopie wychowawczym. Również w tym wypadku musimy sprawdzić, jakie składki płacić, traktując ją jako osobę niezwiązaną z firmą stosunkiem pracy. Tu też zachodzi zbieg tytułów do ubezpieczeń – tym razem urlopu wychowawczego z umową-zleceniem.

Przegrywa urlop, bo każda aktywność zawodowa skutkuje tym, że za korzystającego z tej formy wolnego na opiekę nad dzieckiem nie opłaca się składek (emerytalnych, rentowej i zdrowotnej).

W konsekwencji od zlecenia:

• obowiązkowo płacimy składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne,

• składka chorobowa jest dobrowolna; potrącimy ją z przychodu pracownicy na jej wyraźny wniosek,

• płacimy składkę na FGŚP (od 1200 zł), bo ubezpieczenia emerytalne i rentowe są obowiązkowe,

• nie płacimy na rzecz FP, ponieważ przychód objęty obligatoryjnymi składkami jest niższy niż minimalne wynagrodzenie.

Wariant IV

Pracownica wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim w maju 2011. Od czerwca firma nie płaci za nią składek na FP i FGŚP. Nie będzie miała takiego obowiązku do końca maja 2014, tj. do upływu 36 miesięcy korzystania z tej ulgi. W tym wypadku składki społeczne i zdrowotne od zlecenia musimy rozliczać jak w wariancie I.

Uznajemy zatem, że to dodatkowe wynagrodzenie ze stosunku pracy. Ale nie wolno nam tej zasady stosować przy składkach na FP i FGŚP. Trzeba opłacić obie.

Wynika to z tego, że:

• umowa-zlecenie objęta jest obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym i rentowymi,

• przy FP musimy uznać, że miesięczny przychód, który trzeba zsumować z tym z angażu, jest wyższy niż kwota minimalnego wynagrodzenia (3400 zł + 1200 zł = 4600 zł). Jednak samą składkę naliczamy wyłącznie od wynagrodzenia ze zlecenia (1200 zł).

 

Niekonsekwencja zasad tych rozliczeń może przysporzyć wiele problemów. Pewnym ułatwieniem mogłaby być rezygnacja z korzystania ze zwolnienia z obciążeń na FP i FGŚP. Ustawodawca narzuca jednak tę ulgę, nie dając płatnikom swobody w podjęciu decyzji, czy z niej korzystać. Zatem konsekwencją ujawnienia opłacenia ich w warunkach wskazujących na zwolnienie z tego wymogu mogłoby być zobowiązanie do skorygowania deklaracji za wiele miesięcy.

Trzeba płacić nawet na FEP

Jeśli firma dodatkowo podpisze umowę cywilną z własnym pracownikiem, za którego opłaca składki na Fundusz Emerytur Pomostowych, daninę tę również musi naliczać od sumy przychodów ze stosunku pracy i kontraktu cywilnego. Składkę na ten fundusz opłacać muszą (w wysokości 1,5 proc. podstawy wymiaru) firmy, które zatrudniają przy pracach w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze osoby urodzone po 31 grudnia 1948. Chodzi o prace wskazane w art. 3 ust. 1 i 3 ustawy z 19 grudnia 2008 o emeryturach pomostowych (DzU nr 237, poz. 1656 ze zm.).

Aby powstał obowiązek opłacania tej daniny, wystarczy, by podwładny wykonywał pracę „szczególną” tylko w ramach zatrudnienia. Charakter jego obowiązków wykonywanych w ramach umowy cywilnej w ogóle nie ma znaczenia. Nawet jeśli pracuje w domu i nie jest narażony na żadne czynniki szkodliwe, szef musi opłacać składkę na FEP również od przychodu z kontraktu cywilnego.

Z czego to wynika? Przede wszystkim sama ustawa o emeryturach pomostowych każe uważać za pracownika nie tylko osoby pozostające w stosunku pracy, ale i ubezpieczonych, o których mowa w art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (w art. 2 pkt 3 ustawy o emeryturach pomostowych).

Ponadto podstawą wymiaru składki na ten fundusz jest podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Czyli nie ma możliwości, żeby rozdzielić przychód z angażu od tego z umowy cywilnej, bo to ich suma stanowi podstawę wymiaru składek emerytalno-rentowych. Umowy te łącznie stanowią jeden tytuł do ubezpieczeń i opłacania danin na rzecz ZUS.

Co jednak ciekawe w tym wypadku, jeśli z tą samą osobą pracodawca podpisze dwie umowy o pracę, a praca szczególna będzie wykonywana tylko w ramach jednej z nich, to składek na FEP nie trzeba naliczać od tej drugiej.

Przykład 3

Pan Andrzej pracuje w garbarni przy obróbce mokrych skór  na cały etat z wynagrodzeniem 3100 zł miesięcznie. Od października br. pracodawca chce zaproponować mu dodatkową pracę (prace porządkowe), która pozwala mu na podpisanie zarówno umowy-zlecenia, jak i o pracę (jeśli odpowiednio określi zakres obowiązków).

Gdy podpisze z nim umowę-zlecenie, będzie musiał traktować ją jako część etatu. Czyli sumować przychód ze stosunku pracy i kontraktu cywilnego, aby ustalić podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, a także na FP, FGŚP i FEP.

Jedynie składkę na ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczkę na podatek ustala odrębnie od przychodów z poszczególnych umów. Nie musi tej umowy znowu zgłaszać w ZUS, dodatkowy przychód zwiększa jedynie daniny, jakie powinien wykazywać w raporcie ZUS RCA z kodem tytułu ubezpieczenia 01 10 xx (z tym samym co dotychczas wymiarem czasu pracy, tj. 1/1 etatu).

Gdy pracodawca zdecyduje się na podpisanie drugiej umowy o pracę (w niepełnym wymiarze), to musi najpierw zgłosić tę umowę w ZUS z kodem tytułu ubezpieczenia 01 10 xx (na druku ZUS ZUA, wskazując ustalony wymiar czasu pracy).

Składki – społeczne, zdrowotne, na FP i FGŚP – będzie musiał naliczać od sumy przychodów z obydwu umów. Nie można bowiem za tę samą osobę i za ten sam miesiąc złożyć więcej niż jednego raportu RCA, jeśli miałby na nich być ten sam kod tytułu ubezpieczenia.

W raporcie tym pracodawca musi również naliczyć składkę na FEP, ale tylko od przychodu z tej umowy, w ramach której jest wykonywana praca w szczególnych warunkach (z pełnego etatu).

W obydwu tych przypadkach składając na początku 2012 r. informację o pracy w szczególnych warunkach, na ZUS ZSWA wskaże w niej, że była ona wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy.

Problem z rozliczeniem z ZUS

Przy podpisywaniu zlecenia z własnym pracownikiem pamiętaj, że:

1. W czasie pracy na etat przychód z umowy rozliczasz ze składek jak przychód ze stosunku pracy.

2. Gdy wykonuje ją podwładny podczas urlopu macierzyńskiego, musisz ją uznać za tytuł do dobrowolnych ubezpieczeń społecznych i obowiązkowego zdrowotnego.

3. Zlecenie podczas urlopu wychowawczego to obowiązkowy tytuł do opłacania wszystkich składek, ale trzeba przestać płacić składki z tytułu tego urlopu.

4. Kontrakt cywilny wykonywany podczas urlopu bezpłatnego traktujesz tak, jakby został zawarty z osobą niezwiązaną z firmą stosunkiem pracy.

Izabela Zawacka, radca prawny w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy

Ustawa o emeryturach pomostowych posługuje się na swój użytek dwoma pojęciami: pracownik i ubezpieczony.

Nie ulega wątpliwości, że przez pracownika rozumie osobę wykonującą pracę na podstawie stosunku pracy, zgodnie z przepisami kodeksu pracy. W tym znaczeniu użycie pojęcia „pracownik” odnosi się do kwestii zakresu podmiotowego ustawy, a więc tego, kogo ona dotyczy.

Jednocześnie dla celów ubezpieczeniowych, a więc kwestii zasad potrącania dodatkowej składki do Funduszu Emerytur Pomostowych, ustawa posługuje się terminem „ubezpieczony”, którego definicja określona jest wprost w art. 2 ust. 3 ustawy.

Ubezpieczonym będzie zawsze pracownik w rozumieniu kodeksu pracy, ale również osoba, która zawarła z własnym pracodawcą umowę cywilnoprawną, a także twórca i artysta. W tym więc znaczeniu pojęcie „pracownik” na gruncie ustawy pomostowej jest szersze niż w ustawie ubezpieczeniowej, ponieważ obejmuje także twórców i artystów.

Warto też zwrócić uwagę, że zgodnie z definicją płatnikiem składek będzie nie tylko pracodawca, lecz także ubezpieczony zobowiązany do opłacania składki na własne ubezpieczenia.

Więcej w serwisie:

Dobra Firma

»

Kadry i płace

»

ZUS

»

Składki ZUS

»

Kto i od jakiej umowy płaci składki

»

Umowa zlecenia